Emisja programów rosyjskiego propagandysty "Wieczór z Władimirem Sołowjowem" oraz "Niedzielny wieczór z Władimirem Sołowjowem" została zablokowana w Armenii. Audycje były transmitowane na antenie stacji RTR Płanieta. Decyzję podjęła armeńska Komisja ds. Telewizji i Radia. Zdaniem wiceminister przemysłu zaawansowanych technologii Avety Poghosyany programy prowadzone przez Sołowjowa ciągle naruszały zasady zapisane w obustronnej umowie telewizyjnej. Mowa m.in. o zakazie nadawania programów o obraźliwej treści i ingerencji w wewnętrzne życie polityczne. Rosja oburzona decyzją Decyzję o zablokowaniu audycji Sołowjowa krytykuje strona rosyjska. "Zakazanie nawet poszczególnych programów byłoby realnym naruszeniem deklarowanej wolności słowa i wolności rozpowszechniania informacji" - stwierdził szef Rosyjskiego Związku Dziennikarzy Władimir Sołowjow (imiennik prowadzącego - red.). Portal Radia Swoboda przypomina, że przed miesiącem prowadzący w jednym z programów wraz z Margaritą Simonyan (redaktor naczelną stacji RT - red.) mówili o tym, że między Rosją a Gruzją oraz Gruzją i Armenią nie powinno być granic państwowych. Rosja. Napięte relacje z Armenią. "Trudny okres" Do niedawna Armenia i Rosja ściśle ze sobą współpracowały. W ostatnim czasie relacje te pogorszyły się. Rząd w Erywaniu zarzuca Moskwie m.in. bierność podczas konfliktu Armenii z Azerbejdżanem o Górski Karabach. Władze nie ukrywają obecnie swoich prozachodnich aspiracji. W 2023 roku Armenia przekazała pomoc humanitarną Ukrainie. Rząd rozważa również ubieganie się o członkostwo w Unii Europejskiej. W lutym tego roku Armenia zrezygnowała z udziału w kontrolowanej przez Rosję Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym. - Jesteśmy zainteresowani pogłębianiem współpracy z NATO - mówił premier Nikol Paszynian po spotkaniu z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem, które odbyło się 19 marca. - Teraz faktycznie przeżywamy dość trudny okres w stosunkach z naszą przyjazną, bratnią Armenią. To nawet więcej niż braterstwo, bo mieszka tu (w Rosji - red.) jeszcze więcej Ormian niż w samej Armenii - mówił kilka dni temu Dmitrij Pieskow, rzecznik Kremla. Źródło: Radio Swoboda, Ura News *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!