Z badania przeprowadzonego przez ośrodek IMAS, którego wyniki zaprezentował w czwartek mołdawski portal Deschide, wynika, że większość Mołdawian popiera wstąpienie kraju do UE. 56 proc. jest za członkostwem w Unii Europejskiej, a przeciwko - 28 proc. Z kolei w kierowanej przez Rosję Eurazjatyckiej Unii Gospodarczej (EUG) chciałoby widzieć Mołdawię 42 proc. badanych. Przeciwnych temu pomysłowi jest 37 proc. Sondaż. Większość obywateli Mołdawii nie chce członkostwa w NATO Te wskaźniki utrzymują się na podobnym poziomie w ostatnich latach. Analitycy zaznaczają przy tym, że zwolennikami przystąpienia do UE jest w większości liczna mołdawska diaspora za granicą, której głosy nie są uwzględniane w sondażach. Ankieterzy pytali Mołdawian również o ich poparcie dla unii z Rumunią. 38 proc. opowiedziało się za, a 50 proc. - przeciwko. Tradycyjnie na niskim poziomie utrzymuje się poparcie dla członkostwa w NATO - mowa o 28 proc. Przeciwnych dołączeniu do Sojuszu jest 54 proc. badanych. Politolodzy tłumaczą te liczby neutralnym statusem Mołdawii oraz wieloletnimi wpływami Rosji i narracją sił prorosyjskich o potencjalnym zagrożeniu, związanym z przyłączeniem się do Sojuszu - według tej narracji taki krok "rozdrażniłby Rosję". Mołdawia może zostać członkiem UE. Start negocjacji akcesyjnych Po inwazji Moskwy na Ukrainę sąsiadująca z tym krajem Mołdawia złożyła wniosek o członkostwo w UE w marcu 2022 roku, w czerwcu 2022 roku uzyskała status państwa kandydującego do UE, a w grudniu 2023 roku Unia wyraziła zgodę na start negocjacji akcesyjnych. Sondaż przeprowadzono w dniach 9-27 lutego na grupie 1091 badanych w 91 miejscowościach. Unia Rosji z Mołdawią? Napięta sytuacja w Naddniestrzu Mimo że 42 proc. Mołdawian opowiedziało się z przystąpieniem do unii z Rosją to napięcia na linii Mołdawia-Rosja wciąż rosną, a punktem spornym w ostatnim czasie znów stała się sprawa Naddniestrza. Naddniestrze to separatystyczna republika na terytorium Mołdawii, którą zamieszkuje głównie ludność rosyjskojęzyczna. Na początku lat 90. ubiegłego wieku rejon wypowiedział posłuszeństwo władzom w Kiszyniowie i wywalczył sobie niemal pełną niezależność. Jednakże niepodległości Naddniestrza nie uznało żadne państwo, w tym Rosja - mimo że wspiera je gospodarczo i politycznie. Rosja zadecydowała także o otwarciu sześciu lokali wyborczych na terenie Naddniestrza w związku z "wyborami" w kraju. Rząd Mołdawii nie wyraził na to zgody i oskarżył Federację o naruszenie suwerenności. Wcześniej separatystyczny region zwrócił się do Rosji o podjęcie kroków w celu "obrony" regionu w obliczu rzekomych "nacisków" ze strony Kiszyniowa. Apel ten potępiły władze Mołdawii, a wicepremier kraju uznał, że jest to działanie czysto propagandowe. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!