Druga tura wyborów samorządowych 2024 za nami. Frekwencja wyborcza - według sondażu exit poll Ipsos dla Polsat, TVN i TVP - wyniosła 45 proc. Wyniki wyborów samorządowych 2024. Aleksander Miszalski wygrywa Po ponad dwóch dekadach w stolicy Małopolski dochodzi do zmiany władzy - z kandydowania na kolejną kadencję zrezygnował Jacek Majchrowski. O schedę po wieloletnim samorządowcu walczyli Aleksander Miszalski, który w pierwszej turze wyborów samorządowych uzyskał 37 proc. poparcia. Jego kontrkandydat - radny miejski Łukasz Gibała - zgromadził poparcie prawie 27 proc. głosujących. W drugiej turze wyborów samorządowych - według sondażu exit poll - zwyciężył jednak kandydat KO. Aleksander Miszalski miał uzyskać 51,1 proc. głosów. Z kolei Łukasza Gibała może cieszyć się poparciem 48,9 proc. głosujących w Krakowie. Wybory samorządowe 2024. "Bitwa o Kraków" Na kilka dni przed finalnym starciem kandydaci zdecydowali się na udział w debacie organizowanej przez Interię pod hasłem "Bitwa o Kraków". Politykom zaproponowano nowatorską formułę, która sprawiła, że Miszalski i Gibała weszli w bezpośrednie starcia i wymiany zdań. Obaj zarzucali się argumentami merytorycznymi i konfrontowali dwie wizje rozwoju miasta. Zdradzili też m.in., co będą robić po wyborach, jeśli krakowianie nie obdarzą ich zaufaniem. Odpowiedzieli też na pytania mieszkańców. Wybory samorządowe 2024. Kraków z podziałem w PiS Przed drugą turą wyborów pod Wawelem doszło do podziału wewnątrz Prawa i Sprawiedliwości. Czołowy radny prawicy Michał Dwernicki opublikował oświadczenie, w którym sugerował wyborcom niegłosowanie na Aleksandra Miszalskiego. W podobny sposób wypowiadali się: była premier Beata Szydło, były minister Andrzej Adamczyk oraz była kurator małopolskiej oświaty Barbara Nowak. Zupełnie inną optykę przyjęła Małgorzata Wasserman - krakowska posłanka PiS, dawna kandydatka na prezydenta miasta. "Biorąc pod uwagę osobiste cechy każdego z kandydatów i ich postawę wobec spraw ważnych dla każdego przyzwoitego człowieka, nie wyobrażam sobie, abym mogła oddać swój głos na Łukasza Gibałę, którego pomysł na Kraków opiera się jedynie na kwestionowaniu wszystkiego wokół" - przekazała w sieci. Małgorzata Wasserman podkreśliła, iż nie mogłaby poprzeć człowieka, który "w sposób haniebny manifestował wielokrotnie pogardę dla ludzi mających konserwatywne, prawicowe poglądy". "Czuję sprzeciw wobec tego aby prezydentem mojego miasta mógł zostać ktoś bez wiarygodnej wizji jego rozwoju, kto dzisiaj składa pusto brzmiące deklaracje o ponadpartyjnym łączeniu mieszkańców, a nie tak dawno chciał otaczać ludzi podzielających moje poglądy i związanych z Prawem i Sprawiedliwością kordonem sanitarnym" - dodała. II tura wyborów. Aleksander Miszalski z poparciem Majchrowskiego Głos przed 21 kwietnia zabrał także Jacek Majchrowski. Wieloletni prezydent miasta zadeklarował wybór kandydata, który "mimo iż przychodzi ze świata polityki, daje, w jego ocenie, gwarancję współpracy na rzecz miasta z wieloma środowiskami i nie zamyka się na niczyje argumenty". Dla samorządowca było to ważne, gdyż - jak sam twierdził - w ciągu ostatnich 20 lat było to jego znak rozpoznawczy: gotowość do współpracy z każdym, niezależnie skąd się wywodzi, jeżeli tylko chce działać na rzecz Krakowa i jego mieszkańców. "Nie uzyska mojego poparcia radny Łukasz Gibała, który swoją pozycję wybudował przez lata na podsycaniu złych emocji, agresji i braku szacunku dla osób o odmiennych poglądach. Który jako radny dał się poznać tym, że proponuje łatwe rozwiązania trudnych problemów, a w rzeczywistości boi się podejmowania decyzji i brania za nie odpowiedzialności" - dodał Jacek Majchrowski. Tym samym jednoznacznie dotychczasowy włodarz Grodu Kraka wybrał Aleksandra Miszalskiego, obecnego posła Platformy Obywatelskiej. Wcześniej poparcia udzielił mu jego zastępca - Andrzej Kulig. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!