Przekonał USA do rosyjskiej wizji. Media ujawniają, jak powstał plan Trumpa
Autorem kluczowych zapisów 28-punktowego planu pokojowego dla Ukrainy był Rosjanin Kiriłł Dmitrijew, a Steve Witkoff zgodził się na nie - donosi "Wall Street Journal". Strona amerykańska miała najpierw pokazać plan doradcy ukraińskiego prezydenta, a następnie dwukrotnie zatelefonować do Wołodymyra Zełnskiego. Korzystna dla Kremla propozycja zakończenia konfliktu zszokowała Europę, a rozgniewani przywódcy interweniowali u Marco Rubio.

W skrócie
- Plan pokojowy dla Ukrainy opracowany pod kierunkiem zespołu Trumpa wywołał silne reakcje międzynarodowe.
- Kluczowy wpływ na treść dokumentu miał wysłannik Kremla, Kiriłł Dmitrijew, który uczestniczył w tajnych spotkaniach z doradcami USA.
- Założenia planu były postrzegane jako korzystne dla Rosji, co wywołało kryzys w relacjach transatlantyckich i sprzeciw Europy oraz Ukrainy.
- Po licznych konsultacjach część zapisów została zmieniona, by bardziej odpowiadały oczekiwaniom Kijowa.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Jak podała gazeta, sporządzenie planu polecił w październiku zespołowi ds. bezpieczeństwa narodowego prezydent Donald Trump. Pierwszy szkic dokumentu, który ostatecznie przekształcił się w 28-punktowy plan pokojowy, specjalny wysłannik Steve Witkoff i zięć Trumpa Jared Kushner zaczęli tworzyć, wracając z Bliskiego Wschodu po tym, jak doprowadzono do umowy między Izraelem a Hamasem - przekazali przedstawiciele władz USA i osoba zaznajomiona z tą sprawą.
"Na dokument, który na tydzień zaognił stosunki między USA, Ukrainą i Europą, wpłynął kluczowy wkład ze strony zaufanego człowieka Kremla" - czytamy.
Działania Witkoffa i Kushnera nad opracowaniem planu opierały się o wkład wysłannika Kremla Kirłła Dmitrijewa, który odbył tajne spotkania z doradcami w Miami - utrzymują źródła. Wysoki rangą urzędnik ukraiński zorganizował również co najmniej dwie rozmowy telefoniczne z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.
Plan pokojowy USA dla Ukrainy. Media: Kluczową rolę odegrał Kiriłł Dmitrijew
Dziennik podał, że Dmitrijew został zaproszony na rozmowy w Miami z Witkoffem i Kushnerem, z którym zna się od dawna, w drugiej połowie października. Według źródeł wszyscy trzej mieli podobne poglądy na temat tego, jak powinna wyglądać propozycja, lecz Dmitrijew miał o wiele bardziej szczegółowe pomysły.
Witkoff na podstawie rozmów z przedstawicielami USA i innych państw oraz ocen wywiadowczych doszedł do wniosku, że Ukraina jest pod względem militarnym na słabszej pozycji i musiałaby ustąpić w negocjacjach pokojowych bardziej niż Moskwa, aby mieć jakąkolwiek nadzieję na skłonienie Kremla do wstrzymania wojny - przekazali urzędnicy.
Dmitrijew, powtarzając wysuwane od dawna przez Kreml żądania, nalegał, aby Ukraina nigdy nie przystąpiła do NATO i żeby całkowicie wycofała się z Donbasu i innych terytoriów, których pragnie Rosja. Zasugerował, że ukraińskie siły zbrojne powinny liczyć dużo mniej niż 900 tys. żołnierzy. Zaproponował też, by USA i Rosja podpisały umowy gospodarcze w obszarach sztucznej inteligencji, energetyki i innych.
Dwa telefony do Zełenskiego. Media ujawniają szczegóły powstania 28-punktowego planu pokojowego
Gdy Witkoff i Kushner zaprosili do Miami ukraińskiego doradcę ds. bezpieczeństwa narodowego Rustema Umierowa, by pokazać mu projekt, Ukrainiec powiedział, że jest to lepsza oferta dla Rosji niż dla Ukrainy. Zaproponował, by zadzwonić do Zełenskiego i powiadomić go o szczegółach.
16 listopada Kushner i Witkoff przedstawili Zełenskiemu 28-punktowy plan - przekazały źródła gazety. Zełenski podziękował im i Trumpowi za starania na rzecz pokoju i obiecał, że odezwie się do nich, by przedstawić swoje przemyślenia na ten temat, gdyż podkreślił, że projekt wymaga dopracowania. Zełenski jeszcze raz w tamten weekend rozmawiał z Umierowem i Witkoffem.
Osoba zaznajomiona z procesem powstawania dokumentu zapewniła, że większość zapisów planu Witkoff i Kushner sporządzili przed skonsultowaniem się z przedstawicielami Rosji i Ukrainy.
Gdy w ubiegłym tygodniu plan wyciekł do mediów, jego zapisy zostały uznane za korzystne dla Kremla. Projekt zszokował rządy europejskie i zwolenników Kijowa w Kongresie oraz wywołało kryzys transatlantycki - napisała gazeta.
Amerykańscy urzędnicy przekazali, że plan ten jest wyrazem dobrej woli Witkoffa i Kushnera, którzy próbowali zyskać poparcie Władimira Putina.
Plan pokojowy Trumpa zszokował Europę. Media: Dzwonili z pretensjami do Marco Rubio
Sekretarz stanu Marco Rubio otrzymał kopię planu w Białym Domu podczas wizyty saudyjskiego księcia Mohammeda bin Salmana 18 listopada - utrzymuje osoba zaznajomiona z sytuacją. Wieczorem tego dnia portal Axios powiadomił o istnieniu takiego planu. Rubio wiedział o inicjatywie Witkoffa i Kushnera, ale nie znał wcześniej pełnego planu.
Amerykański sekretarz ds. sił lądowych Dan Driscoll przedstawił treść dokumentu stronie ukraińskiej, w tym prezydentowi, podczas wizyty w Kijowie 20 listopada.
Po ujawnieniu szczegółów planu Biały Dom stanął w obliczu kryzysu z powodu zawartych w nim warunków, odebranych jako sprzyjające Rosji, a Rubio odbierał telefony od rozgniewanych europejskich urzędników - utrzymują źródła.
Rubio, Witkoff i Kushner pospiesznie zorganizowali spotkanie z ukraińskimi i europejskimi urzędnikami w Genewie i zgodzili się na zmiany w planie, aby uczynić go bardziej akceptowalnym dla Kijowa. Zgodzono się m.in. na zwiększenie limitu liczebności ukraińskiej armii i usunięcie zapisu wykluczającego ją z członkostwa w NATO - wymieniał dziennik.













