Kolejne nominacje Donalda Trumpa i kolejne kontrowersje. Tym razem prezydent elekt nominował swoich wybrańców na stanowiska prokuratora generalnego i Wywiadu Narodowego USA. Pierwszą funkcję objąć ma kontrowersyjny kongresmen Matt Gaetz. Trump, ogłaszając swoją decyzję, napisał w serwisie Truth Social, że Gaetz "zakończy wykorzystywanie państwa jako broni, obroni granice, rozprawi się z organizacjami przestępczymi i przywróci mocno nadwyrężone zaufanie do Departamentu Sprawiedliwości". Wyniki wyborów w USA. Donald Trump obsadza kolejne stanowiska Gaetz ma 42 lata, aktywnie angażował się w trumpowski ruch Make America Great Again (Uczyńmy Znów Amerykę Wielką - red.). Na swoim koncie ma kilka skandali, np. oskarżany był o płacenie za niewłaściwie bliskie kontakty z nieletnią, należy też do grona największych przeciwników pomocy zaatakowanej przez Rosję Ukrainie. Jak opisuje amerykańska prasa, wybór Trumpa wywołał zdumienie nawet wśród części republikanów. Wystarczy zacytować choćby republikańską senator Susan Collins, która przekazała, że wyborem jest "zszokowana". Nie jest wykluczone, że Gaetz może nie uzyskać wymaganej zgody Senatu, by zająć stanowisko. Tymczasem "Washington Post" donosi, że prezydent elekt chce pominąć proces zatwierdzania prezydenckich nominacji rządowych przez Senat USA. Wcześniej Trump zdecydował, że na stanowisko dyrektor Wywiadu Narodowego powoła byłą kongresmenkę demokratów Tulsi Gabbard. Po tym, jak opuściła Partię Demokratyczną, stała się zagorzałą zwolenniczką obecnego prezydenta elekta. Matt Gaetz i Tulsi Gabbard z nominacjami. Trump szokuje "Wiem, że wniesie do wywiadu nieustraszonego ducha, który zdefiniował jej niezwykłą karierę, broniąc naszych praw konstytucyjnych i zapewniając pokój przez siłę. Sprawi, że wszyscy będziemy dumni" - napisał Donald Trump, ogłaszając jej wybór. I wokół Gabbard nie brak kontrowersji - działaczka znana jest z prorosyjskich poglądów, a Hillary Clinton wręcz wprost oskarżała ją o pracę dla Kremla. Po agresji Rosji na Ukrainę zarzucała Joe Bidenowi, że USA "nie uznały uzasadnionych obaw Moskwy w sprawie bezpieczeństwa", z kolei NATO obarczyła o "prowokowanie" Rosji. Polityk znalazła się także w gronie osób krytykujących nakładanie sankcji na Rosję i przekonywała, że na wschodzie Rosji panuje podobna wolność słowa jak w USA. Głośno było także o jej innych wypowiedziach, np. w 2019 roku, gdy stwierdziła, że prezydent Syrii Baszar al-Asad "nie jest wrogiem USA". "Wybór Gabbard z pewnością wywoła sprzeciw w Senacie. Nie tylko brakuje jej doświadczenia w kwestiach wywiadowczych, ale sprzeciwiała się interwencjom amerykańskim w Ukrainie i Syrii, sugerując czasem, że to USA sprowokowały Rosję" - analizuje Politico. Źródła: Politico, "The Guardian" ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!