Przedstawiciele resortu zdrowia zapowiedzieli we wtorek nowe obostrzenia w związku z pandemią koronawirusa. Minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiedział m.in. wprowadzenie od 1 marca obowiązku zaszczepienia dla medyków, nauczycieli i służb mundurowych. Rząd od 15 grudnia zmniejsza też limity osób w transporcie, restauracjach, kinach czy teatrach dla osób niezaszczepionych. Zwiększenie limitu będzie możliwe tylko dla osób zaszczepionych zweryfikowanych przez przedsiębiorcę za pomocą certyfikatu COVID-19. - Nie ma żadnej podstawy prawnej w tej chwili, żeby gdziekolwiek wymagać w tej chwili tzw. paszportów covidowych. Jeżeli rząd zamierza wprowadzać tego rodzaju przymus, segregację sanitarną, to niech najpierw pokaże projekt ustawy, a później będziemy dyskutowali. To jest po prostu bezprawie - oświadczył poseł Krzysztof Bosak na wtorkowej konferencji prasowej w Sejmie. Bosak: To wprowadzenie w błąd opinii publicznej Poseł przypomniał też zapewnienia premiera Mateusza Morawieckiego z grudnia ub. roku, że szczepienia przeciwko COVID-19 będą nieobowiązkowe. Wtorkowe zapowiedzi Niedzielskiego o obowiązkowym szczepieniu niektórych grup zawodowych uznał za "złamanie słowa premiera" i wprowadzanie w błąd opinii publicznej. "Zobaczymy, czy swoje słowo złamie również prezydent Andrzej Duda, który w kampanii prezydenckiej obiecywał, że tego typu ustaw nie podpisze" - dodał Bosak.W jego ocenie, rząd wprowadza "inflację absurdalnych ograniczeń, które mają bezprawny charakter, które będą miały zerowy wpływ na stan zdrowia publicznego w Polsce". Również przewodniczący koła Konfederacji Jakub Kulesza uznał obostrzenia i rygory wymagane od przedsiębiorców za "martwe i nielogiczne". Zwrócił uwagę, że niektóre kraje wycofują się z paszportów covidowych, gdyż "doszły do tego, że osoby zaszczepione też się zarażają i zakażają". Jak dodał, "z tymi obostrzeniami wiąże się niesamowita hipokryzja władzy - przecież na co dzień widzimy polityków, którzy sami tych obostrzeń nie przestrzegają".- Zrobimy co w naszej mocy, by znaleźć większość sejmową do powstrzymania tego szaleństwa, do ochrony podstawowych praw obywatelskich. Liczymy tu na Rzecznika Praw Obywatelskich, który sprzeciwiał się segregacji sanitarnej w swoich wypowiedziach - oświadczył Kulesza. Zapowiedział też organizowanie i popieranie protestów społecznych w tej sprawie. Korwin-Mikke: Kompletna katastrofa dla polityki rządowej Poseł Janusz Korwin-Mikke zwrócił uwagę na początek wtorkowego wystąpienia Niedzielskiego, gdy szef MZ mówił, że "mamy w zasadzie cztery województwa, w których spadek zakażeń jest zauważalny" i wymienił województwa podlaskie, lubelskie, mazowieckie i podkarpackie.W ocenie Korwin-Mikkego, pokazało to "kompletną katastrofę tej polityki rządowej", gdyż - jak przypomniał poseł - "mieszkańcy tych województw lekceważyli zarządzenia, nie szczepili się". Dlatego, jak przekonywał poseł, mieszkańcy tych województw "zetknęli się z covidem i go przechorowali, czasami nawet o tym nie wiedząc, w związku z czym nabrali prawdziwej odporności". Jednocześnie ocenił, że osoby zaszczepione nabierają odporności na pół roku.Według posła Grzegorza Brauna, obostrzenia nie mają "innej logiki, poza logiką nowego totalitaryzmu sanitarnego". - Zapowiedziano dzisiaj powszechną dyskryminację przez segregację sanitarną. Zapowiedziano odsunięcie od służby medyków, nauczycieli, żołnierzy, policjantów, strażników, którzy nie przystąpią do egzekwowania zasad tego nowego reżimu - mówił poseł. Zwrócił też uwagę na zapowiedziane przez Niedzielskiego wydłużenie ferii, co zdaniem posła oznacza kolejne "przykucie dzieci do telewizorów". - Wzywam ogół moich rodaków do nieposłuszeństwa obywatelskiego - oświadczył Braun.