Wzburzenie w PiS po zaskakującym ruchu PKW. "Poważny kryzys w państwie"
"Po dzisiejszej decyzji Państwowej Komisji Wyborczej mamy poważny kryzys w państwie" - ocenił w mediach społecznościowych poseł PiS Michał Wójcik w reakcji na odroczenie przez PKW obrad ws. sprawozdania finansowego komitetu PiS. Z kolei Sebastian Kaleta wprost zarzucił komisji popełnienie przestępstwa, twierdząc, że pozbawienie opozycji finansowania ma być ciosem w kampanię wyborczą Karola Nawrockiego. Głos w sprawie zabrać ma także Jarosław Kaczyński.
Jak ustalił Polsat News Państwowa Komisja Wyborcza odroczyła obrady ws. sprawozdania finansowego komitetu PiS. Obrady zostały przełożone do czasu systemowego uregulowania przez konstytucyjne władze RP statusu prawnego Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN oraz sędziów biorących udział w orzekaniu tej izby.
Decyzja wywołała reakcję wśród polityków prawicy, którzy komentują sytuację w mediach społecznościowych.
"Po dzisiejszej decyzji Państwowej Komisji Wyborczej, mamy poważny kryzys w państwie. Wyłączną odpowiedzialność za to ponosi obecna władza. Niektórzy członkowie PKW poniosą, według mojej oceny, odpowiedzialność karną i majątkową za te decyzje" - ocenił poseł PiS Michał Wójcik.
Subwencja PiS. Politycy partii grzmią po ruchu PKW
"Przepisy prawa nie przewidują takiej formuły" - zaznaczył z kolei poseł Sebastian Kaleta we wpisie na platformie X. "PKW jest zobowiązana do przyjęcia sprawozdania, nie ma kompetencji do oceny orzeczenia SN. Poza tym wszystkie inne orzeczenia SN zostały przez PKW wykonane" - czytamy we wpisie.
Zdaniem posła Kalety "członkowie PKW odbierający fundusze PiS popełniają zatem przestępstwo z art. 231 par 2". "To działanie ma pozbawić finansów opozycji, by ta nie mogła wesprzeć kampanii Karola Nawrockiego. Pięciu członków PKW umyślnie chce zaburzyć zasady demokracji w naszym państwie by wesprzeć Rafała Trzaskowskiego" - stwierdził.
Głos w sprawie zabrał także europoseł Patryk Jaki. "Przetłumaczę ze słupów Tuska w PKW na polski: Wszystkie wyroki tej Izby uznajemy z wyjątkiem tego, który się nam nie podoba. Więc świadomie popełniamy przestępstwo, bo wiemy, że organy państwa, które powinny nas ścigać w tej sprawie, są w rękach działającej z nami zorganizowanej grupy przestępczej" - napisał w mediach społecznościowych.
Rzecznik PiS Rafał Bochenek zapowiedział, że w odpowiedzi na decyzję PKW jeszcze w poniedziałek głos zabierze Jarosław Kaczyński. Prezes PiS ma wygłosić oświadczenie w siedzibie partii o godz. 16:15.
Skarbnik PiS o decyzji PKW: Odroczenie na nigdy
Według skarbnika PiS Henryka Kowakczyka decyzja PKW oznacza w praktyce "odroczenie na nigdy". Zwrócił on uwagę, że zgodnie z art. 161a par. 8 kodeksu wyborczego, "jeżeli Sąd Najwyższy uzna skargę (na uchwałę - red.) za zasadną, Państwowa Komisja Wyborcza niezwłocznie uchyla zaskarżoną uchwałę albo zmienia w zakresie wskazanym w orzeczeniu".
"Ustawa mówi wprost, że niezwłocznie podejmuje się decyzję zatwierdzającą sprawozdanie, a nie dyskutuje się o sądzie. Tu nie ma żadnego pola manewru" - powiedział.
W ocenie Kowalczyka w ten sposób PKW wdała się w dyskusję na temat Sądu Najwyższego i złamała prawo. - Moim zdaniem, jeśli chcą odkładać to na nieskończoność, to jest to jawne łamanie prawa. Wykonali dyspozycję polityczną, tu nie mam żadnej wątpliwości - podkreślił polityk PiS.
Skarbnik partii przyznał, że PiS brało pod uwagę różne scenariusze dotyczące decyzji PKW. - Spodziewaliśmy się, że będą różne próby i różne fortele, używane po to, żeby nie wypłacić nam pieniędzy. Użyli takiego fortelu. Myślę, że to jest niedobra rzecz, dlatego że to jest odroczenie w czasie bez żadnych podstaw - powiedział, dodając, że partia ma "zapasowe" wyjście, jakim jest trwająca zbiórka darowizn.
Co z subwencją dla PiS? PKW odroczyła obrady
Za odroczeniem poniedziałkowych obrad głosowało pięciu członków PKW, a czterech opowiadało się za kontynuowaniem posiedzenia.
- Dyskusja trwała blisko dwie godziny. Najczęściej była to kwestia tych argumentów, które już od kilku miesięcy zostały podnoszone w trakcie posiedzeń, dotyczących statusu Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN i sędziów orzekających w tej izbie - mówił podczas spotkania z dziennikarzami Sylwester Marciniak, przewodniczący PKW. Jak dodał, "mimo wcześniejszych sygnałów, że nie wszyscy członkowie będą uczestniczyć w dzisiejszym posiedzeniu", okazało się, że frekwencja była stuprocentowa.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
INTERIA.PL/PAP