Przez ostatnie dwa miesiące badałem, jak przebiega kampania kandydatów na prezydentów w największych polskich miastach. Specjalny program zebrał w tym czasie ponad milion tweetów, w których występowało konto, któregoś z badanych kandydatów. Co wyróżniło tegoroczną kampanię od poprzednich, to niewątpliwie fakt, że większość kandydatów wykorzystywała w niej Twittera, chociaż z różną intensywnością. Z pewnością wpływ na to miał fakt, że na świecie, dużo wcześniej, a w Polsce teraz, serwis ten stał się miejscem, gdzie każdy polityk, musi mieć na nim aktywne konto. Powód jest dość oczywisty: na Twitterze znajdują się wszystkie ważne media i wszyscy najważniejsi dziennikarze. Tu też pojawiają się przekazy dnia, komentowane są przez polityków i dziennikarzy fakty i wydarzenia, oraz wypowiedzi innych polityków. Mimo tego, że zdecydowana większość kandydatów miała konto na Twitterze, to ich aktywność była dość zróżnicowana. Widać to na infografice poniżej, gdzie przedstawiłem aktywność poszczególnych polityków od początku września, czyli czasu rozpoczęcia oficjalnej kampanii przedwyborczej. Zsumowałem dla każdego z kandydatów wszystkie tweety, retweety i odpowiedzi, opublikowane na jego koncie od początku września. Trochę uprzedzając fakty, jest to jedyna sytuacja, kiedy kandydaci inni niż Patryk Jaki i Rafał Trzaskowski znajdują się na czele listy. Na czele znaleźli się zarówno tacy kandydaci, którzy według sondaży są w czołówce wyścigu w swoich miastach, jak Tadeusz Truskolaski, Jacek Sutryk, Paweł Adamowicz czy Kacper Płażyński, jak i tacy, którym sondaże specjalnych szans nie dają, jak Jakub Stefaniak, Marta Lempert czy Marek Jakubiak. Liderzy sondaży w wielu miastach np. duet Jaki-Trzaskowski, Majchrowski-Wassermann są na nieco dalszych pozycjach. Takie strategie kandydatów trochę objaśnia następna statystyka, która jako jedna z dwóch, mówi nam o skuteczności i w pewnym sensie popularności poszczególnych kandydatów. Na infografice przedstawiona jest suma polubień jakie otrzymały tweety kandydatów w całym badanym okresie. Tu już nie ma niespodzianek i na pierwszych dwóch miejscach są kandydaci z Warszawy czyli Patryk Jaki i Rafał Trzaskowski. Nie jest to specjalnie zaskoczeniem, bo kampania warszawska, chociaż nie dotyczy zdecydowanej części Polaków, to jednak jest w pewnym sensie symboliczna. Wygrana w tym mieście jednego czy drugiego z tych kandydatów, spowoduje reperkusje w życiu politycznym. Dość wysokie miejsca w rankingu "polubień" zajmują kandydaci, którzy byli mniej aktywni, jak Małgorzata Wassermann czy Jarosław Wałęsa. Z pewnością dużą rolę odgrywa tu ich ogólna popularność i rozpoznawalność nazwiska. No i zaskakująca jest bardzo mała popularność tweetów Pawła Adamowicza, który jest bardzo aktywny i w sondażach też jest w czołówce. Jego przypadek pokazuje, że takimi rankingami rządzą w gruncie rzeczy "plemiona" zwolenników, a nie autentyczni wyborcy. Widać to było w poszczególnych miastach, gdzie użytkownicy Twittera, których udało się geolokalizować jako mieszkańców danego miasta, stanowili kilka procent osób, które retweetowały tweety kandydata. Jeśli już mówimy o retweetach, to wygląda to podobnie jak w przypadku polubień, z tą jedynie różnicą, że widać w niej bardzo wyraźnie siłę plemienia PiS, które potrafi Małgorzatę Wassermann czy Kacpra Płażyńskiego umieścić na czołowym miejscu rankingu. Politycy powinni sobie przeglądnąć kolejny z rankingów, czyli ranking wspomnień. W dużej mierze lepiej oddaje on ogólne zainteresowanie kandydatem, bo zawiera wszystkie tweety w których padła nazwa konta kandydata. Oczywiście, mogą to być opinie pozytywne dla niego, ale również negatywne, jednak całość pokazuje po prostu, o kim się "mówiło" na Twitterze i to nieważne czy pozytywnie, czy negatywnie. Zaskakujące są tu pozycje np. prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego, który bardzo rzadko był przedmiotem dyskusji na Twitterze, mimo iż Kraków jest drugim po Warszawie największym miastem w Polsce. Z pewnością Majchrowski ma poparcie Koalicji Obywatelskiej, ale partyjne plemiona tego komitetu specjalnie nie wspierały go w kampanii. W przypadku tej infografiki warto spojrzeć na liczby. O Patryku Jakim dyskutowano 150 tysięcy razy, a o Rafale Trzaskowskim ponad 100 tys. razy, co oznacza, że ponad połowa z wszystkich publikacji (od początku kampanii) na temat kandydatów dotyczyła tych dwóch osób! Jeszcze lepiej widać to o kim się "mówiło" na infografice przedstawiającej na tej samej skali liczbę wspomnień kandydatów od początku września. Widać wyraźnie, że dominującym przedmiotem debaty była Warszawa i dwóch rywali: Patryk Jaki i Rafał Trzaskowski. Reszta kandydatów w poszczególnych miastach, miała swoje 5 minut, ale raczej krótko. Można by rzec, że uczestniczący w dyskusji na Twitterze w większości dyskutowali o kandydatach warszawskich, mimo iż większość z nich będzie głosowała w zupełnie innej miejscowości. Stanisław M. Stanuch