Na warszawskich Powązkach po godz. 8 rozpoczęły się uroczystości rocznicowe, podczas których odczytane zostały nazwiska wszystkich ofiar katastrofy smoleńskiej. Odbyła się także wspólna modlitwa i ceremonia złożenia wieńców. Wśród delegacji oprócz rodzin ofiar byli m.in. szef gabinetu prezydenta RP Paweł Szrot, wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska wraz z posłanką Barbarą Nowacką, córką Izabeli Jarugi-Nowackiej, oraz wiceprezydent Warszawy Aldona Machnowska-Góra. Wieńce złożyli także posłowie KO, b. minister obrony Tomasz Siemoniak i b. przewodniczący Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych Maciej Lasek. Ceremonię składania wieńców przerwano o godz. 8.41, by w godzinę katastrofy uczcić pamięć ofiar minutą ciszy. Obchody 13. rocznicy katastrofy smoleńskiej. Prezydent na Wawelu Prezydent Andrzej Duda w Krakowie mówił: - 13 lat minęło od tamtego 10 kwietnia. Mogę powiedzieć, że to już jest jakimś naszym zwyczajem, że tutaj spotykamy się zawsze o poranku w katedrze Wawelskiej - najpierw na mszy świętej porannej na godzinę 8, a później przy grobie pary prezydenckiej, po to, żeby pomodlić się, żeby oddać hołd, żeby wspomnieć, zarówno panią prezydentową, pana prezydenta Lecha Kaczyńskiego, jak i wszystkich naszych przyjaciół, którzy wtedy zginęli pod Smoleńskiem - jak zawsze powtarzamy - ludzi oddanych Rzeczypospolitej, ludzi oddanych sprawie polskiej, którzy polecieli oddać hołd oficerom pomordowanym w Katyniu - mówił Andrzej Duda w Krakowie. - To byli ludzie bardzo dla Polski zasłużeni, którzy wiele dla niej zrobili. Do dzisiaj pozostaje wielki żal, że nie mogli dalej kontynuować swojego dzieła, nie mogli dalej dla Polski pracować, ale robimy co w naszej mocy, żeby te sprawy dalej prowadzić mam nadzieję tak, jak oni by sobie to wyobrażali. Dla mnie pan prezydent profesor Lech Kaczyński to był mój prezydent, mój mistrz, z którym, jak państwo wiecie pracowałem wtedy w kancelarii - dodał. Duda podziękował także zgromadzonym za obecność i przekazał, że teraz uda się do Warszawy, żeby "zarówno w Świątyni Opatrzności, jak i na Cmentarzu Powązkowskim, a także i pod pomnikami oraz na Cmentarzu Bródnowskim złożyć kwiaty przy grobach tych wspaniałych ludzi, których znał, którzy zginęli, którzy tam w Warszawie spoczywają". Kaczyński na Jasnej Górze Po godzinie 16.30 prezes PiS Jarosław Kaczyński wraz z m.in. ministrem obrony narodowej Mariuszem Błaszczakiem wzięli udział w uroczystościach zorganizowanych w Częstochowie. W 13. rocznicę tragedii smoleńskiej modlono się na Jasnej Górze za ofiary katastrofy prezydenckiego samolotu, ofiary zbrodni katyńskiej oraz za Ojczyznę. Mszy przewodniczył metropolita częstochowski abp Wacław Depo. Szef PiS złożył także kwiaty pod tablicą upamiętniającą ofiary katastrofy smoleńskiej. Premier Morawiecki: Szczególny wymiar Poniedziałku Wielkanocnego Z kolei premier Mateusz Morawiecki zaznaczył we wpisie na Twitterze, że "w tym roku Poniedziałek Wielkanocny ma dla Polaków szczególny wymiar. To właśnie dzisiaj przypada 83. rocznica Mordu Katyńskiego i 13. rocznica katastrofy smoleńskiej". Przypomniał , że w 1940 r., w Lesie Katyńskim, działające z rozkazu Stalina sowieckie NKWD zamordowało 22 tysiące Polaków - oficerów, żołnierzy, funkcjonariuszy, przedstawicieli administracji i duchowieństwa. "Śmierć naszych rodaków stale przypomina nam nie tylko o cierpieniu, którego doświadczyli w sowieckich obozach, ale też o poświęceniu z jakim walczyli o wolność i niepodległość Polski" - podkreślił szef rządu. Jak zaznaczył premier, by uczcić pamięć bestialsko zamordowanych w Katyniu Polaków, 13 lat temu z Warszawy wyruszyła delegacja 96 przedstawicieli polskiej elity politycznej i państwowej na czele z Prezydentem RP Lechem Kaczyńskim i jego małżonką Marią Kaczyńską. Na pokładzie samolotu, jak dodał, byli dowódcy Wojska Polskiego, parlamentarzyści, działacze społeczni i rodziny katyńskie. "Pamiętamy jednak, że nie dotarli do Katynia, by wspólnie oddać hołd ofiarom sowieckiej Zbrodni. Zginęli tragicznie w katastrofie pod Smoleńskiem" - stwierdził. Premier Mateusz Morawiecki zaznaczył, że Rosja przez lata starała się ukryć prawdę o Katyniu, "a później robiła wszystko co było w jej mocy, by świat o tej historii zapomniał". "Tragedia smoleńska z 10 kwietnia 2010 roku wydobyła tamtą sowiecką zbrodnię na powierzchnię, ponownie przypomniała o niej światu. Przypomniała nam także o prawdziwym obliczu Rosji i jej władz" - napisał. Rocznica katastrofy smoleńskiej. Główne obchody przeniesione na 16 kwietnia 13 lat temu w katastrofie samolotu pod Smoleńskiem zginął prezydent RP Lech Kaczyński, jego żona Maria Kaczyńska oraz 94 inne osoby, wśród nich wielu wysokich urzędników państwowych i dowódców wojskowych. Polska delegacja w 2010 roku leciała na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej. W tym roku jednak, ze względu na przypadający 10 kwietnia drugi dzień Świąt Wielkanocnych, główne uroczystości wraz z wystąpieniem prezesa PiS przesunięte zostały na niedzielę 16 kwietnia. Wówczas odbędą się tradycyjne msze święte w intencji ofiar katastrofy, a punktem kulminacyjnym obchodów będzie wystąpienie prezesa PiS, które zaplanowane jest na godz. 21 przed Pałacem Prezydenckim. 10 kwietnia 2010 r. Katastrofa smoleńska 10 kwietnia 2010 roku samolot wystartował z warszawskiego lotniska tuż przed godz. 7.30. Leciał do Smoleńska, skąd członkowie delegacji samochodami mieli udać się do Katynia, gdzie na godz. 9.30 zaplanowane były uroczystości rocznicowe. O godz. 8.41. samolot rozbił się w pobliżu lotniska Smoleńsk-Siewiernyj. Zginęli wszyscy znajdujący się na pokładzie: 89 członków delegacji i 7 osób załogi Tu-154M. W tym samym dniu ogłoszona została żałoba narodowa, która trwała do 18 kwietnia do godz. 24. 17 kwietnia na pl. Piłsudskiego w Warszawie odbyły się państwowe uroczystości żałobne ku czci ofiar katastrofy. 18 kwietnia para prezydencka Lech i Maria Kaczyńscy spoczęli w krypcie Katedry na Wawelu. Pogrzeby ofiar katastrofy smoleńskiej odbywały się do 28 kwietnia.