- Trudno o lepszy dowód na to, o czym przestrzegamy, o czym mówimy od kilku lat. Nord Stream 2, czyli gazociąg północny pomiędzy Niemcami a Rosją jest instrumentem szantażu gazowego - mówił premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej w Słostowicach, pytany o wypowiedź Władimira Putina, który stwierdził, iż budowany gazociąg "przyczyni się do ustabilizowania cen gazu w Europie". - Rosja jest dzisiaj odpowiedzialna, a Bruksela jest współodpowiedzialna za wysokie ceny energii, bardzo wysokie ceny gazu. One z kolei przekładają się na wysokie ceny różnych produktów i usług - stwierdził premier. - Taka jest prawda o inflacji, która w tej części świata niestety jest bardzo wysoka i swoimi słowami prezydent Rosji tylko potwierdza to, że jest to element szantażu, że Nord Stream 2 to element szantażu gazowego Rosji. Jeżeli będziecie grzeczni tam w zachodniej Europie, to odkręcimy kurek i gaz popłynie. Jeżeli nie, to będziecie mieli problemy - mówił dalej Morawiecki, komentując wypowiedzi prezydenta Rosji. - My w Europie, w całej Unii Europejskiej powinniśmy jasno odpowiedzieć na taki szantaż, powinniśmy odpowiedzieć politykom zdecydowaną zarówno w krótkim terminie, jak również poprzez rozbudowę infrastruktury gazowej i energetycznej w terminie dłuższym - dodał premier. "Smutne liczby zgonów" Podczas konferencji prasowej Morawiecki odniósł się taż do wysokiej liczby zgonów na COVID-19 w Polsce. - Chcę przekazać najgłębsze wyrazy współczucia wszystkim rodzinnym, bliskim, którzy stracili swoich członków rodziny, najbliższych - mówił. - Jestem przekonany, że mamy tarczę, która w najlepszy możliwy sposób broni nas przed koronawirusem, przed tymi strasznymi zgonami. Dzisiaj, wczoraj ogromnie smutne liczby ok. 800 zgonów. Tą tarczą są szczepionki. Tą tarczą jest system szczepień, który działa bardzo dobrze - dodał. Czwartek to kolejny dzień, w którym liczba zgonów na COVID-19 przekracza 700 osób. Od początku grudnia w związku z koronawirusem zmarło w Polsce ponad 10 tys. osób. Premier chce wyjaśnienia sprawy Pegasusa Premier został także zapytany o sprawę podsłuchów i wykorzystania systemu Pegasus. - Służby na pewno będą wyjaśniać tę sprawę do samego końca i jestem przekonany o tym, że jest tutaj więcej nieprawdziwych informacji niż prawdziwych, wśród tego, co się pojawia w domenie publicznej - stwierdził Mateusz Morawiecki. - Poprosiłem służby o to, żeby sprawę wyjaśniły - zapewnił premier. W ostatnich tygodniach pojawiły się doniesienia o wykorzystaniu szpiegowskiego systemu Pegasus przez polskie służby. Według informacji kanadyjskiej organizacji Citizen Lab, podsłuchiwani mieli być między innymi adwokat Roman Giertych, prokurator Ewa Wrzosek oraz Krzysztof Brejza - polityk Platformy Obywatelskiej, którego telefony miały zostać zhakowane, kiedy był szefem kampanii wyborczej PO w 2019 roku.