Przewodnicząca Krajowej Rady Sądownictwa pokazała w niedziele w mediach społecznościowych zestawienie umów cywilnoprawnych, które w ubiegłym roku zawarło Ministerstwo Sprawiedliwości. Jedna z pozycji wymieniona w dokumencie to "badania trychologiczne - obrazowanie skóry głowy i cebulek włosów w dniach 11-13 września 2024 r. w godz. od 9 do 15". Koszt to 24 tys. złotych. "Minister chyba dba o bujne fryzury swoich pracowników" - napisała Dagmara Pawełczyk-Woicka. Sprawę wydatków w ministerstwie opisywały kolejne media. Ministerstwo sprawiedliwości tłumaczy się z wydatków na trychologa W poniedziałek resort sprawiedliwości wydał komunikat w sprawie pieniędzy przeznaczonych na badania włosów i skóry głowy. Podkreślono, że były to profilaktyczne badania dla osób zatrudnionych w resorcie. "Trochę nas określone redakcje biorą pod włos dobrze uczesaną sensacją i memami o badaniach trychologicznych głowy realizowanych dla naszych pracowniczek i pracowników. Tymczasem to zwykłe dzielenie włosa na czworo, bo to był wybór samego zespołu ministerstwa spośród kilku propozycji na kolejne z serii badania profilaktyczne, które od 3 lat zapewnia im pracodawca. Tylko tyle i aż tyle" - czytamy w komunikacie. W akcji badania włosów i skóry głowy wzięły udział 173 osoby. Resort przypomniał, że dzięki takim badaniom możliwe jest rozpoznanie wielu chorób m.in. łuszczycy czy łojotokowego zapalenia skóry. Ministerstwo Sprawiedliwości wydało komunikat. "Panu ministrowi trochę łyso" Ministerstwo Sprawiedliwości napisało, że praca w tej instytucji to "ogromne wyzwanie", więc badania mają też "strategiczne znaczenie zarządcze". "Na najtrudniejsze i stresogenne odcinki zostaną przesunięci Ci, którzy mają skórę i włosy w najlepszym stanie lub wręcz przeciwnie - Ci, którzy nie mają już nic do stracenia!" - pisze resort. "O mały włos, abyśmy zapomnieli przekazać najważniejsze, co zapewne redakcje interesuje. Nie, pan minister nie skorzystał z tego badania i uprzejmie prosił, żeby przekazać, że żałuje i jest mu z tego powodu trochę łyso. " - poinformowano. "Szanowni Państwo, nie dajmy się zwariować. Badania profilaktyczne fundowane przez pracodawcę, także w sektorze publicznym, to dziś standard i element konkurowania o pracownika na trudnym rynku." - przekazano. Jednocześnie zapewniono, że trycholog zostanie ponownie zaproszony. Resort zachęcił także do wykonania podobnych badań. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!