Marcin Kierwiński przerywa spekulacje. "Udałem się na komendę"
Minister Marcin Kierwiński opublikował w sieci wynik badania krwi. To odpowiedź na spekulacje, które pojawiły się wokół jego stanu zdrowia w czasie przemówienia w Warszawie. "Natychmiast udałem się na komendę policji, gdzie zbadano mnie alkomatem" - napisał polityk.

Szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji odniósł się do doniesień na temat stanu swojego zdrowia w czasie centralnych obchodów Dnia Strażaka w Warszawie.
Marcin Kierwiński zamieścił w sieci wpis, w którym opublikował swój wynik na badania na obecność alkoholu w wydychanym powietrzu.
Marcin Kierwiński a Dzień Strażaka. Polityk opublikował wynik
"Zanim wydacie wyrok, posłuchajcie moich wypowiedzi, których udzieliłem mediom po wystąpieniu" - zaznaczył na wstępie polityk.
"Natychmiast udałem się na komendę policji, gdzie zbadano mnie alkomatem. Wynik = 0,0. To, co wydarzyło się na uroczystościach, spowodowane było kwestiami technicznymi i pogłosem" - dodał Kierwiński.
Szef MSWiA już wcześniej podtrzymywał, że jego "dziwne" wystąpienie miało związek z "problemami technicznymi". - Był straszny pogłos na tych uroczystościach i coś zdarzyło się z mikrofonem - mówił w oświadczeniu dla mediów po zakończeniu uroczystości.
Szef MSWiA podkreślił, że "jeśli ktoś chce wykorzystywać problemy techniczne do swojej brudnej polityki, to sam sobie wystawia świadectwo". - Nie ma tutaj drugiego dna, po prostu błąd techniki, zdarza się - zaznaczył.
Przemówienie Marcina Kierwińskiego. W sieci burza
Wpis oraz słowa ministra Kierwińskiego to reakcja na medialną burzę, jaka wywiązała się w mediach społecznościowych. Ta z kolei spowodowana była niewyraźną i niepewną wymową polityka i kandydata PO do Europarlamentu.
"Marcin Kierwiński nadzoruje policję. Aby przeciąć 'podłe' jak mówi spekulacje w pięć minut może się poddać dobrowolnie badaniu alkomatem u funkcjonariusza policji i pokazać wynik w social mediach. Pięć minut. Oczywiście nie zrobi tego. A jak tego nie zrobi - dymisja! Kropka" - napisał m.in. Janusz Kowalski.
W podobnym tonie, sugerując, że minister był "pod wpływem", swoje wpisy zamieścili także: Dariusz Matecki z Suwerennej Polski, Mariusz Błaszczak z PiS, Sławomir Mentzen z Konfederacji i wielu innych polityków związanych z prawą sceną polskiej polityki.
Z kolei w obronę Marcina Kierwińskiego wziął wicepremier i szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. "Znam bardzo dobrze Marcina Kierwińskiego i wiem, że jest profesjonalistą zarówno w pracy, jak i poza nią. Przedstawione przez niego badania także nie pozostawiają wątpliwości w kwestii dzisiejszego wydarzenia. Wszelkie kłamliwe insynuacje są kolejnym dowodem na brudną politykę opozycji" - pisał szef ludowców.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!