Prezes PiS w swoim wystąpieniu w Jedliczu (woj. podkarpackie) wytknął politykom Platformy Obywatelskiej, że ci "twardo bronili nawet tych, którzy byli nawet w trakcie rozprawy". - Tacy ludzie pełnili wysokie funkcje państwowe, dziś są z reguły w Senacie i nic im się nie dzieje. I oni śmią nas oskarżać? Nie twierdzę, że jesteśmy partią aniołów. Też pewne sytuacje się zdarzają, tylko my zakładamy, że będziemy na te sytuacje ostro reagować i reagujemy - mówił. - Choćby ostatnio pewien młody poseł no... nie dał rady. To, już można powiedzieć, wisi. Znaczy, został zawieszony w prawach członka partii. Choć do domu było już niewiele - stwierdził Kaczyński. Następnie prezes PiS dodał, że "w polityce, trzeba przede wszystkim nie pić". - Mówię o piciu nadmiernym, żeby nie upijać się. Ale po drugie, trzeba też mieć trochę szczęścia - podsumował. Kaczyński: Trzeba ciągle przypominać, co było wcześniej - Jesteśmy w okresie prekampanii wyborczej. Pierwszym warunkiem jest to, by wygrać wybory przez naszą formację, która potrafi wiele dobrego zrobić dla kraju. Ale trzeba ciągle przypominać o tym, co było wcześniej - mówił prezes Kaczyński w swoim wystąpieniu. Jarosław Kaczyński stwierdził, że jeśli chodzi o środki masowego przekazu, to przewagę mają przeciwnicy obozu rządzącego. - Kłamstwo, które nas atakuje, to zarówno to kłamstwo, które jest na ustach naszych przeciwników politycznych, jak i to zaostrzane przez nieprzychylne nam media - mówił. Prezes PiS poruszył również temat węgla. Stwierdził, że jego wydobycie stało się nieopłacalne. - Były ogromne trudności z tym, żeby w ogóle kopalnie w Polsce mogły dalej działać. Ja przypomnę w tym miejscu wypowiedź Bieńkowskiej z taśm, wicepremier w rządzie Tuska, która powiedziała, mówiąc delikatnie, że mają to w nosie - mówił. Polityk mówił, że rząd PiS "nie zgodził się na ten upadek" i przeznaczył na funkcjonowanie kopalń "około 20 mld złotych". - Nie dało się uratować wszystkich, bo niektóre z nich z punktu widzenia ekonomicznego mogły przynosić straty. Ale to my podtrzymaliśmy produkcję węgla w Polsce - mówił. - Kto jest winien temu, że w Polsce mamy kłopot z węglem? - pytał prezes PiS - Tak generalnie to "oni" - odpowiedział. Kaczyński: To nieprawda, że jesteśmy prorosyjscy - Kłamstwem jest to, że jesteśmy prorosyjscy. To Donald Tusk mówił, że "chce budować stosunki z Rosją taką, jaka ona jest". Za rządów PO na spotkanie z ambasadorami został zaproszony rosyjski minister spraw zagranicznych - mówił Kaczyński. Prezes PiS stwierdził, że jego partia "przez cały czas ostrzegała przed Rosją". W swoim wystąpieniu odniósł się także do katastrofy smoleńskiej, którą nazwał "zamachem smoleńskim". Skrytykował oddanie śledztwa stronie rosyjskiej. - Dziś Tusk mówi, że jest prorodzinny. Ale to my wprowadziliśmy 500 plus, wprowadziliśmy trzynastą emeryturę i wiele innych świadczeń. To oznacza, że można mówić wszystko, ale z ich strony to łgarstwa - dodał. Kaczyński: Nie zgadzamy się na dominację Niemiec w UE - Cywilizacja chrześcijańska to prawa człowieka, to stanowienie o sobie. Mamy wojnę na Ukrainie i nasza postawa wynika z tego o czym mówił mój Śp. Brat Lech Kaczyński, że najpierw Gruzja, potem Ukraina, a później może i Polska. Kaczyński stwierdził, że PiS "nie zgadza się na zmianę Unii Europejskiej w jedno państwo, pod przewodnictwem Niemiec". - Żadne państwo nie zyskało na podległości wobec innego. My na dominację Niemiec się nie zgadzamy! Chcemy być w Unii Europejskiej, w której państwa mają prawo do weta. Unia powstała na wartościach chrześcijańskich - tłumaczył. Polityk odniósł się również do kwestii reparacji wojennych. - - Musimy o to twardo walczyć, bo to walka o nasz interes ekonomiczny i interes społeczny. Innym krajom Niemcy zapłacili, nam nie! - dodał. Kaczyński o dostępie do broni palnej: To może niejednego kosztować życie W serii pytań do Jarosława Kaczyńskiego pojawiła się kwestia ustawy o dostępie do broni palnej. Szef PiS stwierdził, że "nie należy do osób, które uważają, że jeśli ludzie będą mieli w domu broń, to zwiększy naszą siłę obronną". - Owszem, to, żeby ludzie uczyli się strzelać, uczynili się zadań związanych ze służbą wojskową, to tak. Jeśli chodzi o posiadanie prywatnej broni, to mamy taki kształt społeczeństwo, jaki mamy. To może niejednego człowieka, tak jak w Stanach Zjednoczonych, kosztować życie. Obawiam się, że tak może być w Polsce - mówił prezes. - Swego czasu w latach 90-tych grupy gangsterskie legalnie zdobywały broń. Wydawano tysiące pozwoleń pod różnymi pretekstami. To naprawdę nie kończyło się dobrze. Jeżeli zdobywanie broni będzie jeszcze łatwiejsze, to obawiam się, że znowu tak będzie - tłumaczył. Zdaniem Kaczyńskiego za dostępem do broni palnej opowiada się "lobby tych, którzy chcą tą broń sprzedawać i dobrze na tym zarabiać".