Władysław Kosiniak-Kamysz był pytany przez dziennikarzy m.in. o Legion Ukraiński, czyli nową ukraińską ochotniczą jednostkę wojskową. Jak zaznaczył, strona Polska nie odpowiada za sprawy rekrutacji, ponieważ zajmuje się tym strona ukraińska. - Ten proces się jeszcze nie rozpoczął - podkreślił podczas konferencji prasowej przy okazji szczytu NATO w Waszyngtonie lider PSL. Szef MON zaznaczył, że "jesteśmy przed podpisaniem umowy technicznej". - Umowa, która została zawarta na początku tego tygodnia - podpisana przez premiera (Donalda - red.) Tuska i prezydenta (Wołodymyra - red) Zełenskiego - dotyczy intencji w tym działaniu - mówił, dodając, że "mamy już wielką wprawę w szkoleniu ukraińskich żołnierzy". Legion Ukraiński. Władysław Kosiniak-Kamysz o szczegółach - Polska przeszkoliła 20 tys. ukraińskich żołnierzy na swoim terytorium. Jesteśmy liderem w Europie. Oczekujemy też na większe wsparcie ze środków Unii Europejskiej - powiedział. Jak przyznał polityk, "tutaj jest problem Węgier". - Węgry blokują zwrot pieniędzy za pomoc dla Ukrainy, ten przekazywany sprzęt. Ale każda inicjatywa, która służy wsparciu - nie tylko przekazywany sprzęt - ale zdolności operacyjne, które są podnoszone przez szkolenie żołnierzy jest po prostu nam bardzo potrzebne - podsumował. Przypomnijmy: podczas tego samego szczytu szef MSZ Radosław Sikorski poinformował, że kilka tysięcy osób zarejestrowało się już w Polsce, aby dołączyć do Legionu Ukraińskiego. Wojna w Ukrainie. Ukraińskie władze o legionie ochotniczym - W Polsce zaczynamy przygotowywać pierwszą ukraińską brygadę złożoną z ochotników. Mamy (w kraju - red.) do 1 mln Ukraińców obu płci, a kilka tysięcy z nich już zarejestrowało się, aby wziąć udział w tym przedsięwzięciu. Co ciekawe, wielu z nich naprawdę chce służyć i zmieniać swoich rodaków (na froncie), ale mówią: nie chcemy być wysyłani do walki bez odpowiedniego przeszkolenia i wyposażenia - podkreślił Sikorski. Jak dodał, strona polska zapewni ochotnikom szkolenie i sprzęt, a następnie te osoby zostaną wysłane na Ukrainę z prawem powrotu do Polski po rotacji. Jak poinformowano, umowa o gwarancjach bezpieczeństwa, podpisana między Ukrainą a Polską, zakłada utworzenie legionu ochotniczego w Polsce z możliwym udziałem cudzoziemców. Zdaniem Wołodymyra Zełenskiego każdy obywatel Ukrainy, który zdecyduje się wstąpić do legionu ochotniczego, będzie mógł podpisać kontrakt z rodzimymi Siłami Zbrojnymi. Szef ukraińskiego resortu obrony Rustem Umierow wezwał wszystkich Ukraińców w Europie do przyłączenia się do Legionu Ukraińskiego. "Ta inicjatywa pokazuje niezachwiane wsparcie i solidarność naszych europejskich partnerów, a także gotowość do tego, by stać ramię w ramię z Ukrainą. Wzywamy wszystkich Ukraińców w Europie do przyłączenia się do Legionu Ukraińskiego. Wasz wkład w naszą walkę o wolność i niepodległość jest nieoceniony. Każdy krok przybliża nas do zwycięstwa!" - podkreślił na Facebooku. Szef MON o liście intencyjnym. "Te rakiety już powstają" Podczas czwartkowej konferencji w Waszyngtonie Władysław Kosiniak-Kamysz był też pytany o wspólną inicjatywę Francji, Niemiec, Polski i Włoch oraz podpisany list intencyjny w sprawie wspólnego pozyskiwania zdolności do precyzyjnych uderzeń na długich dystansach. Chodzi o pociski o zasięgu ponad 500 km, które mogą uderzać w cele głęboko za liniami przeciwnika. Stworzenie takiego systemu wypełniłoby lukę w w tym zakresie, która istnieje w dzisiejszych europejskich arsenałach. Według szefa MON - podpisując list intencyjny w tej sprawie - wspomniane kraje utworzyły "grupę zainteresowaną wspólnymi działaniami - zakupami, przygotowaniem rakiet dalekiego zasięgu". - To jest potrzeba kilku kolejnych miesięcy; liczymy na to, ze dołączą kolejne państwa - nie chciałbym się ograniczać do tej czwórki. Efekty poznamy w przeciągu najbliższych 12 miesięcy - podsumował. Polityk został zapytany, czy inicjatywa dotyczy zakupu, czy raczej wspólnego zaprojektowania nowego sprzętu. Jak przyznał, "te rakiety już powstają, kiedy one do nas trafią, kiedy będziemy mogli te pociski zakupić, to zależy od tych naszych wspólnych działań". ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!