W piątek około godz. 12 przedstawiciele opozycji podpisali umowę koalicyjną. W Senacie zebrali się Donald Tusk z Koalicji Obywatelskiej, Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak-Kamysz z Trzeciej Drogi oraz Włodzimierz Czarzasty i Robert Biedroń z Lewicy, którzy złożyli podpisy. Umowa, która wchodzi w życie w chwili jej podpisania, przewiduje, że wszystkie decyzje w ramach koalicji mają zapadać w drodze konsensusu a wymienione kluby parlamentarne będzie obowiązywała dyscyplina głosowania nad przedstawianymi projektami ustaw i uchwał przygotowanych przez koalicyjny rząd oraz uzgodnionymi przez kluby parlamentarne projektami inicjowanymi przez grupę posłów. Umowa koalicyjna. Opozycja nie kryje swojego zadowolenia Politycy opozycji nie kryją swojego zadowolenia, którego upust dają w mediach społecznościowych. "Pierwsza jawna umowa programowa polskiego rządu. Nowa jakość polityki w praktyce. Gwarancja bezpiecznej zmiany. Do przodu!" - przekazał Szymon Hołownia w serwisie X. Robert Biedroń zaznaczył, że "15 października (w dniu wyborów parlamentarnych - red.) wygrała Polska". Podpisanie umowy koalicyjnej określił "zwycięstwem współpracy". "Cztery ugrupowania demokratyczne podpisały dziś deklarację o współpracy we wspólnym rządzie. To wielki zaszczyt, ale i wielka odpowiedzialność. Dziękujemy wszystkim wyborczyniom i wyborcom za zaufanie!" - dodał. Władysław Kosiniak - Kamysz zamieścił natomiast krótki wpis: "Wspólnie zmienimy Polskę na lepsze! Nie zawiedziemy!" Umowa koalicyjna. PiS: "Ani szczegółów, ani 100 konkretów" Komentarzy, odnoszących się do parafowania umowy koalicyjnej, nie zabrakło także po stronie obecnie rządzącej partii. "Szybki rzut oka na podpisaną umowę i od razu pojawiają się pytania do Platformy Obywatelskiej o ich złożone obietnice" - zaczął Piotr Müller, sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. "Czy w 2024 zrealizujecie obiecane: podwyższenie kwoty wolnej od podatku do wysokości 60 tysięcy złotych?, podwyżki dla nauczycieli w wysokości 30 proc.?, podwyżki dla pozostałych pracowników budżetówki w wysokości 20 proc.?" Czy ktoś z Waszych koalicjantów zablokował te propozycje? Czy sami to usunęliście? Przecież to był Wasz program" - pytał w poście. Z kolei Rafał Bochenek, rzecznik Prawa i Sprawiedliwości przekazał: "Miała być szczegółowa umowa koalicyjna, a nie ma ani szczegółów ani 100 konkretów". W tych słowach odniósł się do postulatów, które KO przedstawiła w kampanii wyborczej. Zobacz: Umowa koalicyjna podpisana. Rozliczenie PiS w osobnym rozdziale Podpisanie dokumentu skomentował także Mariusz Błaszczak. "Rotacja i likwidacja - oto główne założenia tzw. 'umowy koalicyjnej'. W części o obronności i bezpieczeństwie same puste slogany i zero konkretów. Jedyny konkret PO o Wojsku Polskim to wcześniejsza zapowiedź ograniczenia liczby żołnierzy i rewizja kontraktów" - wskazał minister obrony narodowej. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!