Nie ma zgody na pomysł Lewicy. Przedstawiciele Kościołów zabierają głos

Paulina Sowa

Paulina Sowa

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Hahaha
haha
1,1 tys.
Udostępnij

Likwidacja Funduszu Kościelnego znów budzi emocje. Po zaprezentowaniu konkretnych rozwiązań Lewicy pojawiają się pytania o Kościoły mniejszościowe, które mogą znaleźć się w trudnej sytuacji. - Oczekujemy na poważne, partnerskie traktowanie Kościołów i związków wyznaniowych - mówi Interii biskup Jerzy Samiec, zwierzchnik Kościoła luterańskiego.

Pomysł likwidacji Funduszu Kościelnego znów wzbudza emocje (kolaż: Aleksandra Włodarczyk / Interia.pl)
Pomysł likwidacji Funduszu Kościelnego znów wzbudza emocje (kolaż: Aleksandra Włodarczyk / Interia.pl)Attila Husejnow / Forum / Alex Kuhn / ArtService / Forum / Piotr Molecki/East News / Adam Burakowski/East NewsINTERIA.PL

Temat likwidacji Funduszu Kościelnego powraca co kilka lat. Znów jest o nim głośno po środowej konferencji przedstawicielek Lewicy. Minister rodziny Agnieszka Dziemianowicz-Bąk i kandydatka partii na prezydenta Magdalena Biejat zaprezentowały konkretne rozwiązanie, które miałoby się stać projektem rządowym. Chodzi o nałożenie na osoby duchowne sposób oskładkowania emerytalnego dokładnie takiego, jaki obowiązuje w innych profesjach. Projekt zakłada, że 50 proc. składki emerytalnej będzie płacić pracownik (najczęściej ksiądz), a 50 proc. pracodawca (najczęściej Kościół lub inny związek wyznaniowy).

- Fundusz Kościelny nie może być "ZUS-em kleru" - mówiła Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.

Likwidacja Funduszu Kościelnego. Sprzeciw kościołów

Sprawa dotyczy wszystkich Kościołów i związków wyznaniowych w Polsce, których obecnie jest około dwustu. Z Funduszu Kościelnego opłacane są składki ubezpieczeniowe księży, popów, rabinów, imamów czy pastorów zielonoświątkowych.

O likwidacji Funduszu Kościelnego było już głośno ponad 10 lat temu. Ówczesny rząd Platformy Obywatelskiej także chciał jego likwidacji, jednak wtedy sprawa rozbiła się o mniejsze Kościoły i związki wyznaniowe.

Minister Administracji Michał Boni chciał, by Fundusz Kościelny został zastąpiony dobrowolnym odpisem podatkowym. Kościół katolicki przyjął ofertę rządu, Kościoły mniejszościowe miały jednak sporo zarzutów. Był rok 2013 - odbyły się konsultacje społeczne, były rozmowy z przedstawicielami Kościołów… 12 lat później Fundusz Kościelny wciąż istnieje.

Biskup Samiec: Kościoły są gotowe na rozmowy

Na środowej konferencji przedstawicielek Lewicy znów poruszono sprawę mniejszych związków wyznaniowych, których sytuacja po likwidacji Funduszu Kościelnego może być o wiele trudniejsza niż Kościoła Katolickiego.

- Bardzo niedobrze jest, gdy sprawy ważne załatwiane są przy okazji kampanii wyborczych. Zamiast podchodzić do zagadnień merytorycznie, rzuca się w przestrzeń publiczną chwytliwe i nierzetelne hasła. Jest to najgorszy z możliwych sposobów uprawiania polityki. Wpisuje się w niego obecny projekt Lewicy - komentuje dla Interii biskup Jerzy Samiec, zwierzchnik Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w Polsce.

Biskup podkreśla, że Kościoły, w tym Kościół Ewangelicko-Augsburski w Polsce, są gotowe na rozmowy z rządem na wszystkie tematy wzajemnych relacji i takie rozmowy w Komisji Wspólnej pomiędzy Polską Radą Ekumeniczną a rządem są prowadzone.

- Oczekujemy na poważne, partnerskie traktowanie Kościołów i związków wyznaniowych. Nie rozumiem, jak projekty Lewicy i ministry rządu mają się do całości polityki rządu? Kto reprezentuje rząd w tym wypadku, czy właściwy minister spraw wewnętrznych, czy minister wyznaczony przez premiera, czy może każdy resort działa według siebie i dla siebie? Jeżeli nie ma spójnego przekazu ze strony rządu, to zaczynamy tracić zaufanie do rządzących - przyznaje zwierzchnik Kościoła luterańskiego.

Biskup Jerzy Samiec podkreśla, że zależy mu na rozmowach o możliwościach przyjaznego rozdzielenia Kościoła od państwa, a jednocześnie współpracy dla dobra człowieka i dobra wspólnego w wielu przestrzeniach na jasnych, transparentnych zasadach. Zauważa, że Kościoły to nie tylko lekcje religii i Fundusz Kościelny. To też domy opieki, domy dziennego pobytu, szkoły dla osób z niepełnosprawnością, domy dziecka, szkolnictwo, propagowanie kultury, opieka nad zabytkami, a także duszpasterstwo w wojsku, służbach mundurowych, szpitalach i zakładach karnych.

Fundusz Kościelny. "Projekt z pobudek ideologicznych"

Biskup zwraca uwagę na to, w jaki sposób powstał Fundusz Kościelny. Według założeń miał on być formą rekompensaty dla Kościołów i związków wyznaniowych za przejęte od nich przez państwo nieruchomości ziemskie. Z tych nieruchomości miała zostać utworzona masa majątkowa, z której dochód miał być dzielony między Kościoły proporcjonalnie do wielkości zabranych nieruchomości.

- Dlaczego politycy nie mówią o konieczności rozliczenia tego, ile majątku zostało zabrane i skierowano go do utrzymywania Funduszu? Proszę o bilans, o to, aby społeczeństwo usłyszało, jaka była wartość przejętego wszystkim Kościołom i nie zwróconego im majątku, jakie są przychody i rozchody. Ile państwo finalnie dopłaca? A może okaże się, że jest odwrotnie i bilans wychodzi na plus - wylicza biskup Samiec.

Duchowny podkreśla, że nie chodzi o to, czy należy zlikwidować Fundusz Kościelny, ale o sposób uprawiania polityki. - Oczekuję jednoznacznego wskazania, kto w imieniu rządu rozmawia ze stroną kościelną. Przedłożony projekt, zresztą podobnie jak kwestia lekcji religii w szkole, wypływa nie z merytoryki, a z pobudek ideologicznych. Opierając się na ideologii zawsze podejmuje się złe decyzje - uważa biskup.

Na temat pomysłu Lewicy wypowiedział się też w środę w Interii przedstawiciel Kościoła Katolickiego, ks. prof. Andrzej Kobyliński z Instytutu Filozofii Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. On również jest sceptycznie nastawiony do przygotowanego projektu.

- Reforma bądź likwidacja Funduszu Kościelnego nie jest rzetelnie przemyślana, mamy swego rodzaju niekończący się cyrk i szum medialny, które trwają od wielu lat - mówił.

Dodał, że rzucanie propozycji, że 50 proc. składek mają finansować duchowni, a 50 proc. Kościół to robienie szumu medialnego, z którego absolutnie nic nie wyniknie. - To kiełbasa wyborcza, nośny temat, który dobrze się sprzedaje, jednak takie propozycje pokazują, że politycy wciąż nie rozumieją, jak są finansowane Kościoły w krajach europejskich - podkreślał duchowny.

Rząd: Potrzebny jest dialog

Na czele międzyresortowego zespołu ds. Funduszu Kościelnego od początku 2024 roku stoi wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz. Po środowej konferencji prasowej był pytany o pomysł przedstawicielek Lewicy. - Tu jest potrzebny dialog, to są rozmowy, które wymagają staranności i z tej staranności się wywiązuję - powiedział.

Do sprawy odniósł się też marszałek Sejmu Szymon Hołownia, który stwierdził, że Fundusz Kościelny docelowo należy zlikwidować. - Jest jeden problem, o którym usłyszeliśmy i dla mnie jest to jedyny problem, który mam i rozumiem, że ten nasz zespół będzie nad tym pracował - Kościoły mniejszościowe - podkreślił Hołownia.

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Polska bez podatków? Mentzen w "Graffiti": To był żart
      Polska bez podatków? Mentzen w "Graffiti": To był żartPolsat NewsPolsat News
      Przejdź na