Zaplanowane na kilka godzin, transmitowane na żywo przez wszystkie największe telewizje w kraju wydarzenie, to ogromnych rozmiarów konferencja prasowa, w której pytania zadają nie tylko przedstawiciele mediów, ale także obywatele Federacji Rosyjskiej. Transmisja rozpoczęła się o godzinie 12 czasu moskiewskiego. Prowadzona jest przez dziennikarzy dwóch kanałów telewizyjnych VGTRK Pawła Zarubina i Kanał 1 Jekaterinę Bieriezowską. W studiu w formie moderatora występuje także rzecznik prezydenta Dmitrij Pieskow. Według informacji podawanych przez organizatorów. Jeszcze przed startem konferencji zgłoszonych zostało ponad 2 miliony pytań. Duża część z nich dotyczy emerytur, opieki zdrowotnej, mieszkalnictwa oraz usług komunalnych. Władimir Putin: Cele specjalnej operacji wojskowej bez zmian Już w pierwszych minutach programu padło pytanie dotyczące wojny w Ukrainie, określanej w rosyjskiej propagandzie jako "specjalna operacja wojskowa". Władimir Putin podkreślił, że pomimo, już blisko dwóch lat, plany wojsk Federacji Rosyjskiej nie ulegają zmianie. - Mówimy o neutralnym statusie Ukrainy, denazyfikacji i demilitaryzacji. Jeśli chodzi o demilitaryzację, Ukraina otrzymuje dużo broni, ale wkrótce zacznie jej brakować. Dostarczyli wszystko, co kraje zachodnie obiecały dostarczyć do Kijowa, a nawet więcej. Jednak rosyjska armia w dalszym ciągu skutecznie niszczy tę broń - stwierdził. W dalszej części pytanie zadała dziennikarka agencji informacyjnej TASS, która dopytywała o perspektywy współpracy Rosji z Unią Europejską i Stanami Zjednoczonymi. - Moskwa jest gotowa budować z nimi stosunki, ale imperialna polityka Waszyngtonu utrudnia ten proces. Elity amerykańskie muszą zacząć szanować inne kraje i szukać kompromisu, a nie nakładać sankcje, a wtedy będzie można poprawić relacje - podkreślił Putin. Prezydent Rosji odniósł się także do polityki krajów Europy Środowo-Wschodniej. Jego zdaniem, istnieją dwa kraje, które były w stanie przeciwstawić się naciskom i poprowadzić politykę tak, by była ona korzystna dla ich krajów. - Robert Fico i Viktor Orban nie są politykami prorosyjskimi, ale pronarodowymi. Poza nimi nie ma już takich, reszta zależy od "Wielkiego Brata" (Stanów Zjednoczonych - red.) - przekonywał. Prezydent Rosji o paśmie sukcesów na froncie Kolejną osobą zadającą pytanie był dziennikarz reprezentujący Ługańską Republikę Ludową. Chwaląc postępy jakie dokonuje armia w "odbitych regionach" zapytał Władimira Putina o ogólną sytuację na froncie oraz plan na odbudowanie terytoriów "odbitych" przez rosyjską armię. - Odnośnie sytuacji na lewym brzegu Dniepru. Siły Zbrojne Ukrainy ogłosiły kontrofensywę, ale nic się nie wydarzyło. Ostatnią próbą było przedostanie się na lewy brzeg Dniepru i zapewnienie ruchu w kierunku Krymu. W rezultacie Kijów skoncentrował ataki artyleryjskie na wąskim odcinku wybrzeża, a rosyjskie dowództwo wojskowe podjęło decyzję o wycofaniu personelu na pas leśny, aby uniknąć strat. Ukraińscy żołnierze zeszli na brzeg, ale ponieśli i nadal ponoszą ogromne straty. Same Siły Zbrojne Ukrainy twierdzą, że jest to "droga jednokierunkowa" - stwierdził Putin. - Niemal na całej linii styku nasze Siły Zbrojne, powiedzmy skromnie, poprawiają swoją pozycję. Prawie wszyscy są w aktywnej fazie działania. Pozycja naszych żołnierzy przez cały czas się poprawia - dodał. Odnosząc się do odbudowy terytoriów przyłączonych do Federacji Rosyjskiej prezydent Rosji powołał się na dane wpływów do budżetu państwa. Jak stwierdził, do kasy państwa wpłynęło 170 miliardów rubli co potwierdza znaczne ożywienie tamtejszej gospodarki. "Rosja ma wielu zwolenników na świecie" Jedno z kolejnych pytań, zadane przez internet przez Jarosława z Petersburga dotyczyło bezpośrednio Władimira Putina i jego odczuć. Pytający stwierdził, że w wielu miastach w Niemczach widzi gesty poparcia dla prezydenta Rosji i jego decyzji. Rosjanin dopytywał, czy prezydent dostrzega ten fakt. - Wiem, że nie tylko w niemieckich miastach, ale także w wielu miastach Europy i USA panuje przekonanie, że robimy wszystko dobrze. Że nie boimy się walczyć o nasze interesy narodowe - podkreślił. Według Władimira Putina, poparcie wyrażane jest na całym świecie wśród obywateli, którzy cenią sobie ochronę tradycyjnych wartości. Ich liczba ma stale rosnąć. Jarosław z Petersburga dopytywał także o stres, z którym musi mierzyć się prezydent Rosji i sposoby radzenia sobie z nim. - Co pomaga nam przetrwać, gdy jesteśmy atakowani? Call of Duty'a. Mogę to powiedzieć bez żadnego patosu. Przez wiele lat nauczyłem się, że trzeba starać się wybierać to, co najważniejsze i robić wszystko, aby osiągnąć swoje cele, nie zwracając uwagi na wszystkie bzdury - stwierdził Putin. Władimir Putin o rusofobii i nacjonaliźmie Dziennikarz redakcji RT zadał pytanie dotyczące rosnącego w siłę nacjonalizmu w Rosji i na świecie. Władimir Putin poproszony został także o komentarz do problemu antysemityzmu. - 96 procent obywateli Rosji uważa harmonię międzynarodową i międzyetniczną w kraju za ogromną przewagę konkurencyjną nad innymi państwami. Tradycyjne wiary wnoszą ogromny wkład w tę kwestię. Jeśli chodzi o wzrost islamofobii, rusofobii i antysemityzmu, to rzeczywiście można zaobserwować taką tendencję - przyznał. Jednocześnie prezydent Rosji podkreślił, że rusofobia jest jednym z podstawowych wektorów walki z Federacją Rosyjską ze strony krajów Zachodu. Igrzyska Olimpijskie w Paryżu. Putin: Zachodni urzędnicy wypaczają sport Jedno z pytań skierowanych do Władimira Putina dotyczyło sportu, a dokładnie decyzji MKOL dotyczącej udziału rosyjskich sportowców w Igrzyskach Olimpijskich. - Wszystko, co robią międzynarodowi urzędnicy w odniesieniu do rosyjskiego sportu, jest całkowitą sprzecznością, wypaczeniem idei Pierre'a de Coubertina. Po to powstał ruch olimpijski, żeby ludzi jednoczył, a nie dzielił - mówił prezydent Rosji. - Zawsze mówiłem, że sportowcy trenują od lat i musimy dać im możliwość występu na najważniejszych zawodach, w tym na igrzyskach olimpijskich. Każdy wie, że to nasza flaga (flaga olimpijska - red.), to znaczy, nie nasza, ale wszyscy wiedzą, że to jest nasz sportowiec - dodał. Kwintesencją konferencji są jednak pytania przesyłane w formie wideo. Zaraz po odpowiedzi dotyczącej sportu na ekranie pojawiły się dzieci jednej ze szkół na Krymie, które poprosiły Władimira Putina o pomoc w wyremontowaniu sali gimnastycznej, aby mogły uprawiać sport. Prezydent Rosji obiecał przyjrzeć się sprawie i zapewnił, że dzieci będą mogły realizować się w swoich pasjach w tym sporcie. Władimir Putin o bojownikach prywatnych armii na froncie Jednym z tematów konferencji były prywatne armie, które zaangażowane są w wojnę w Ukrainie. W pytaniu wideo kobieta w mundurze poinformowała, że wśród jej towarzyszy broni istnieje przekonanie, że nie ma równości bojowników z żołnierzami rosyjskiej armii. Władimir Putin zapowiedział, że zdaje sobie sprawę z problemu i będzie negocjował z MON w celu wypracowania zmian w prawie. - Wśród tych ludzi, którzy mnie otaczają i obok mnie pracują, są i byli ludzie bliscy, niektórzy odeszli, oddali życie za ojczyznę, walcząc w prywatnej kompanii wojskowej. Ich prawa bez wątpienia muszą być przywrócone, mają prawo do wszelkich świadczeń socjalnych, do jakiejkolwiek formy wsparcia ze strony państwa, z jakiego korzystają inni uczestnicy działań wojennych - przekonywał. - Jeżeli zajdzie taka potrzeba, a może się bez tego nie da, należy dokonać zmian w przepisach - podkreślił prezydent. Artykuł jest aktualizowany na bieżąco. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!