Jak poinformowała spikerka izby Walentyna Matwienko, decyzja podjęta przez Radę Federacji oznacza start kampanii wyborczej. - Dziękuję za zapewnienie wszelkich niezbędnych ram prawnych, aby wybory odbyły się z godnością. Nadchodzące wybory w dużej mierze zagwarantują wzmocnienie rozwoju Rosji, jej zwycięstwo w tej bezlitosnej walce geopolitycznej - mówiła szefowa rosyjskiej Centralnej Komisji Wyborczej Ella Pamfilowa. Rosja. Wybory prezydenckie. Jest termin Według procedur CKW przeprowadzi konsultacje z przedstawicielami FSB, Ministerstwa Obrony Narodowej i gubernatorami obwodów. Rozmowy mają dotyczyć m.in. organizacji głosowania na okupowanych terytoriach w Ukrainie, które Rosja uznaje za integralną część państwa. - W najbliższym czasie, nie później niż 12 grudnia, będziemy musieli podjąć decyzję o możliwości przeprowadzenia wyborów w naszych zjednoczonych nowych regionach, biorąc pod uwagę fakt, że panuje tam stan wojenny - tłumaczyła Pamfilowa. Ogłoszenie daty wyborów to także uruchomienie możliwości zgłaszania kandydatów. W rosyjskich przepisach mowa jest o terminie 25 dni w przypadku kandydatów wskazywanych przez partie polityczne i 20 dni w przypadku osób, które zgłoszą własną kandydaturę. Po złożeniu dokumentów Centralna Komisja Wyborcza będzie musiała w ciągu 5 dni wydać decyzję o rejestracji kandydata. Rosja. Władimir Putin jedynym kandydatem na prezydenta Obecnie, według informacji przekazywanych przez rosyjskie media, chęć udziału w wyborach zadeklarowało pięciu kandydatów. Mowa o dziennikarce Ekaterinie Duntsowej, prawniku Siergieju Lipatowie, byłym pośle Borysu Nadieżdinie, polityku Anatoliju Rabinowiczu i byłym wojskowym Igorze Striełkowie. Eksperci nie mają jednak wątpliwości, że choć lista kandydatów będzie zawierać kilka, a może nawet kilkanaście nazwisk, to wyniki są z góry znane. Pewnym zwycięstwa może być Władimir Putin, który najprawdopodobniej ogłosi swój start w najbliższych dniach. Przewidywania potwierdza między innymi Ramzan Kadyrow. Przywódca Czeczenii w rozmowie z rosyjską agencją TASS stwierdził, że najlepszą możliwym scenariuszem wyborów, jest start wyłącznie jednego kandydata - Władimira Putina. Zobacz też: Był rywalem Zełenskiego w wyborach. Rosyjski kolaborant nie żyje - Proponuję teraz, że jeśli specjalna operacja wojskowa (tak wojnę w Ukrainie nazywa rosyjska propaganda - red.) będzie trwać, byśmy jednomyślnie zdecydowali, że będziemy mieć w wyborach jednego kandydata, Władimira Władimirowicza Putina. Albo czasowo odwołajmy wybory, bo nie mamy innej osoby, która mógłby dziś chronić nasz kraj - przekonywał. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!