Ławrow ogłasza "koniec" 500-letniej historii. "Tak będzie po wojnie"
Rosja stała się silniejsza w wyniku konfliktu w Ukrainie - twierdzi Siergiej Ławrow. Minister Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej ponownie wygłosił kremlowskie tezy dotyczące wojny i rzekomych sukcesów odnoszonych przez Rosję.
Szef rosyjskiego resortu spraw zagranicznych w trakcie konferencji prasowej podczas XXI Forum w Doha ponownie stwierdził, że kwestia zakończenia konfliktu leży po stronie krajów Zachodu i Ukrainy.
Zgodnie ze kremlowską narracją, Federacja Rosyjska jest gotowa na rozmowy od początku prowadzenia "specjalnej operacji wojskowej" (propagandowe określenie rosyjskiej, niesprowokowanej inwazji na Ukrainę - red.).
- Proszę zadzwonić do pana Zełenskiego. Półtora roku temu podpisał dekret zabraniający jakichkolwiek negocjacji z rządem Putina. Jest to dobrze znany fakt. Wielokrotnie przytaczał go prezydent Federacji Rosyjskiej. Swoją szansę otrzymali w marcu i kwietniu 2022 roku. Tuż po rozpoczęciu specjalnej operacji wojskowej w Stambule negocjatorzy osiągnęli porozumienie oparte na neutralności Ukrainy. Żadnego NATO. Jednocześnie gwarancji bezpieczeństwa udzieliłyby Ukrainie wspólnie Zachód i Rosja. Zostało to odrzucone. Umowa została anulowana, ponieważ Amerykanie i Brytyjczycy uznali, że jeśli prezydent Rosji jest gotowy ją podpisać, to jeszcze bardziej go zmęczymy - stwierdził.
Jednocześnie, Ławrow podkreślił, że wobec jego kraju prowadzona jest polityka polegająca na wyczerpaniu zasobów militarnych i doprowadzeniu do kryzysu ekonomicznego. Jest to jednak nieskuteczne i najbardziej dotyka samej Ukrainy.
- Do Ukraińców należy rozpoznanie, jak głęboko są w dole, do którego wrzucili ich Amerykanie - przekonuje.
Siergiej Ławrow o "wojnie hybrydowej" z Rosją
Podobnie jak inni politycy z Kremlowskiej elity, także i Siergiej Ławrow twierdzi, że wobec Federacji Rosyjskiej toczona jest wojna hybrydowa. Celem podstawowym ma być "zniszczenie kulturowe".
- 500-letnia dominacja Zachodu nad światem dobiegła końca. Jego dominacja opierała się na wieloaspektowej historii, która obejmowała bezwzględny wyzysk narodów i terytoriów innych krajów - podkreślił minister spraw zagranicznych Rosji.
- Na początku XIX wieku Napoleon zebrał prawie całą Europę, aby zaatakować Rosję. Pokonaliśmy go. Po tej agresji staliśmy się silniejsi. W połowie ubiegłego wieku stało się to samo (II wojna światowa - red.). Po tej wojnie staliśmy się silniejsi. Rezultat wojny rozpętanej przez Stany Zjednoczone wykorzystujące Ukrainę przeciwko Rosji jest już widoczny (...) Rosja stała się już znacznie silniejsza niż przed tymi wydarzeniami. I tak będzie po zakończeniu wojny - dodał.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!