Krótko po wyborach do Parlamentu Europejskiego poznamy nową Komisję Europejską. Rządy krajów członkowskich UE wskażą swoich przedstawicieli do poszczególnych resortów. Sprawą otwartą pozostaje wybór przewodniczącego tego gremium. W kuluarach mówi się, że szansę na urząd ma Donald Tusk. Europejskie wybory odbędą się w czerwcu przyszłego roku. Polskiemu politykowi ubył jeden z rywali - informują media. Chodzi o byłego prezesa Europejskiego Banku Centralnego i premiera Włoch. 76-letni Marco Draghi miał być lobbowany przez francuskiego prezydenta. Donald Tusk wróci do Brukseli? Starania Emmanuela Macrona na nic się zdały, chociaż polityk był po słowie z innymi przywódcami. Draghi postanowił, że nie jest zainteresowany objęciem funkcji po Ursuli von der Leyen. Kancelaria Macrona odmówiła komentarza do tych doniesień. 11 grudnia planowane jest podwójne głosowanie w Sejmie. O wotum zaufania dla Rady Ministrów będzie ubiegał się najpierw Mateusz Morawiecki. W przypadku nieuzyskania bezwzględnej większości misję tworzenia rządu ma otrzymać Donald Tusk. Nie ustają spekulacje o rotacyjności na stanowisku polskiego premiera. Mówi się o ewentualnym powrocie Donalda Tuska do Brukseli na zwalniające się stanowisko szefa KE. O sprawę był pytany Michał Kobosko z Polski 2050. - To będzie osobista decyzja pana premiera Tuska, przez ile czasu on chce pełnić swoją funkcję (premiera - red.) - podkreślił. Źródło: Reuters, Europejska Prawda *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!