W środę Władimir Puitn ogłosił w orędziu częściową mobilizację w Rosji. Ma objąć ona 300 tys. ludzi z doświadczeniem wojskowym. Zgodnie z linią Kremla Putin stwierdził, że decyzja została podjęta w celu "obrony ojczyzny" i "zapewnienia bezpieczeństwa obywatelom" zarówno w Rosji, jak i na okupowanych przez nią terenach Ukrainy. Prezydent kraju, który nieprowokowany zaatakował sąsiednie państwo zapewniał, że Rosja "zrobi wszystko dla bezpiecznego przeprowadzenia referendów" w czterech regionach Ukrainy. Plebiscyty, które będą całkowicie kontrolowane przez okupantów, mają usprawiedliwić włączenie terytoriów w skład Federacji. - Nie zostaną pozostawieni na pastwę katów - stwierdził Putin, który w 210. dniu inwazji wciąż utrzymuje narrację o rzekomych ludobójstwach, których Ukraińcy mieli dopuszczać się na separatystach z Donbasu. Strona rosyjska nigdy nie przedstawiła dowodów na poparcie swoich tez. Z kolei w Ukrainie niemal codziennie odkrywane są nowe masowe groby i miejsca kaźni - dowody rosyjskich zbrodni na cywilach. Wszystkie kłamstwa byłego prezydenta Propagandową linię Kremla od początku wojny utrzymuje wiceszef rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa, były prezydent i premier Rosji Dmitrij Miedwiediew. W przeszłości, w pełnych przekłamań wpisach w mediach społecznościowych groził m.in. katastrofą nuklearną w Europie, rozbiorem Ukrainy oraz nawoływał do rewolucji w państwach Zachodu. Zobacz też: Rosja. Dmitrij Miedwiediew: Obecne "ultimatum" to dziecinna rozgrzewka Tym razem, jeszcze zanim Putin wygłosił swoje orędzie, Miedwiediew zamieścił wpis na Telegramie, w którym usprawiedliwia przeprowadzenie pseudoreferendów. "Mają ogromne znaczenie nie tylko dla systemowej ochrony mieszkańców ŁRL (Ługańskiej Republiki Ludowej - red.), DRL (Donieckiej Republiki Ludowej - red.) i innych wyzwolonych terytoriów, ale także dla przywrócenia sprawiedliwości historycznej" - stwierdził były prezydent kraju. Miedwiediew pisze o nieodwracalnej transformacji Rosji Miedwiediew dodał, że po włączeniu terytoriów do Rosji "wektor rozwoju kraju całkowicie zmieni się na dziesięciolecia". "Po ich wdrożeniu i przyjęciu nowych terytoriów do Rosji, geopolityczna transformacja na świecie stanie się nieodwracalna" - dodał. Podkreślał, że w przypadku "włączenia" terenów Ukrainy do Federacji, wkroczenie do Donbasu umożliwi "wykorzystanie wszystkich sił samoobrony", a po zmianach w rosyjskiej konstytucji, żaden kolejny przywódca "nie będzie mógł tego cofnąć". "Dlatego tak bardzo obawiają się tych referendów w Kijowie i na Zachodzie. Dlatego trzeba je przeprowadzić" - podsumował Miedwiediew.