Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

"Chętnie zajmiemy miejsce Węgier". Kijów i Budapeszt "wymieniają ciosy"

"Jeśli Węgry przedkładają wzmocnienie Rosji nad UE i Stany Zjednoczone, powinny to otwarcie przyznać. Ukraina byłaby gotowa wypełnić każde wolne miejsce w UE i NATO, gdyby Węgry zdecydowały się je opuścić" - odpowiedziało ukraińskie MSZ węgierskim władzom. Te grożą z kolei zablokowaniem możliwości ewentualnego przystąpienia tego kraju do UE. W tle konflikt o przerwany tranzyt gazu z Rosji.

Ukraina zabiera głos ws. Węgier. W tle sprawa tranzytu gazu z Rosji
Ukraina zabiera głos ws. Węgier. W tle sprawa tranzytu gazu z Rosji/PAVLO BAHMUT / NurPhoto/AFP

"Ostatnie manipulacyjne wypowiedzi węgierskich władz, dotyczące decyzji Ukrainy o nieprzedłużaniu od 2025 roku umowy tranzytowej z państwem-agresorem, czyli Rosją - mającej rzekomo negatywny wpływ na ceny konsumenckie - wpisują się w politycznie motywowaną kampanię informacyjną skierowaną na użytek wewnętrzny" - ocenił ukraiński resort dyplomacji.

Jak przypomniano, w oświadczeniu z 1 stycznia Komisja Europejska zauważyła, że zapowiadana wcześniej decyzja Ukrainy nie miała negatywnego wpływu na bezpieczeństwo energetyczne krajów unijnych oraz na ceny konsumenckie na rynku europejskim.

Ukraina zabiera głos ws. Węgier. W tle kwestia rosyjskiego gazu

"Rosja zawsze była jedynym powodem wyzwań na europejskim rynku energetycznym. Przez dziesięciolecia Kreml wykorzystywał energię jako broń, szantażując europejskie rządy i podważając bezpieczeństwo energetyczne" - wskazano.

"Od początku pełnoskalowej agresji na Ukrainę Rosja stanowi egzystencjalne zagrożenie dla stabilności i pokoju na kontynencie europejskim. W związku z tym era zależności Europy od rosyjskich surowców energetycznych dobiega końca" - zapowiedziało ministerstwo.

Ponadto według Kijowa KE i europejskie rządy z powodzeniem współpracują na rzecz dywersyfikacji źródeł dostaw i zwiększenia niezależności energetycznej. "Tylko dwa z dwudziestu siedmiu krajów UE nie podołały temu zadaniu i teraz próbują przerzucić swoje problemy z chorej głowy na zdrową" - czytamy dalej.

Ukraińskie MSZ o reakcji Węgier i Słowacji. "Wbrew zdrowemu rozsądkowi"

Jak przyznano, obydwa państwa (Węgry i Słowacja) próbując "wbrew zdrowemu rozsądkowi utrzymać zależność od Rosji", w rzeczywistości blokują dostęp do europejskiego rynku energii Stanom Zjednoczonym i innym partnerom.

"Jeśli strona węgierska przedkłada wzmocnienie Rosji nad UE i Stany Zjednoczone, powinna to otwarcie przyznać. Ukraina byłaby gotowa wypełnić każde wolne miejsce w UE i NATO, gdyby Węgry zdecydowały się je opuścić na rzecz członkostwa we Wspólnocie Niepodległych Państw (SNG) i Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (ODKB)" - wskazano, odwołując się do organizacji międzynarodowych sterowanych przez Rosję.

"Jeśli jednak Węgry naprawdę chcą przyczynić się do zakończenia wojny, powinny zacząć nie od podważania jedności w UE, ale pracy nad wzmocnieniem bezpieczeństwa energetycznego i niezależności własnego kraju i obywateli, a także reszty Europy i Stanów Zjednoczonych" - podsumowano.

Burza po decyzji Kijowa. Poszło o tranzyt gazu z Rosji

W odpowiedzi na decyzję Ukrainy Szef MSZ Węgier zapowiedział możliwość zablokowania przystąpienia tego kraju do UE. Peter Szijjarto przypomniał, że decyzje o przyjęciu nowych członków do wspólnoty są podejmowane zbiorowo i jednogłośnie przez wszystkie państwa członkowskie. 

Szijjarto podkreślił również, że każde państwo ma suwerenne prawo wyboru źródeł i tras dostaw energii niezbędnych do jego funkcjonowania, a wpływy zewnętrzne są w tej kwestii niedopuszczalne. "Nikt nie ma prawa narzucać innym krajom droższych, mniej bezpiecznych źródeł energii" - napisał w oświadczeniu na Facebooku.

-----

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Petru w "Graffiti" o Nawrockim: Mylił się albo kłamał/Polsat News/Polsat News
INTERIA.PL

Zobacz także