Dyplomatyczne sankcje mają stanowić odwet za próbę otrucia byłego rosyjskiego podwójnego szpiega Siergieja Skripala i jego córki. Do ataku z użyciem broni chemicznej w brytyjskim Salisbury doszło 4 marca. W trakcie zakończonego wczoraj szczytu państw Wspólnoty w Brukseli "szybką reakcję na zamach" zapowiedziało wielu europejskich przywódców, między innymi Niemiec, Francji, Polski oraz państw bałtyckich. Premier Mateusz Morawiecki mówił, że w poniedziałek odpowiemy w sposób zdecydowany na atak chemiczny. Nie wyjaśnił jednak czy chodzi o usunięcie rosyjskich dyplomatów czy raczej wezwanie na konsultacje ambasadora Polski w Rosji. Trump także wydali z USA rosyjskich dyplomatów? Jak informują amerykańskie media, prezydent USA Donald Trump zgodził się z rekomendacją Rady Bezpieczeństwa Narodowego w odpowiedzi na atak chemiczny w Wielkiej Brytanii. Rada podjęła decyzję o rekomendowaniu wydalenia rosyjskich dyplomatów w środę. Wczoraj została ona przekazana Donaldowi Trumpowi. Amerykański prezydent zaprosił wówczas do Białego Domu ambasadora USA w Rosji, sekretarzy obrony, skarbu i handlu, szefa służb wywiadowczych oraz doradcę do spraw bezpieczeństwa narodowego. Według agencji Bloomberg, Donald Trump zgodził się z rekomendacją wydalenia rosyjskich dyplomatów, ale chciał mieć pewność, że Europa podejmie takie same kroki. Wydalenie rosyjskich dyplomatów amerykański prezydent ma ogłosić w poniedziałek. Przedstawiciele Białego Domu zastrzegają jednak, że decyzja może nie być ostateczna. Rzeczniczka Białego Domu Sarah Huckabee Sanders odmówiła oficjalnego potwierdzenia tych informacji.