Viktor Orban spotkał się z Władimirem Putinem na marginesie "Forum Pasa i Drogi" w Pekinie. Świat obiegło wówczas zdjęcie premiera Węgier ściskającego rękę prezydentowi Rosji objętemu sankcjami przez Unię, której Węgry są członkiem. Spotkanie to nie przeszło bez echa na unijnym podwórku. Po przybyciu 27 przywódców krajów UE na szczyt w Brukseli ostro komentowali oni ruch Viktora Orbana. Władimir Putin jest bowiem przywódcą ściganym przez Międzynarodowy Trybunał Karny za zbrodnie wojenne. UE: Estonia i Luksemburg krytykują Węgry Premier Estonii Kaja Kallas powiedziała dziennikarzom, że poruszy kwestię spotkania z Putinem w osobistej rozmowie z Orbanem. - Zapytam tylko: dlaczego? Czy to jest naprawdę konieczne? Nie chciałabym być na tym samym zdjęciu z tym facetem - przyznała. Mniej dyplomatyczny był premier Luksemburga, Xavier Bettel. Jak ocenił, spotkanie z prezydentem Rosji jest równoznaczne z "pokazaniem Ukraińcom środkowego palca". Jak podkreślił, Ukraina codziennie cierpi z powodu rosyjskich rakiet i bomb. A jak sprawę komentuje sam Viktor Orban? Premier Węgier powiedział dziennikarzom w Brukseli, że jest dumny ze swojej strategii. - Chcielibyśmy zrobić wszystko, aby zapanował pokój. Dlatego wszystkie linie komunikacyjne pozostają otwarte dla Rosjan. W przeciwnym razie nie będzie szans na pokój - ocenił. Wojna w Ukrainie. Węgry przeciwne sankcjom na Rosję Zachód od początku wojny udzielił Ukrainie pomocy finansowej i wojskowej o wartości miliardów euro oraz nałożył serię sankcji gospodarczych na Rosję. Orban utrzymuje jednak znacznie bliższe stosunki z Moskwą niż jakikolwiek inny przywódca w UE. Co więcej, Orban regularnie wypowiada się przeciwko sankcjom na Moskwę i groził blokowaniem dodatkowych 50 miliardów euro wsparcia obiecanego Ukrainie do 2027 roku. Politycy węgierscy regularnie spotykają się z politykami z Rosji i Białorusi. W czwartek kolejny raz do Mińska udał się minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjarto, który uczestniczy w konferencji poświęconej bezpieczeństwu eurazjatyckiemu. Już wcześniej za podobną wizytę w stolicy Białorusi został skrytykowany w rezolucji Parlamentu Europejskiego. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!