W tym tygodniu rozpoczęła się kolejna kadencja Parlamentu Europejskiego. Nowi i kontynuujący swoją pracę europosłowie przyjęli pierwszą rezolucję, czyli nieformalną uchwałę z zawarciem wspólnego stanowiska. W dokumencie znalazł się zapis dotkliwy dla Viktora Orbana - PE potępił jego wizytę w Moskwie. Europosłowie uznali ją za rażące naruszenie traktatów UE i wspólnej polityki zagranicznej, w tym zasady lojalnej współpracy. Viktor Orban w Rosji. Parlament Europejski reaguje Jak dodano w rezolucji, "węgierski premier nie może twierdzić, że reprezentuje Unię Europejską w momencie, w którym narusza wspólne stanowisko Unii wobec wojny w Ukrainie". W ocenie PE to "naruszenie" powinno spotkać się z konsekwencjami wobec Węgier. Izba przypomniała, że bezpośrednio po tzw. misji pokojowej Obrana Rosja zaatakowała szpital dziecięcy Ochmatdyt w Kijowie. To pokazało "nieistotność rzekomych wysiłków" premiera Węgier i spotkało się ze sceptycznym podejściem władz Ukrainy. W tej samej nieformalnej uchwale członkowie PE potwierdzili wsparcie dla Ukrainy i zaznaczyli chęć ustanowienia "reżimu prawnego w zakresie konfiskaty rosyjskich aktywów państwowych zamrożonych przez UE". Do przyjęcia wspólnego stanowiska przyczyniły się głosy 495 europosłów z liczącej 720 mandatów izbie. Wiktor Orban z Misją pokojową". Media o liście Michela Wątek dotyczący potępienia działań Orbana znalazł się w rezolucji po tym, jak wybrał się on z wizytą do Rosji. Nie konsultował się w tej sprawie z szefami unijnych organów. W tamtym czasie odwiedził także Ukrainę, Chiny i Turcję i rozmawiał z Donaldem Trumpem. Po odbyciu wizyt niemiecki dziennik "Bild" dotarł do listu, jaki Viktor Orban miał wysłać do szefa Rady Europejskiej Charles’a Michela, gdzie zamieścił "kilka sugestii do rozważenia", bo - jak uważa - jeśli nic się nie zmieni, to "intensywność konfliktu zbrojnego radykalnie wzrośnie w najbliższej przyszłości". Wśród pomysłów przywódcy Węgier znalazł się m.in. ten o wznowienia stosunków dyplomatycznych z Rosją. Więcej o tym, jakie konsekwencje przyniosła wizyta węgierskiego przywódcy w Rosji, w tekście Łukasza Rogojsza, reportera Interii. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!