Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Nowa jakość w polityce zagranicznej Stanów Zjednoczonych

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij

Prezydent USA Donald Trump odbył w niedzielę wieczorem dwie rozmowy telefoniczne: z premierem Tajlandii Prayuthem Chan-ochą oraz premierem Singapuru Lee Hsien Loongiem. Dotyczyły one sytuacji w regionie i zagrożeń, jakie wynikają z polityki Korei Płn. Jak akcentują media, rozmowa z premierem Tajlandii wnosi nową jakość do polityki Stanów Zjednoczonych w regionie.

Donald Trump zrywa z polityką swego poprzednika Baracka Obamy wobec Tajlandii
Donald Trump zrywa z polityką swego poprzednika Baracka Obamy wobec Tajlandii/JIM WATSON/AFP

W komunikacie Białego Domu zaznaczono, że Donald Trump zaprosił obu premierów do złożenia wizyty w Waszyngtonie.

Zarówno Tajlandia, jak i Singapur należą do Stowarzyszenia Narodów Azji Południowo-Wschodniej (ASEAN) - organizacji, która obchodzi właśnie swe pięćdziesięciolecie. Oprócz nich w skład ASEAN wchodzą też Birma, Brunei, Filipiny, Indonezja, Kambodża, Laos, Malezja i Wietnam.

Zgodnie z zapowiedzią sekretarza stanu USA Rexa Tillersona 4 maja odbędzie się w Waszyngtonie nadzwyczajne spotkanie ministrów spraw zagranicznych państw wchodzących w skład ASEAN z nim samym jako szefem dyplomacji USA.

Obecnie wspólnocie ASEAN przewodniczą Filipiny. W sobotę rozpoczął się w stolicy tego kraju szczyt szefów państw i rządów Stowarzyszenia Narodów Azji Południowo-Wschodniej. Otworzył go prezydent Filipin Rodrigo Duterte, z którym prezydent Trump - jak przypominają agencje - rozmawiał przez telefon w tym samym dniu.

"Była to bardzo przyjazna rozmowa, podczas której przywódcy omówili obawy ASEAN-u dotyczące bezpieczeństwa w regionie, głównie zagrożenia ze strony Korei Północnej" - zaznaczono w oświadczeniu.

Trump zaprosił Duterte do Białego Domu, by "omówić znaczenie sojuszu między Stanami Zjednoczonymi a Filipinami" - powiedziało źródło, na które powołuje się agencja EFE. Data wizyty nie jest znana.

Kwestie związane z programem nuklearnym Korei Północnej były również przedmiotem niedzielnych rozmów Trumpa z szefami rządów Singapuru i Tajlandii.

O ile jednak rozmowa z singapurskim premierem Lee (druga od czasu objęcia najwyższego urzędu w USA przez Donalda Trumpa - PAP) wpisuje się "w tradycyjnie dobre i solidne relacje między Singapurem i USA" - co podkreślono w komunikacie MSZ Singapuru, o tyle rozmowa z premierem i przywódcą rządzącej od maja 2014 roku w Tajlandii junty Prayuthem Chan-ochą, wnosi nową jakość do polityki Stanów Zjednoczonych w regionie.

Od maja 2014 roku, kiedy to armia przeprowadziła bezkrwawy zamach stanu w Tajlandii, który miał na celu ocalenie monarchii i skonsolidowanie sceny politycznej w miarę zbliżania się nieuchronnej sukcesji na tajskim tronie, Biały Dom prowadził politykę dystansowania się do polityki prowadzonej przez Bangkok. W tym sensie Donald Trump zrywa z polityką swego poprzednika Baracka Obamy - piszą agencje.

Podobnie zresztą uczynił w wypadku Filipin. Prezydent tego kraju Duterte objął władzę w czerwcu ub.r. Rozpoczął wówczas ostrą "walkę z przestępczością" wymierzoną w kartele narkotykowe, m.in. zezwolił policji i służbom bezpieczeństwa na stosowanie kary śmierci bez wyroku sądowego wobec handlarzy narkotyków.

Według danych grupy badawczej lokalnej telewizji ABS-CBN dziennie w wyniku policyjnych działań ginie przeciętnie dziewięć osób podejrzanych o handel narkotykami lub ich zażywanie. Organizacje broniące praw człowieka szacują, że w ciągu trwającej 10 miesięcy kampanii Duterte mogło zginąć nawet ponad 9 tys. osób. Filipińska policja bierze odpowiedzialność za co trzecią ofiarę tych operacji.

Filipiny, dawna kolonia USA, są silnie związane gospodarczo z tym krajem. Oba państwa łączy także traktat o wzajemnej obronie, a siły amerykańskie od lat pomagają Filipińczykom w różnych zadaniach związanych z ochroną archipelagu.

Po zwycięstwie Duterte w ubiegłorocznych wyborach prezydenckich stosunki między Manilą a Waszyngtonem pogorszyły się, gdyż Duterte dokonał zwrotu ku Pekinowi i Moskwie. Zdecydowanie odrzucał też krytykę swoich rządów ze strony amerykańskich władz i organizacji humanitarnych.

Sobotnie i niedzielne rozmowy telefoniczne Donalda Trumpa z przedstawicielami państw wchodzących w skład ASEAN wpisują się w bardzo aktywną działalność zagraniczną i dyplomatyczną obecnego prezydenta USA.

"Bez opuszczania Stanów Zjednoczonych spotkał się już z 16 przywódcami państw i odbył dziesiątki rozmów telefonicznych" - podkreślają media. Rozmowy przeprowadzone w ostatnim okresie dotyczyły głównie sposobu rozwiązania problemów wynikających z polityki zbrojeniowej Korei Północnej - piszą. 

PAP

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
Dołącz do nas na:
  • Polecane
  • Dziś w Interii
  • Rekomendacje