"Kraje Europy Wschodniej, które 20 lat temu przystąpiły do NATO i Unii Europejskiej, są sfrustrowane małą liczbą przedstawicieli w kierownictwach obu organizacji" - ocenił portal Politico. "Frustracje te mogą być potwierdzone w drugiej połowie tego roku, kiedy w obu organizacjach dojdzie do zmiany kluczowych stanowisk" - czytamy. Rutte faworytem. Konsternacja na wschodzie Główne niepokoje dotyczą Sojuszu Północnoatlantyckiego. "Prawdopodobna nominacja premiera Holandii Marka Rutte na kolejnego przywódcę NATO wzbudzi zdziwienie wśród nowszych państw członkowskich. Kandydaturę popierają Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Francja czy Niemcy, jednak kilkanaście krajów, zwłaszcza sojusznicy graniczący z Rosją, Białorusią i Ukrainą, odnoszą się do kandydatury Rutte’go znacznie mniej entuzjastycznie" - zwraca uwagę Politico. "Jaką wiarygodność moralną ma ten facet?" - pytał były prezydent Estonii Toomas Hendrik Ilves, wskazując na niewypełnienie przez Holandię swojego zobowiązania wobec NATO dotyczącego wydawania 2 procent PKB na obronę w ciągu 13 lat urzędowania Rutte. Portal przypomina, że wśród kandydatów na stanowisko po Jensie Stoltenbergu są przedstawiciele ze wschodu kontynentu - prezydent Rumunii Klaus Iohannis oraz premier Estonii Kaja Kallas. Szefowa rządu w Tallinie powiedziała podczas wywiadu z portalem, że "Rutte byłby czwartym sekretarzem generalnym NATO z Holandii". "Rodzi to pytanie, czy w Sojuszu są kraje pierwszej i drugiej kategorii" - dodała. Podział stanowisk w Brukseli Politico wskazuje też, że podział najważniejszych stanowisk nastąpi w tym roku także w Brukseli. "Niewielu polityków z krajów Europy Wschodniej piastowało najwyższe stanowiska w UE i NATO od czasu ich wstąpienia do organizacji" - czytamy. "Dwa z takich stanowisk przypadły Polsce, największemu państwu regionu" - przypomina Politico, przywołując nazwiska Donalda Tuska jako przewodniczącego Rady Europejskiej oraz Jerzego Buzka jako przewodniczącego Parlamentu Europejskiego. Według przewidywań na kolejną kadencję pozostanie przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Do obsadzenia pozostanie kilka innych ważnych stołków m.in. szefów Rady Europejskiej, Parlamentu Europejskiego i przedstawiciela dyplomacji. W związku z napiętą sytuacją w sferze bezpieczeństwa von der Leyen zapowiedziała, że w drugiej kadencji utworzy stanowisko komisarza obrony. Tutaj faworytem do przejęcia wakatu jest minister spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!