Zgodnie z treścią czwartego, corocznego raportu o praworządności w państwach Unii Europejskiej, KE pochyliła się nad zarzutami Warszawy i Budapesztu jakoby zasada rządów prawa traktowana byłaby w UE wybiórczo, wyłącznie w odniesieniu do Polski i Węgier. Dokument liczy 30 stron i został przyjęty w środę podczas posiedzenia kolegium komisarzy. W odniesieniu do Polski podjęto sprawy związane z sądownictwem, walką z korupcją czy wolnością mediów. Raport Komisji Europejskiej o praworządności w Polsce. "Poważne obawy" Komisja Europejska oceniła, że w naszym kraju wciąż utrzymują się "poważne obawy związane z niezależnością polskiego sądownictwa", co ma związek z Izbą Dyscyplinarną, a zatem systemem odpowiedzialności zawodowej. Zdaniem Komisji "poziom niezawisłości sędziowskiej jest bardzo niski". Ponadto, jak podkreśla KE, wciąż "pozostały poważne wątpliwości", co do powołania kilku sędziów Sądu Najwyższego, a także występują "poważne obawy" związane z Trybunał Konstytucyjnym, który wydał dwa wyroki sprzeczne z prawodawstwem unijnym. Pozytywnie oceniona została z kolei cyfryzacja wymiaru sprawiedliwości oraz "ogólna skuteczność sądów powszechnym i administracyjnych", która w opinii Komisji jest "stabilna". Walka z korupcją. "Zamówienia publiczne obarczone ryzykiem" Kolejnym problemem poruszanym w raporcie jest walka z korupcją, która zdaniem KE przebiega w Polsce niewłaściwie, a sam poziom korupcji pozostaje wysoki. Jak podkreślono, "nie podjęto działań, w celu wzmocnienia zasad lobbingu i ujednolicenia systemu kontroli oświadczeń majątkowych". Komisja przyznała, że Kodeks karny został tak zreformowany, że zwiększono wymiar kar za przestępstwa korupcyjne, jednak jego praktyczny wymiar jest niesatysfakcjonujący, m.in. dlatego, że wciąż istnieją obawy związane z darowiznami na rzecz partii politycznych w trakcie kampanii wyborczych, a zamówienia publiczne obarczone są "ryzykiem korupcji". Wolność mediów. "Próby wywierania nacisków na dziennikarzy" W odniesieniu do wolności mediów i pluralizmu Komisja pozytywnie oceniła zmiany prawne z 2021 roku, na mocy których zmieniono procedurę odrzucania przez parlament sprawozdania rocznego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Poprawie uległ również poziom przejrzystości własnościowej mediów. Dodano jednak, że w systemie przyznawania koncesji mediom prywatnym nie wprowadzono stosownych zmian, na mocy których poprawiono by "uczciwość, przejrzystość i niedyskryminacyjność procedur". Kolejnym problemem wskazanym przez Komisję są próby wywierania nacisku politycznego na media w Polsce, "chociaż obowiązują gwarancje prawne dotyczące niezależności dziennikarskiej". Przykładem takich działań ma być działalność grupy medialnej Polska Press, zakupionej przez państwowego giganta naftowego PKN Orlen. Komisja Europejska o "lex Tusk". Wszczęto procedurę naruszeniową W raporcie wskazano również, że prawo w Polsce powoływane jest do życia bez "odpowiednich konsultacji". Ponadto podkreślono, że Warszawa nie wykonała 46 wyroków Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, co w zestawieniu z poprzednim rokiem stanowi wzrost o osiem orzeczeń. Pozytywnie zostały natomiast ocenione działania Rzecznika Praw Obywatelskich. Wśród zaleceń Komisji Europejskiej pojawiło się również rozdzielenie funkcji ministra sprawiedliwości oraz prokuratora generalnego. KE zwróciła jednak uwagę, że nie poczyniono w tym zakresie żadnych postępów. Komisja Europejska pochyliła się również nad ustawą zwaną przez media "lex Tusk", na mocy której powołano do życia komisję ds. badania wpływów rosyjskich, która to otrzymała prawo pozbawiania osób fizycznych prawa pełnienia funkcji publicznych na 10 lat. KE podjęła w tej sprawie na początku czerwca procedurę naruszeniową. Zmiany w "lex Tusk". Prezydencka ustawa w Senacie Na początku czerwca, cztery dni po podpisaniu ustawy, prezydent zaproponował zmianę przepisów dotyczących "lex Tusk". Inicjatywa głowy państwa została przyjęta przez Sejm, a na obecnym etapie zmianami w prawie zajmuje się Senat. Propozycje Andrzeja Dudy zakładają likwidację tzw. środków zaradczych, zmianę drogi odwoławczej na sądy powszechne zamiast administracyjnych oraz uniemożliwienie posłom i senatorom zasiadania w komisji. Komisja ds. badania rosyjskich wpływów wciąż jednak nie została powołana do życia, nawet na obowiązujących przepisach zatwierdzonych przez prezydenta 29 maja.