Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Komorowski z dobrym słowem o Nawrockim: Mnie to odpowiada

- Nie będę, nie chcę, nie zamierzam chwalić pana Karola Nawrockiego - zaznacza były prezydent Bronisław Komorowski. - A jeżeli miałbym coś dobrego powiedzieć o panu Nawrockim, to powiem jedno. Mnie odpowiada taka forma zwracania się do wyborców, gdzie mówi się "szanowni państwo", a nie per "wy" – dodaje.

Bronisław Komorowski
Bronisław Komorowski/PAP/Art Service/PAP

Niemal wszystkie karty przed prezydencką elekcją 2025 zostały odkryte. Kandydatem PO będzie Rafał Trzaskowski, Trzeciej Drogi Szymon Hołownia, PiS poprze "obywatelskiego" Karola Nawrockiego, Konfederacja stawia na Sławomira Mentzena, a akces zgłosił też Marek Jakubiak. Z podaniem nazwiska kandydata zwleka wyłącznie Lewica, która ma go ogłosić w połowie grudnia.

I choć formalnie kampania prezydencka jeszcze się nie rozpoczęła - o terminie wyborów marszałek Hołownia poinformuje 8 stycznia - to kandydaci już rozjechali się po Polsce i spotykają się z potencjalnymi wyborcami.

Były prezydent Bronisław Komorowski pamięta kampanijne starcia, bo w 2010 roku pokonał Jarosława Kaczyńskiego, a pięć lat później polegał w starciu z Andrzejem Dudą. Dziś chwali Trzaskowskiego i Hołownię.

- Trzaskowski odnajduje się w kontakcie z tzw. prostym człowiekiem. Właśnie w rozmowach np. z kołami gospodyń wiejskich radził sobie znakomicie. On ma, podobnie jak Szymon Hołownia, ogromną umiejętność zyskiwania sobie sympatii, co w kampaniach jest szalenie istotne. To ważne też poza kampanią, kiedy sprawuje się urząd prezydenta, ojca narodu, jeśli się chce odbudowywać wspólnotę narodową tak straszliwie zniszczoną głównie za przyczyną kłamstwa smoleńskiego. Taka umiejętność rozmawiania z ludźmi jest cenna - ocenił były prezydent podczas spotkania z dziennikarzami w Krakowie, przy okazji kongresu poświęconego obronności.

Czy zdaniem Komorowskiego Nawrocki będzie wymagającym rywalem dla Trzaskowskiego? - Na razie nie jest, bo ten start nie był najlepszy. Myślę, że wszyscy byli zażenowani sztuczną sytuacją, w którą został wsadzony przez Jarosława Kaczyńskiego. Udawania pozapartyjnego kandydata, udawania kogoś, kto ma szczery zamiar zakończenia wojny polsko-polskiej. Polacy pamiętają, że Jarosław Kaczyński mówił to samo w 2010 roku, kiedy przegrał ze mną wybory, ale potem jątrzył jak zwykle. To samo mówił Andrzej Duda w kampanii. Słowami się wojny polsko-polskiej nie skończy, tylko czynami - przekonuje były prezydent.

Bronisław Komorowski: Czuję w tym czkawkę z czasów komunizmu

Komorowski został też zapytany o mocne strony kandydata wspieranego przez PiS. - Nie będę, nie chcę, nie zamierzam chwalić pana Karola Nawrockiego. PiS wie, co robi. Tak sobie wykalkulowali, a ja mam nadzieję, że im ta kalkulacja nie wyjdzie - mówił początkowo.

Po chwili dodał: - A jeżeli miałbym coś dobrego powiedzieć o panu Nawrockim, to powiem jedno. Mnie odpowiada taka forma zwracania się do wyborców, gdzie mówi się "szanowni państwo", a nie per "wy". Bo jak ktoś mówi per "wy" do własnych wyborców, to czuję w tym czkawkę z czasów komunizmu, "wy, towarzyszu Pietrucha", bo tak mówili sekretarze - podkreślił Komorowski.

Karol Nawrocki oficjalnie wciąż pozostaje kandydatem obywatelskim, a pod jego kandydaturą podpisało się ponad 300 osób wspierających tę inicjatywę. Jak jednak zdradził w Polsat News europoseł Patryk Jaki, Prawo i Sprawiedliwość ma udzielić formalnego poparcia Nawrockiemu w najbliższą sobotę.

Raś o aferze ws. Hołowni i Collegium Humanum: Takie rzeczy same z siebie nie wypływają/RMF24.pl/RMF
INTERIA.PL

Zobacz także