W niedzielę, chwilę po godzinie 16, rozpoczęła się konwencja Prawa i Sprawiedliwości, na której Karol Nawrocki został zaprezentowany jako kandydat tej partii w wyborach prezydenckich. Na sali pojawili się politycy PiS oraz członkowie komitetu obywatelskiego, który zgłosi niezależnego kandydata na prezydenta Polski. Na jego czele stanie prof. Andrzej Nowak. - Żebyśmy szukali kandydatów, którzy poprowadzą nas do nowych zwycięstw - tak swoją misję opisał ze sceny krakowski historyk. Po godz. 16.30 głos zabrał Jarosław Kaczyński. - (Karol Nawrocki - red.) był w naszym konkursie od samego początku, ale mieliśmy też znakomitych naszych, partyjnych kandydatów - wskazał prezes PiS. Następnie wymienił trzy osoby: Przemysława Czarnka, Tobiasza Bocheńskiego oraz Mariusza Błaszczaka. Karol Nawrocki kandydatem PiS. Kaczyński tłumaczy Jarosław Kaczyński przypomniał, że jego partia nie chce wojny polsko-polskiej, a kandydatura Karola Nawrockiego jest odpowiedzią na zapotrzebowanie społeczne. - Badania wykazały, że Polacy też tej wojny nie chcą. Potrzebny jest człowiek wiarygodny, niezależny od formacji politycznej, który będzie miał możliwość tę wojnę zakończyć. Nie w imię partii, lecz w imię interesu Polek i Polaków, których interesem powinny być: suwerenne państwo polskie, wolność i pokój, który ważny jest dla rozwoju Polski - tłumaczył prezes PiS. Kaczyński wskazywał na dobre wskaźniki gospodarcze Polski w czasie ostatnich kilkudziesięciu lat oraz za rządów Zjednoczonej Prawicy. - Pod każdym względem nastąpił ogromny postęp, w Europie, ale także poza Europą, naprawdę Polak potrafi - mówił. Wybory prezydenckie. Karol Nawrocki "człowiekiem rozsądku" Jarosław Kaczyński podkreślał "konieczność pójścia do przodu". - Dziś ten marsz został powstrzymany, jest już stagnacją albo cofaniem się w tył. Mówię tutaj tylko o kwestiach gospodarczych - kontynuował, atakując obecnie rządzących. - Trzeba nam na czele państwa kogoś, kto jest polskim patriotą, który udowodnił to niejeden raz. Jest człowiekiem przenikliwym i - co jest bardzo ważne - zdrowego rozsądku - zachwalał Nawrockiego prezes PiS. Dalej podkreślał potrzebę "ogromnej pracy dla ochrony tych wyborów, bo nasi przeciwnicy mogą sięgać do tzw. środków bogatych" oraz ciężkiej pracy w celu "przekonania tych nieprzekonanych". - Jest dla mnie czymś wzruszającym, że znajduję się tu, w miejscu, gdzie 10 lat temu jako kandydata ogłosiłem obecnego prezydenta, pana Andrzej Dudę. Wtedy nie wierzono, ale dziś ta wiara jest - zakończył wystąpienie Jarosław Kaczyński, zapraszając na scenę prezesa IPN. Wybory prezydenckie 2025. Kandydat PiS Nazwisko kandydata Prawa i Sprawiedliwości w wyborach prezydenckich w 2025 roku trzymane było w tajemnicy niemal do samej konwencji w hali "Sokoła". Początkowo mówiło się, że wybór zapadnie przed 11 listopada - to w narodowy Dzień Niepodległości PiS miało odkryć karty przed Polakami, ale tez przed kontrkandydatami w wyborach. Ostatecznie termin ten został przełożony. Jak ustaliła Kamila Baranowska, reporterka Interii, PiS czekało na wyniki wewnętrznych badań, które miały dać odpowiedź na to, kto w drugiej turze będzie miał największe szanse z kandydatem Koalicji Obywatelskiej. Nieoficjalnie mówiło się też o tym, że PiS zwyczajnie czeka, na nazwisko kontrkandydata. Jeszcze przed tygodniem mówiło się o trzech kandydata: Tobiaszu Bocheńskim, Przemysławie Czarnku i Karolu Nawrockim. Ostatecznie lista ta - o czym mówił Polsat News Ryszard Terlecki - została zawężona do dwóch osób: Czarnka i Nawrockiego. A wreszcie, co również wynikało z nieoficjalnych ustaleń Polsatu News i Interii - do samego Nawrockiego. Tu warto zaznaczyć, że to Interia - jako pierwsza - poinformowała o tym, że nazwisko prezesa IPN znajduje się na liście osób branych pod uwagę w wyborach prezydenckich. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!