Podczas wieczornej rundy głosowań posłowie wybrali swoich reprezentantów do prezydium Sejmu. Zostali nimi Krzysztof Bosak (Konfederacja) - kandydata poparło 272 posłówWłodzimierz Czarzasty (Lewica) - kandydata poparło 250 posłów Dorota Niedziela (Koalicja Obywatelska) - kandydatkę poparło 257 posłów Monika Wielichowska (Koalicja Obywatelska) - kandydatkę poparło 252 posłów Piotr Zgorzelski (PSL) - kandydata poparło 267 posłów Elżbieta Witek - forsowana przez PiS - nie trafi do prezydium, ponieważ jej kandydatura nie uzyskała bezwzględnej większości głosów. - Wobec tego Sejm w późniejszym terminie będzie głosował inną kandydaturę w to miejsce - powiedział marszałek izby niższej Szymon Hołownia. Następnie przedstawiciele poszczególnych klubów prezentowali zalety swoich kandydatów. - Krzysztof Bosak reprezentuje formację popieraną przez 1,5 mln wyborców, jest on doświadczonym i kompetentnym parlamentarzystą - wyliczał Michał Wawer z Konfederacji. Krzysztof Gawkowski wyliczał zalety Włodzimierza Czarzastego. - W poprzedniej kadencji wicemarszałek dawał poczucie szukania dialogu, to człowiek mediów i wysokiej kultury. Założył jedno z największych wydawnictw Muza, pracował w KRRiT - powiedział poseł Nowej Lewicy. Kaczyński atakuje opozycje. "Jesteście jawnie za likwidacją polskiego" Rekomendacje kandydatek KO referował Borys Budka. - Prezydium Sejmu potrzebuje osób kompetentnych i bardzo otwartych na osoby z innymi poglądami. Wyniki wyborcze naszych kandydatek to pokazują - powiedział wiceszef Platformy Obywatelskiej. W imieniu PiS głos zabrał Jarosław Kaczyński. - Elżbieta Witek była przeszło 50 miesięcy marszałkiem Sejmu, to był trudny czas. Opozycja ogłosiła się i była opozycją totalną i mieliśmy tu niezwykły poziom grubiaństwa, agresji i chamstwa. I ona z anielską cierpliwością to znosiła - referował polityk. - Posuwacie się dziś dalej niż blok demokratyczny w latach 40., bo oni jawnie nie opowiadali się za likwidacją państwa polskiego - powiedział w stronę opozycji Kaczyński. Zalety Piotra Zgorzelskiego wyliczał Władysław Kosiniak-Kamysz. - W działalności politycznej cechują go dwie niezwykle ważne cechy: skuteczność i życzliwość. Jemu to się udaje połączyć, czasem też stanowczość, bo przecież jako wicemarszałek wielokrotnie prowadził obrady. Potwierdzają także pracownicy Sejmu - referował lider Ludowców. W prezydium Sejmu miejsce dla sześciu wicemarszałków Sejm przyjął uchwałę ws. liczby wicemarszałków izby. Prezydium składać się będzie z sześciu osób. Takie rozwiązanie poparło 458 posłów. - Prezydium Sejmu to miejsce w którym nie mogą znaleźć osoby, które w ostatnich latach łamały Konstytucję RP, które traktowały te izbę jak maszynkę do głosownia - powiedział Borys Budka. Następnie otwarto dyskusję. Krzysztof Paszyk (PSL) przypomniał, że na jesieni 2015 roku klub zgłosił kandydata do prezydium Sejmu, jednak PiS odrzucił ten wniosek. - Rozpoczęto polityczną wendetę, pozbawiono nas nawet na przewodniczenie jakiejkolwiek komisji. Postanowiono nas zdeptać - powiedział przedstawiciel Ludowców. Polityk poparł powrót do demokratycznych zasad i obyczajów izby. - Prezydium Sejmu X kadencji powinno być reprezentowane przez wszystkie kluby parlamentarne. Podobne stanowisko w imieniu KP Polska 2050 wyraziła Paulina Hening-Kloska. - Nasz projekt uchwały wpłynął po czasie, ale jest tożsamy z poprzednimi. My, jako Polska 2050, doświadczyliśmy w poprzedniej kadencji szykan. Pamiętam jak Elżbieta Witek pozbawiała nas prawa do głosu - dodała parlamentarzystka. Sejm. PiS domagało się wyboru Elżbiety Witek do prezydium Krzysztof Gawkowski zwrócił uwagę na głosy Polaków domagających się nowej jakości od nowych reprezentantów. - "Ile kół, tylu marszałków w prezydium" - ta zasada powinna na stałe zagościć w naszej tradycji parlamentarnej i powinna zostać zapisana - powiedział przedstawiciel Lewicy. Ze strony PiS głos zabrał Łukasz Schreiber. - Przez osiem lat rządów PiS zawsze prezydium Sejmu składało się z trzech przedstawicieli większości oraz trzech przedstawicieli opozycji - powiedział poseł prawicy. - Wasze głosy (o odrzuceniu kandydatury E. Witek - red.) to kpina, apeluję o refleksję, zacznijmy od szacunku wzajemnego - dodał Schreiber. Część nazwisk kandydatów na wicemarszałków Sejmu poznaliśmy dużo wcześniej - opozycja w podpisanej w piątek umowie koalicyjnej dokładnie podzieliła stanowiska w nowej kadencji parlamentu. Kandydatury zatwierdziły rady krajowe oraz zarządy partii: Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga oraz Lewica. PiS - mimo wcześniejszych zapowiedzi i uwag do ich kandydatki - nie zrezygnowało z forsowania Elżbiety Witek na stanowisko wicemarszałek Sejmu. - Mówimy wprost: odrzucenie naszej kandydatki będzie świadczyło o tym, że ci, którzy mają usta pełne frazesów o demokracji, w rzeczywistości demokracji przestrzegać nie chcą - powiedział przed wznowieniem obrad Mariusz Błaszczak. - To się nam należy - dodała obecna na konferencji Marlena Maląg. Szymon Hołownia marszałkiem Sejmu. Zapowiedź zmian w izbie Pierwsze głosowanie w izbie niższej nowej kadencji dotyczyło wyboru marszałka. - Sejm nie będzie kolejną areną wyniszczającej wojny polsko-polskiej. Wszystkich posłów czy z koalicji rządzącej, czy z opozycji będą obowiązywać te same standardy, a rolą marszałka będzie pilnowanie zasad fair-play - oznajmił Szymon Hołownia po wygranym przez siebie głosowaniu. Lider Polski 2050 ujawnił także styl, w jakim będzie sprawował swój urząd. - Sejm RP nigdy więcej nie będzie punktem obsługi rządu, nie będzie czyjąkolwiek maszynką do głosowania - podkreślił Hołownia. - Chcę uspokoić państwa posłów, że nie trzeba już będzie udawać, że się ma wniosek formalny, bo będzie można normalnie zabrać głos. Zaproponuję prezydium, żebyśmy mogli na początku każdego posiedzenia Sejmu mieć serię pytań od szefów klubów i kół poselskich do rządu, do ministrów, tak żeby te komunikację udrożnić i nie naruszać powagi tej izby - dodał w inauguracyjnym wystąpieniu nowy marszałek izby niższej. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!