Czwartkowe posiedzenie Sejmu rozpoczęło się od debaty nad rządowym wnioskiem o zarządzenie referendum ogólnokrajowego w dniu wyborów 15 października. Do uzasadnienia wniosku wyznaczono ministra edukacji Przemysława Czarnka. Przemysław Czarnek: Naród polski w 2015 roku powiedział: "Stop" Polityk po kolei omawiał pytania, na które w czasie referendum mają odpowiedzieć Polacy. Wśród prywatyzowanych za czasów opozycji wymienił m.in. PKP Energetykę, kopalnię Bogdanka, czy PKO Bank Polski. - Naród polski w 2015 roku powiedział: "Stop, nie będziecie dalej prywatyzować, nie będziecie dalej wyprzedawać majątku narodowego". I dlatego my jesteśmy u władzy od 2015 roku - mówił poseł PiS. - Pamiętny dzień, będzie się śnił panu Donaldowi Tuskowi, panu Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi, wam wszystkim. 11 maja 2012 roku - powiedział Czarnek, przypominając, że wówczas ówczesny rząd ogłosił podwyższenie wieku emerytalnego. Dodał, że według tej reformy dla kobiet na wsi oznaczało to pracę aż o 12 lat dłużej niż dotyczas. - Polityka prokobieca, żeby tyrały 12 lat dłużej na wsi, bo przecież tam się nic nie robi, PSL to wie, tak? - ironizował minister. Przemysław Czarnek omawiając trzecie pytanie wskazał, że "rozwiązanie to nie tylko chroni Polaków przed nielegalnymi imigrantami z krajów afrykańskich i arabskich, ale także przed Wagnerowcami i ruskimi zbrodniarzami". - To wstyd, że opozycja była i jest przeciwna temu rozwiązaniu - powiedział. Czarnek omówił też czwarte pytanie, dotyczące imigrantów. - Pytamy o rzecz fundamentalną, o przymusową relokację imigrantów" - wskazał. Zwracając się do posłów opozycji, Czarnek mówił, że nie zwracają uwagi na zagrożenia. - Chcecie, żeby kobiety w Polsce były gwałcone tak jak we Francji, w Belgii, czy w Niemczech. Polacy wam powiedzą: "nie". (...) Nie zniszczycie najbezpieczniejszego kraju w Europie - Polski. Nie zakłócicie bezpieczeństwa Polaków w imię absurdalnej polityki niemieckiej - dodał. Minister ocenił, że opozycja nie ma pojęcie o demokracji bezpośredniej. - My was tej demokracji bezpośredniej nauczymy - powiedział. - Na szczęście są eksperci pana posła Pawła Kukiza, którzy przygotowali broszurę, która od przyszłego roku szkolnego będzie wchodziła do polskich szkół za pośrednictwem kuratorów o demokracji bezpośredniej - zapowiedział szef MEiN. TRANSMISJA Z OBRAD SEJMU: Piotr Müller: Donald Tusk boi się tego referendum jak diabeł święconej wody Rzecznik rządu Piotr Müller przedstawiając stanowisko PiS wskazywał, że najbliższe tygodnie będą stały pod znakiem debaty nad pytaniami referendalnymi. Takie są - jak mówił - prawa demokracji. Stwierdził, że posłowie opozycji uważają, że pytania, które przedstawił rząd, nie są znaczącymi dla państwa. - Czy wyprzedaż majątku narodowego, ta polityka, którą realizował wasz przyjaciel Leszek Balcerowicz, wasz przyjaciel Janusz Lewandowski, inni politycy, czy to nie jest sprawa ważna dla państwa, czy nie wyciągnęliście lekcji z tego, co robiliście w latach '90? - mówił do przedstawicieli opozycji. Zwracał także uwagę na pytanie w sprawie wieku emerytalnego. Pytał posłów Lewicy, czy "już w gabinecie Donalda Tuska dogadują podwyższenie wieku emerytalnego". Pytał też posłów opozycji, dlaczego nie chcą zagłosować za przymusową relokacją migrantów, skoro "rzekomo tego nie chcą". - Mam ogromne przekonanie, że Donald Tusk boi się tego referendum jak diabeł święconej wody. Boi się, dlatego, że obywatele mogą związać tymi rozwiązaniami jego przyszłe decyzje, które chciał podjąć z kolegą Weberem i innymi przywódcami europejskimi - powiedział Müller. Ryszard Terlecki: Wrzask opozycji jest świadectwem jej bezsilności Podczas przemówienia rzecznika rządu Piotra Müller na sali zrobiło się głośno. - Panie pośle Rutnicki, ostrzegam pana po raz pierwszy. Za chwilę będę ostrzegał po raz drugi i zostanie pan wykluczony z obrad, nie będzie pan głosował. Dlaczego się pan drze jak głupi? - powiedział wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki, zwracając się do Jakuba Rutnickiego. - Wrzask opozycji jest świadectwem jej bezsilności. Drzyjcie się dalej - dodał. Marcin Kierwiński: Referendum jest nieważne Poseł Koalicji Obywatelskiej Marcin Kierwiński powiedział, że 15 października Polacy odpowiedzą na jedno fundamentalne pytanie: "czy chcecie dalej, aby ta banda nieudaczników, która rozkrada Polskę, dalej rządziła". Złożył wniosek o odrzucenie wniosku. Stwierdził też, że referendum jest nieważne. - Wiecie dlaczego? Jest nieprzyzwoite, jest sposobem na nielegalne finansowanie waszej kampanii wyborczej, ale przede wszystkim, w jaki sposób traktujące Polaków. Traktujecie ich według waszego głównego ideologa pana Kurskiego, że ciemny naród wszystko kupi. Nie, nie kupi wszystkiego i nie kupi tych kłamstw pana Czarnka - mówił. Magdalena Biejat: Trochę jest już późno na zakłamywanie rzeczowości - Trochę jest już późno na zakłamywanie rzeczowości. "Widzieliśmy, jak słuchacie kobiet, które setkami wyszły na ulice, żeby bronić swojego prawa do przerywania ciąży. Widzieliśmy, jak słuchacie osób z niepełnosprawnościami, kiedy nie wpuszczaliście ich na komisje sejmowa, kiedy były dyskutowane sprawy dotyczące ich życia. Widzieliśmy panie ministrze Czarnek, jak słucha pan pracowników nauki, przedstawicieli rodziców, dzieci i uczniów, kiedy demolowaliście polska naukę i system edukacji, dlatego PiS wyda miliony z budżetu państwa na kampanię referendalną, bo musicie jakoś przekonać Polaków, że jednak ich słuchacie - powiedziała Biejat. Dodała, że "PiS nie ma też żadnego pomysłu na kampanię wyborczą, dlatego wykorzysta kampanię referendalną po to, żeby położyć łapę na tych środkach państwowych, których do tej pory jeszcze nie udało im się wydrenować". - To, co dzisiaj proponujecie, to nie jest żadne referendum, tylko polityczna hucpa do partyjnych przepychanek - oceniła. Władysław Kosiniak-Kamysz proponuje nowe pytania referendalne Szef Ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz przedstawił pytania, które jego ugrupowanie zadałoby na referendum: "Czy jesteś za zatrzymaniem niekontrolowanego importu i zbóż i żywności z Ukrainy, które niszczą polskie rolnictwo i zagrażają polskim konsumentom? Czy jesteście za wprowadzeniem dobrowolnego ZUS-u dla przedsiębiorców? Czy jesteś za zwolnieniem emerytów z podatku dochodowego i składki zdrowotnej? Czy jesteś za pełnym finansowaniem procedury in vitro z budżetu państwa? Kosiniak-Kamysz podkreślił, że jeżeli PiS nie przyjmie tych czterech pytań, dotyczących aktualnych spraw, to Polacy zadają inne pytanie, do którego "nie potrzeba karty referendalnej, wystarczy głos w wyborach". - To pytanie brzmi w następujący sposób: czy jesteś za odsunięciem PiS od władzy? Jeżeli jesteś za odsunięciem PiS od władzy, to głosujesz na Trzecią Drogę - powiedział szef PSL Krzysztof Bosak: Referendum to próba polaryzacji społeczeństwa w trakcie kampanii wyborczej Krzysztof Bosak zapewnił, że jako Konfederacja popierają referenda. Ocenił, jednak że przez osiem lat rządów PiS miał wiele okazji, by skorzystać z tego instrumentu, mając przed sobą istotne wybory strategiczne. - - Jest więc dla nas jasne, że to z czym mamy do czynienia, to próba polaryzacji społeczeństwa w trakcie kampanii wyborczej i narzucana tematów, którzy socjolodzy pracujący dla PiS-u, uznali za wygodne - mówił. - W mojej ocenie te pytania są sformułowane w sposób widocznie chytry, przewrotny i cwany. Społeczeństwo finalnie zauważy tą waszą przewrotność i stracicie na tym - kontynuował. Wskazał, że płynące z opozycji głosy przeciwko referendum to histeria. - Zrobienie referendum, nawet z głupimi pytaniami, nie jest końcem demokracji. Nie przesadzajcie, bo ośmieszacie się w oczach społeczeństwa - powiedział. Bosak zaprezentował też alternatywne, stworzone przez Konfederację pytania referendalne: Czy popiera pan/pani wypłacanie świadczeń socjalnych imigrantom?, Czy popiera pan/pani waloryzację świadczenia 500 plus do 800 plus? czy popiera pan/pani waloryzację świadczenia 500 plus do 800 plus? Czy popiera pan/pani waloryzację świadczenia 500 plus do 800 plus? Paulina Henning-Kloska: Robicie karykaturę z idei referendalnej Posłanka Paulina Henning-Kloska stwierdziła, że obóz rządzący zrobił karykaturę z prawa, ze sprawiedliwości, z Trybunału Konstytucyjnego, mediów, konsultacji społecznych. - Teraz robicie karykaturę z idei referendalnej - dodała. - Od lat nikogo nie słuchacie. Wyrzuciliście do kosza prawie milion podpisów pod wnioskiem o referendum edukacyjne. Zablokowaliście referendum w sprawie metropolii warszawskiej. Nie chcieliście zapytać Polek i Polaków o zdanie przy zmianach dotyczących handlu w niedzielę. Nie chcieliście zapytać Polek i Polaków o kwestię aborcji. O energetykę prosumencką, o dofinansowanie usług publicznych w miejsce transferów socjalnych - wyliczała Hennig-Kloska. - Was zdanie Polek i Polaków, najnormalniej w świecie, nie interesuje. Osiem lat nie wsłuchiwaliście się ani przez jeden dzień w to, co mają do powiedzenia Polki i Polacy, często protestujący przeciwko waszej polityce na ulicach polskich miast - podkreśliła posłanka. Joanna Seneszyn o "psim obowiązku Terleckiego" Posłanka Joanna Senyszyn w imieniu swojego koła wniosła o odrzucenie rządowego wnioski. - A psim obowiązkiem Terleckiego, skoro prowadzi obrady, jest jego przyjęcie bez chamskiego pyskowania - dodała. - Wy, kaczyści, wcale nie chcecie poznać opinie obywateli. Chcecie budżetowymi pieniędzmi wydawanymi na referendum, nielegalnie dofinansować pisowską kampanie wyborczą. Liczycie, że dziki dodatkowej kasie i ogłupianiu obywateli uda się wam wybrać wybory, utrzymać władzę i uniknąć więzienia. Ale tak nie będzie: Przegracie i będziecie rozliczeni. Oceniła także że pytania referendalne są "bezgraniczne głupie". Głosowanie W głosowaniu nad wnioskiem o zarządzenie referendum ogólnokrajowego wzięło udział 452 posłów. "Za" było 233, "przeciw" - 211, od głosu wstrzymało się ośmiu parlamentarzystów. "Za" głosowali wszyscy obecni na sali posłowie PiS (225), trzech posłów Kukiz'15, dwóch niezależnych oraz dwóch z Polskich Spraw. "Przeciw" byli wszyscy głosujący parlamentarzyści z Koalicji Obywatelskiej (127), Lewicy 42), dwóc posłów Konfederacji, sześciu Polski 2050, czterech niezależnych, 27 Kolacji Polskiej oraz dwóch Lewicy Demokratycznej. Od głosu wstrzymało się siedmiu posłów Konfederacji oraz jeden poseł niezależny. W głosowaniu nie wzieło udziału ośmiu parlamentarzystów: PIS (2), KO (1),Lewica (1), Konfederacja (2) i dwóch niezależnych. Cztery pytania w referendum W ostatnich dniach politycy PiS publikowali cztery pytania, na które mieliby odpowiedzieć Polacy w październikowym referendum. Pierwsze pytanie :"Czy popierasz wyprzedaż majątku państwowego podmiotom zagranicznym, prowadzącą do utraty kontroli Polek i Polaków nad strategicznymi sektorami gospodarki?"Drugie: "Czy popierasz podniesienie wieku emerytalnego, w tym przywrócenie podwyższonego do 67 lat wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn?"Trzecie: "Czy popierasz likwidację bariery na granicy Rzeczypospolitej Polskiej z Republiką Białorusi?"Czwarte: "Czy popierasz przyjęcie tysięcy nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, zgodnie z przymusowym mechanizmem relokacji narzucanym przez biurokrację europejską?" Po przyjęciu wniosku Sejm skieruje go do komisji ustawodawczej w celu przygotowania i przedstawienia projektu uchwały o przeprowadzeniu referendum. Projekt opracowany przez komisję nie może zmieniać merytorycznej treści pytań. Następnie Sejm - bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów miałby podejmie uchwałę o przeprowadzeniu referendum. Dopiero wtedy referendum mogłoby być zarządzone. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!