- To referendum jest nieważne - rozpoczął swoje przemówienie poseł KO Marcin Kierwiński - Jest nieprzyzwoite, jest sposobem na nielegalne finansowanie waszej kampanii wyborczej - przekonywał, wskazując wcześniej na puste ławy rządowe. Marcin Kierwiński: Ciemny naród wszystkiego nie kupi Podkreślał, że "ciemny naród wszystkiego nie kupi". - Oddaliście rafinerię za wartość trzymiesięcznego zysku tej rafinerii - przekonywał w odniesieniu do pierwszego z proponowanych pytań referendalnych. Wskazywał na "gigantyczny nepotyzm i złodziejstwo w spółkach skarbu państwa" i "dokonywanie prywatyzacji na rzecz własnych ludzi". Odnosząc się do kwestii migrantów przekonywał, że "rząd PiS-u przygotował skandaliczne rozporządzenie, które miało lekką ręką wpuścić wszystkich na nasz rynek". Podawał dane zeszłoroczne o przyjęciu przez rządzących 135 tys. migrantów zarobkowych z krajów muzułmańskich. - 600 do 800 osób tygodniowo łamie ten wasz cud techniki, jedyną inwestycję, którą zrobiliście - mówił Kierwiński, nawiązując do kolejnego z pytań referendalnych w sprawie muru na granicy polsko-białoruskiej. - Gubicie rakiety, gubicie śmigłowce, gubicie zapalniki do bomb - przekonywał, mówiąc o niekompetencji rządzących. - Jesteście partaczami - dodał. Podkreślił, że rządzący chcą łamać prawo poprzez zastosowanie "wytrychów" i zorganizowanie referendum. - Chcecie w ten sposób obejść finansowanie kampanii wyborczej. Polacy gremialnie powiedzą "nie" już 15 października - mówił. Chwilę później złożył na ręce marszałka wniosek o odrzucenie "tego skandalicznego projektu".