Kolejna zaczepka w czasie expose Tuska. "Chcecie mi o dzieciach mówić"?
Expose Donalda Tuska w Sejmie. Lider Koalicji Obywatelskiej musiał mierzyć się z zaczepkami ze strony polityków PiS. - Wszystkie polskie kobiety odczują poprawę - przekonywał Tusk, mówiąc o prawach kobiet w czasie nowych rządów opozycji. - A dzieci? - dopytywali posłowie PiS. Donald Tusk nie pozostał dłużny. - Kochani, wy mi o dzieciach chcecie mówić? Jak się dziećmi opiekować czy wnukami? - pytał.
Kilkanaście minut po godz. 10 rozpoczęło się expose Donalda Tuska. Premier mówił o polityce międzynarodowej, stosunkach z Ukrainą, przywoływał manifest Piotra Szczęsnego i słowa zmarłego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.
Szef rządu postanowił przypomnieć także o prawach kobiet. - Kobiety natychmiast odczują radykalną poprawę, jeśli chodzi o ich prawa, godność, zdrowie, bezpieczeństwo - zapewniał Donald Tusk podczas expose. Z sali dało się słyszeć pytania: "A dzieci?".
Donald Tusk mówił o prawach kobiet. Padło pytanie z PiS
Przedstawiciele PiS nawiązywali do pomysłów liberalizacji prawa aborcyjnego. Za zmianą przepisów opowiadają się posłowie Lewicy i Koalicji Obywatelskiej.
Premier z przekąsem odpowiedział zgromadzonym. - No nie, kochani, wy mi o dzieciach chcecie mówić? Jak się dziećmi opiekować czy wnukami? - pytał retorycznie prawą stronę sali.
Szef rządu wskazywał swoim oponentom, że "jeśli chcieliby się czegoś dowiedzieć, to służy własnym doświadczeniem".
Expose Donalda Tuska. Ponad dwie godziny przemówienia
Expose Donalda Tuska trwało ponad dwie godziny, mimo zapowiedzi, że wystąpienie premiera będzie "krótkie i treściwe".
Sam lider Koalicji Obywatelskiej zapewniał wcześniej, że nie popełni błędu z 2007 roku, gdy po raz pierwszy obejmował tekę prezesa rady ministrów. - Zapamiętałem jedną lekcję i wyciągnąłem z niej wnioski - chciałem powiedzieć o wszystkim, byłem debiutantem. Dostałem telefon z przestrogą: "Mówiłeś trzy godziny i to jedyne, co Polacy zapamiętają". Dziś skupię się więc na rzeczach najważniejszych - mówił Tusk na wstępie.
W czasie expose polityka opozycji doszło też do kilku wtrąceń ze strony Prawa i Sprawiedliwości. Gdy Donald Tusk przywołał manifest Piotra Szczęsnego, który w akcie protestu przeciwko rządom PiS dokonał samospalenia w 2017 roku, z ław byłego ugrupowania rządzącego dalo słyszeć się: "Rozpłacz się".
- Nie, nie rozpłaczę się panie pośle - mówił Donald Tusk. W sprawie zareagował również Szymon Hołownia. - Proszę państwa o spokój. Możemy się ze sobą nie zgadzać, ale proszę o szacunek dla majestatu śmierci. To był obywatel RP - wskazywał marszałek Sejmu.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!