Na wtorkowym posiedzeniu Sejmu odbywa się expose Donalda Tuska. Dzień wcześniej, lider KO został wybrany nowym premierem, uzyskując 248 głosów poparcia. Przeciw było 201 parlamentarzystów. Nikt z posłów nie wstrzymał się od głosu. Przed rozpoczęciem wystąpienia prezesa rady ministrów, głos w Sejmie zabrał Antoni Macierewicz. Expose Donalda Tuska. Wcześniej minuta ciszy Polityk Prawa i Sprawiedliwości zaapelował o minutę ciszy. - Spotykamy się 12 grudnia. Dzień przed rocznicą zbrodni stanu wojennego. Bardzo proszę wysoką izbę o uczczenie pamięci tych, którzy zostali zamordowani przez przestępców partii komunistycznej i tych, którzy z nią współpracowali, doprowadzając do tego, że Polacy zostali zamordowani - powiedział Antoni Macierewicz. Poseł PiS stwierdził, że w czasie stanu wojennego "milion Polaków zostało wyrzuconych z kraju", a dziesiątki tysięcy osób znalazło się w więzieniach. Po tych słowach nastąpiła minuta ciszy. Donald Tusk w Sejmie. Wspomniał o telefonie z 2007 roku Swoje wystąpienie w Sejmie Donald Tusk rozpoczął o podziękowań, które skierowal w stronę wyborców, którzy oddali swój głos na opozycję 15 października. Dalej polityk wspomniał o swoim expose z 2007 roku. - 16 lat temu miałem zaszczyt wygłosić pierwsze expose w roli premiera Rzeczpospolitej. Zapamiętałem jedną lekcję i wyciągnąłem z niej wnioski - chciałem powiedzieć o wszystkim, byłem debiutantem. Dostałem telefon z przestrogą: "Mówiłeś trzy godziny i to jedyne, co Polacy zapamiętają". Dziś skupię się więc na rzeczach najważniejszych - mówił Donald Tusk. W czasie exspose przyszły premier przypomniał również manifest Piotra Szczęsnego, który dokonał aktu samospalenia w 2017 roku. - Ktoś w tych piętnastu punktach precyzyjnie nazwał lęki, niepokoje i złość, które rodziły się w polskich sercach - przekonywał lider Platformy Obywatelskiej, cytując poszczególne punkty. ***Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!