Byli sztabowcy PiS biją na alarm: Jesteśmy w defensywie

Łukasz Szpyrka

Łukasz Szpyrka

Aktualizacja
emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Hahaha
haha
1,5 tys.
Udostępnij

Taktyka Donalda Tuska działa - przyznają byli sztabowcy Prawa i Sprawiedliwości. I alarmują: "Jesteśmy w defensywie". - Rzeczywiście PO uzyskała inicjatywę - ocenił Adam Bielan w Polsat News. Spekuluje się nawet o zmianach w sztabie wyborczym partii rządzącej.

Adam Bielan (Wojciech Olkusnik/East News), Marcin Mastalerek (Mateusz Jagielski/East News)
Adam Bielan (Wojciech Olkusnik/East News), Marcin Mastalerek (Mateusz Jagielski/East News)East News

Zaczęło się dokładnie miesiąc temu. Prawo i Sprawiedliwości zorganizowało z rozmachem tzw. ul programowy. W jego wyniku powstały trzy sztandarowe propozycje na tę kampanię: podniesienie 500 plus do 800 plus, bezpłatne leki dla dzieci i seniorów oraz darmowe przejazdy autostradami.

Politycy PiS nie mieli wątpliwości, że te pomysły dadzą im impuls na kolejne miesiące. W końcu dostali od kierownictwa partii argumenty, z którymi mogą "zejść" do ludzi podczas letniego objazdu kampanijnego po Polsce.

Problem w tym, że na krótko. Ważny polityk Platformy Obywatelskiej: - Spodziewaliśmy się, że PiS zaproponuje 700 lub 800 plus. Od dawna mieliśmy przygotowaną odpowiedź. Nie spodziewaliśmy się, że wystrzelą z tym jednak tak szybko. Widać, że mają kłopot.

Marsz 4 czerwca zaskoczył PiS

Gdy Platforma odpowiedziała, że nie jest przeciw 800 plus i zaproponowała podobne rozwiązanie, z polityków PiS nieco zeszło powietrze. PO natomiast konsekwentnie realizowała swój plan dotyczący organizacji marszu 4 czerwca. Ten się odbył, a według wielu przekazów był jednym z największych po 1989 roku. Mogło w nim wziąć udział nawet pół miliona osób, a Donald Tusk ze sceny ogłosił, że "olbrzym się budzi".

Mimo że marsz był zapowiadany od wielu miesięcy, nikt w sztabie PiS nie pomyślał, by w jakiś sposób odpowiedzieć. "Wyjdzie im jak zawsze. Pokrzyczą, a w poniedziałek nikt o marszu nie będzie pamiętał" - można było usłyszeć w kuluarach. Tyle tylko że marsz realnie okazał się sukcesem opozycji i zajął dominującą rolę w przekazach medialnych w ostatnim tygodniu.

Donald TuskAdam ChełstowskiAgencja FORUM

Trudne położenie PiS widać było zarówno kilka dni wcześniej, jak i kilka dni później. Najpierw, by zniechęcić do marszu, sztab PiS wymyślił internetowy spot, który odbił się głośnym echem w Polsce i za granicą. Chodzi o wykorzystanie zdjęć z Auschwitz, których pomysłodawcą był - jak pisaliśmy pierwsi w Interii - Michał Moskal. Zamiast zniechęcić do marszu, PiS musiał tłumaczyć się z własnego dzieła.

Również chwilę przed marszem do gry wszedł prezydent Andrzej Duda. W poniedziałek podpisał ustawę powołującą komisję do spraw rosyjskich wpływów w Polsce, skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego, a w piątek zaproponował... jej nowelizację. Wywodzący się z obozu PiS prezydent tym ruchem sprawił, że koledzy z partii znów musieli w mediach dwoić się i troić.

To wszystko sprawia, że PiS, zaledwie miesiąc od ogłoszenia kluczowej propozycji, jest dziś w trudnym położeniu, bo to opozycja po marszu 4 czerwca nabrała rozpędu.

Byli sztabowcy PiS biją na alarm

- Oczywiście, PiS jest dzisiaj w defensywie, przespał kilka ważnych momentów, przede wszystkim nie zareagował w żaden sposób na marsz 4 czerwca - stwierdził na antenie RMF Marcin Mastalerek, były sztabowiec PiS, a obecnie doradca prezydenta. - Sztab działa od grudnia, jak słyszę. Nie wymyślił nic przez te wszystkie miesiące i nie usłyszał, że Donald Tusk od dwóch miesięcy krzyczy, że będzie szedł w marszu. (Sztab - red.) nie miał żadnej kontrpropozycji. To znaczy, że przespał - grzmiał Mastalerek.

O kłopotach Prawa i Sprawiedliwości mówił też inny spec od wizerunku politycznego w partii, Adam Bielan. Europoseł był gościem Marcina Fijołka w "Graffiti" Polsat News. Przekonywał, że każda partia ma minikryzysy, a w takim właśnie jest dziś PiS.

- To kilka dni, kiedy rzeczywiście PO uzyskała inicjatywę - przyznał Bielan, który wrzucił trzy grosze do ogródka dzisiejszych sztabowców PiS. - Chyba wszyscy zdajemy sobie sprawę, że kampanią z roku 2015 nie wygramy wyborów w roku 2023 - dodawał Bielan, zapewniając, że wynik na poziomie 43-44 proc. wciąż jest możliwy.

Co ciekawe, Bielan chwalił taktykę Donalda Tuska z ostatnich dni, nazywając ją "słuszną". Jednocześnie przekonywał, że do wyborów pozostało jeszcze trochę czasu, a Jarosław Kaczyński ma tę cechę, że "nie panikuje, nie histeryzuje, nie ulega wpływom twitterowym".

Tymczasem w PiS coraz częściej pojawiają się spekulacje, że w sztabie wyborczym PiS może dojść do zmian. Dziś kieruje nim zaprawiony w kampanijnych bojach Tomasz Poręba, a pomagają równie doświadczeni Anna Plakwicz, Piotr Matczuk czy rzecznik partii Rafał Bochenek. Za internet odpowiada wspomniany Moskal.

Łukasz Szpyrka

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Mastalerek: W komisji weryfikacyjnej powinni zasiąść tacy ludzie jak Rokita
      Mastalerek: W komisji weryfikacyjnej powinni zasiąść tacy ludzie jak RokitaRMF FMRMF
      emptyLike
      Lubię to
      Lubię to
      like
      554
      Super
      relevant
      211
      Hahaha
      haha
      417
      Szok
      shock
      149
      Smutny
      sad
      87
      Zły
      angry
      116
      Lubię to
      like
      Hahaha
      haha
      1,5 tys.
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
      Przejdź na