Ryszard Czarnecki startował w wyborach do Parlamentu Europejskiego z okręgu nr 7, czyli województwa wielkopolskiego. Europoseł był "dwójką" na liście Prawa i Sprawiedliwości. Jak wynika z badania exit poll przeprowadzonego przez IPSOS dla Telewizji Polsat, TVP i TVN polityk został pokonany przez Marlenę Maląg. Wybory do Parlamentu Europejskiego 2024. Wyniki. Ryszard Czarnecki poza PE? Była minister edukacji i nauki w rządzie PiS, która znajdowała się na trzecim miejscu listy, najpewniej uzyskała jedyny mandat dla partii Jarosława Kaczyńskiego w tym regionie. Oznacza to, że do Parlamentu Europejskiego nie przeniesie się tamtejsza "jedynka", czyli Wojciech Kolarski, minister w Kancelarii Prezydenta. Prawo i Sprawiedliwość do walki o mandaty w województwie wielkopolskim desygnowało również: Bartłomieja Wróblewskiego, Marcina Porzucka, Joannę Szczechowską, Marka Sowę, Katarzynę Rzepecką-Andrzejak, Jolantę Haraszczak, Leszka Galembę. Wybory europejskie 2024. Ryszard Czarnecki był europosłem przez 20 lat Ryszard Czarnecki zasiadał w Parlamencie Europejskim od 20 lat. Był to jego drugi start z województwa wielkopolskiego (wcześniej startował z tego okręgu w 2014 roku - red.). Ponadto był wybierany do europarlamentu z okręgu dolnośląsko-opolskiego, kujawsko-pomorskiego oraz z Warszawy. Polityk PiS jest bohaterem głośnej afery dotyczącej tzw. kilometrówki. Według śledczych europoseł miał podać nieprawdę, co do miejsca zamieszkania w Polsce, "wskazując, że miejsce to w kraju pochodzenia znajduje się pod dwoma adresami w Jaśle, w sytuacji, gdy jego faktycznym miejscem zamieszkania w Polsce była Warszawa". "Nadto złożył 243 wnioski o zwrot kosztów podróży, w których podał nieprawdę, co do odbywanych podróży służbowych, w tym pojazdów, jakimi miał odbywać podróże i liczby przejechanych kilometrów, wprowadzając odpowiednie służby Parlamentu w błąd, co do wskazanych wyżej okoliczności, co miało wpływ na przyznanie mu zwrotu wydatków na podróże służbowe, dodatków pobytowych związanych z obecnością w posiedzeniach komisji w polskim parlamencie, diet związanych z czasem podróży oraz odległością z tytułu podróży, czym działał na szkodę wskazanej wyżej instytucji i uczynił sobie z popełnienia przestępstwa stałe źródło dochodu" - twierdzi prokuratura. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!