Banery wyborcze Marcina Romanowskiego, Jana Kanthaka i Daniela Obajtka drukowano w garażu w Aleksandrowie w województwie lubelskim - wynika z ustaleń, jakie w piątek opublikował Onet. Jak podano, proces ten nadzorowany był m.in. przez urzędniczkę z Ministerstwa Sprawiedliwości oraz asystenta Sądu Okręgowego w Krakowie. Kilka godzin po publikacji do medialnych doniesień odniósł się sam były prezes Orlenu. Banery wyborcze "drukowane w garażu". Obajtek odpowiada na medialne doniesienia W piątek przed godz. 10 Daniel Obajtek zamieścił na platformie X wpis, w którym portal określił mianem "niemieckich mediów", a doniesienia zaprezentowane przez Onet nazwał "kolejnymi rewelacjami". Były prezes Orlenu stwierdził też, że "każdy artykuł pisany jest pod polityczne dyktando". "Wszystkie materiały wyborcze są drukowane zgodnie z przepisami, w ramach obowiązującego mnie limitu. Zawarte w artykule insynuacje są podstawą do skierowania sprawy w trybie wyborczym" - ocenił Daniel Obajtek. W piątkowej publikacji stwierdzono, iż "prokuratura podejrzewa, że mogło dojść do nielegalnego wspierania komitetu wyborczego, z pominięciem oficjalnych źródeł finansowania". Tajny garaż i drukowanie banerów polityków PiS Jak ustalono, w październiku 2023 roku, na niedługo przed wyborami parlamentarnymi, ubiegająca się o reelekcję posłanka PiS Beata Strzałka - której ostatecznie nie udało się ponownie objąć mandatu - złożyła zawiadomienie o niszczeniu i kradzieży jej materiałów wyborczych. "Ówczesna parlamentarzystka startowała z 13. miejsca w okręgu chełmskim. Tym samym, gdzie o mandat posła starał się znany z afery w Funduszu Sprawiedliwości Marcin Romanowski" - przypomniał Onet. 13 października, a więc na dwa dni przed wyborami, policja, na wniosek prokuratury, przeszukała posesję w Aleksandrowie. Podczas czynności ujawniono banery należące do posłanki. Z kolei w garażu znajdowało się urządzenie, które drukowało banery jednego z kandydatów na posłów. Onet ustalił, iż drukowano tam materiały wyborcze Marcina Romanowskiego. Na tym sprawa jednak się nie kończy, bo 17 maja tego roku ponownie przeszukano posesję. Tym razem znaleziono dwie drukarki. - Urządzenia drukowały banery kolejnych kandydatów, którzy startują w kolejnych wyborach. Tym razem chodzi o wybory do Parlamentu Europejskiego - przekazał w rozmowie z portalem rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zamościu. Na miejscu miały być drukowane materiały wyborcze Jana Kanthaka i Daniela Obajtka, którzy startują z ramienia Prawa i Sprawiedliwości w eurowyborach. Sprawą zajmuje się Prokuratura Okręgowa w Zamościu. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!