"Strefa upadku" w Ukrainie. Katastrofalna sytuacja w Donbasie
Ponad trzy tysiące przedsiębiorstw w okupowanych obwodach donieckim i ługańskim całkowicie zawiesiło swoją działalność, a zdecydowana większość mieszkańców nie ma żadnego zajęcia - podaje Ukraińska Prawda. Niektórzy Ukraińcy zmuszani są do pracy w rosyjskich obiektach wojskowych, a jako wynagrodzenie dostają paczki żywnościowe.

W skrócie
- Tysiące przedsiębiorstw w Donbasie zawiesiło działalność, a większość mieszkańców pozostaje bez pracy.
- Ludzie są zmuszani do pracy na rzecz rosyjskiego okupanta, a wynagrodzeniem są paczki żywnościowe.
- Rosyjskie władze okupacyjne przenoszą gospodarcze zasoby do Rosji, a poziom życia w Donbasie jest katastrofalny.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Donbas, który Rosja obiecywała "podnieść z kolan", zmienił się w "strefę społecznego upadku", gdzie przetrwanie stało się jedyną "pracą" - informuje Centrum Narodowego Oporu, stworzone przez siły specjalne w Ukrainie w celu koordynowania wszelkich form sprzeciwu wobec rosyjskiego okupanta.
Według ukraińskiego ośrodka na okupowanych terytoriach Donbasu - który obejmuje obwód doniecki i ługański - tysiące przedsiębiorstw całkowicie zawiesiło swoją działalność, a zdecydowana większość mieszkańców nie ma pracy.
"Stopa bezrobocia na okupowanych terytoriach jest trzy razy wyższa niż w 1992 roku, a standard życia pozostaje katastrofalny" - czytamy w raporcie. W tym czasie
Rosja kontroluje około 90 proc. tego regionu.
Ukraina. Firmy padły, ludzie nie mają pracy. Dramatyczna sytuacja w okupowanym Donbasie
"Według ukraińskiego wywiadu (HUR) w wyniku walk w Donbasie ponad trzy tysiące przedsiębiorstw na okupowanych terytoriach obwodów donieckiego i ługańskiego całkowicie wstrzymało swoją działalność" - podano w raporcie, który przywołuje portal Ukraińska Prawda.
Jak czytamy, w rezultacie tylko około 30 proc. ludności w regionie ma jakąś pracę, która w większości przypadków jest tymczasowa, nisko płatna lub związana z rosyjskimi strukturami.
Według lokalnych źródeł Centrum Narodowego Oporu część mieszkańców Donbasu jest zmuszana do pracy w obiektach o charakterze "wojskowo-rekonstrukcyjnym": w zakładach użyteczności publicznej, przy budowie obiektów obronnych lub w jednostkach remontowych podległych rosyjskiemu wojsku.
Donbas. Rosjanie płacą paczkami z żywnością. Katastrofalne warunki życia
Z informacji Centrum Narodowego Oporu wynika, że wynagrodzenie za pracę, którą oferują Rosjanie, często następuje z opóźnieniem lub w formie paczek żywnościowych.
"Okupacyjne władze masowo zamykają lokalne fabryki i kopalnie, które wcześniej stanowiły podstawę gospodarki regionu. Moce produkcyjne są wywożone do Rosji lub przekazywane pod kontrolę rosyjskich przedsiębiorstw" - przekazano w raporcie.
"Władze okupacyjne uznają, że gospodarka regionu jest praktycznie zrujnowana: przemysł nie odradza się, nie ma nowych inwestycji, a wszystkie zasoby są przeznaczane wyłącznie na potrzeby wojskowe" - zauważa Centrum Narodowego Oporu.
Na dodatek - jak czytamy - Rosjanie tak manipulują danymi, aby w statystykach pomijać osoby bezrobotne.
Ukraińska Prawda przypomina, że obwodowi donieckiemu latem tego roku groziła katastrofa humanitarna z powodu zakłóceń w dostawach wody.
Wojna w Ukrainie. Trudna sytuacja także w obwodzie chersońskim
Portal informuje także, że w okupowanym obwodzie chersońskim 1,6 tys. domów o łącznej powierzchni prawie 2,9 mln metrów kwadratowych zostało przekazanych pod zarząd "jednolitej spółki zarządzającej".
Jednocześnie władze okupacyjne regionu ogłosiły zakończenie budowy "dzielnicy rządowej" w pobliżu miejscowości Heniczesk, choć budynki, o których mowa, powstały tam jeszcze przed pełnoskalową inwazją.
Portal podaje również, że po 24 lutego 2022 roku w rosyjskim rejestrze handlowym zarejestrowano ponad trzy tysiące firm zlokalizowanych na terenie okupowanego obwodu chersońskiego.














