Mijają dwa tygodnie od rozpoczęcia wojny między Izraelem a Hamasem - zbrojny odział muzułmańskiej bojówki niespodziewanie wystrzelił setki rakiet w stronę Izraela, postanowił także wysłać swoich żołnierzy, aby porwać obywateli Izraela z przygranicznych kibuców. W ich rękach ma być co najmniej 200 zakładników. W odpowiedzi na to Tel Awiw odpowiada swoimi pociskami, pojawia się także coraz więcej przesłanek, iż wojsko izraelskie może dokonać lądowego ataku na Strefę Gazy. W tym samym czasie liderzy polityczni obawiają się przed otwarciem drugiego frontu walk - od północy. W Libanie działa inna muzułmańska formacja - Hezbollah. Przed takim scenariuszem ostrzegał w niedzielę Benjamin Netanjahu. Czytaj też: Rakiety leciały w stronę Izraela. Interwencja amerykańskiego niszczyciela - Nie mogę wam teraz powiedzieć, czy Hezbollah zdecyduje się na pełne włączenie się w tę wojnę, ale jeśli to zrobi, Izrael odpowie kontratakiem na niewyobrażalną skalę, który zasieje spustoszenie w Libanie - zapowiedział premier podczas briefingu z komandosami stacjonującymi przy granicy z Libanem. ONZ: Katastrofa humanitarna w Gazie - Okaleczymy Hezbollah siłą, której nawet nie jest w stanie sobie wyobrazić, a konsekwencje dla niego i państwa libańskiego będą niszczycielskie - dodał lider prawicowego Likudu, cytowany przez agencję Reuters. Tymczasem sytuacja humanitarna w Strefie Gazy jest "katastroficzna". Szefowa Światowego Programu Żywnościowego apelowała na antenie ABC do poszanowania prawa międzynarodowego, w tym zapewnienie bezpieczeństwa wolontariuszom niosącym pomoc w enklawie. - Robimy wszystko, co jest możliwe, aby pomoc humanitarna dotarła do właściwych ludzi, ale to jest strefa wojny i różne rzeczy się zdarzają - dodała urzędniczka z wyspecjalizowanej agencji ONZ. Pierwszy konwój humanitarny dotarł do Gazy w sobotę późnym popołudniem. Strefa Gazy. Rośnie bilans ofiar Reporter AFP przekazał w niedzielę, że przejście graniczne w Rafah przekroczyło sześć ciężarówek - konwój transportował paliwo do Gazy. Francuska agencja zwraca uwagę, że dochodzi do tego kilkanaście godzin po oświadczeniu pięciu agencji ONZ, w którym zwrócono uwagę na kurczące zapasy się ropy, która zasila generatory prądu potrzebne np. w szpitalach. Rzecznik ministerstwa zdrowia Gazy przekazał, że od 7 października izraelskie ataki na Gazę spowodowały śmierć 4651 Palestyńczyków, z czego 40 proc. stanowiły dzieci. Rannych zostało ponad 14 tys. osób z czego 70 proc. to dzieci i kobiety. Źródło: Reuters, AFP, ABC *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!