Jak informuje Politico, Joe Biden potajemnie udzielił Ukrainie zezwolenia na uderzenie amerykańską bronią obiektów, znajdujących się na okupowanych przez Rosję terytoriach Ukrainy. Jest jednak jeden warunek. Powołując się na amerykańskiego urzędnika i dwie inne osoby zaznajomione z planem, portal podał informację, że zgoda na wykorzystanie amerykańskiej broni dotyczy tylko wyłącznie "rejonu w pobliżu Charkowa". Według informatorów portalu ta decyzja stanowi poważny zwrot, który pomoże Ukrainie lepiej się bronić. Ukraina dostała zielone światło ws. użycia amerykańskiej broni - Prezydent polecił niedawno swojemu zespołowi, aby dopilnował, by Ukraina była w stanie użyć amerykańskiej broni do celów przeciwogniowych w Charkowie oraz, aby mogła odpowiedzieć siłom rosyjskim, które ją atakują lub przygotowują się do uderzenia - potwierdził amerykański urzędnik. Jak czytamy w Politico, urzędnik ten dodał także, iż polityka zezwolenia na ataki dalekiego zasięgu w Rosji "nie uległa zmianie". - Ukraina zwróciła się do Stanów Zjednoczonych o zmianę tej polityki dopiero po rozpoczęciu w tym miesiącu rosyjskiej ofensywy na Charków - czytamy wypowiedź urzędnika na portalu Politico. USA zezwala Ukrainie na "elastyczność", ale pod pewnymi zasadami - W ciągu ostatnich kilku dni Stany Zjednoczone podjęły decyzję o umożliwieniu Ukrainie "elastyczności" w obronie przed atakami na granicy w pobliżu Charkowa - powiedział drugi amerykański urzędnik . W rezultacie Ukraina może teraz używać broni dostarczonej przez Amerykanów, takiej jak rakiety i wyrzutnie rakiet, do zestrzeliwania wystrzelonych rosyjskich rakiet zmierzających w stronę Charkowa, w kierunku żołnierzy gromadzących się tuż za rosyjską granicą w pobliżu miasta lub rosyjskich bombowców wystrzeliwujących bomby w kierunku terytorium Ukrainy. Urzędnik powiedział jednak, że Ukraina nie może używać tej broni do uderzania w infrastrukturę cywilną ani do wystrzeliwania rakiet dalekiego zasięgu, takich jak wojskowy system rakiet taktycznych, w celu trafienia w cele wojskowe w głębi Rosji. "To oszałamiająca zmiana, która według administracji prezydenta USA doprowadzi do eskalacji wojny poprzez bardziej bezpośrednie zaangażowanie Stanów Zjednoczonych w walkę. Jednak pogarszające się warunki Ukrainy na polu bitwy, czyli postęp Rosji i poprawa pozycji rosyjskiej armii w Charkowie - skłoniły prezydenta do zmiany zdania" - czytamy w Politico. Kontrowersje i rozłam w NATO ws. użycia zachodniej broni na terenie Rosji Przypomnijmy, że do tej pory w Departamencie Stanu USA trwały poważne dyskusje dotyczące zniesienia zakazu użycia amerykańskiej broni do ukraińskich ataków na terenie Rosji. Jak informował kilka dni temu dziennik "The New York Times" zwolennikiem takiego rozwiązania był sekretarz stanu USA Antony Blinken. To on jako pierwszy amerykański urzędnik publicznie zasugerował, że Biden może zmienić kurs i zezwolić na użycie Ukraińcom amerykańskiej broni w celach ofensywnych, informując dziennikarzy, że polityka USA wobec Ukrainy będzie ewoluować w miarę potrzeb. Temat użycia zachodniej broni przez ukraińską armię wewnątrz Federacji Rosyjskiej wzbudza kontrowersje wśród państwa członkowskich NATO. Część z nich, tak jak Szwecja, Francja czy Wielka Brytania są zwolennikami takiego rozwiązania, tłumacząc, że "zgodnie z międzynarodowym prawem Ukraina ma prawo do obrony poprzez działania bojowe skierowane na terytorium przeciwnika, o ile jest to zgodne z prawem wojennym". W opozycji do nich stoją między innymi Niemcy oraz Włochy. Kanclerz Olaf Scholz podczas niedzielnej debaty publicznej w Berlinie podkreślił, że w przypadku niemieckich dostaw broni istnieją "jasne zasady, które zostały uzgodnione z Ukrainą i które funkcjonują". Nie ma więc mowy tutaj o wykorzystaniu niemieckiej broni na terenie Rosji. Minister spraw zagranicznych Włoch Antonio Tajani również jasno zadeklarował, że "sprzęt wojskowy wysłany przez Włochy musi być używany na Ukrainie". ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!