"Wściekła reakcja rzeczniczki Kremla i PiS". Tusk reaguje po expose
Przemówienie Radosława Sikorskiego wywołało wściekłą reakcję rzeczniczki Kremla oraz PiS. W podobnym stopniu - ocenił Donald Tusk. Wcześniej na expose szefa polskiej dyplomacji zareagowała rzeczniczka MSZ Rosji Marija Zacharowa. W polemikę z Sikorskim na sali plenarnej w środę wchodzili także politycy PiS.

Szef polskiego rządu przypomniał, że szef MSZ stwierdził w środę, że "Rosja już nigdy nie będzie rządziła ani w Warszawie, ani w Kijowie, ani w Wilnie i w Rydze".
"Jego (Radosława Sikorskiego - red.) przemówienie wywołało wściekłą reakcję rzeczniczki Kremla oraz PiS" - napisał Donald Tusk.
"W podobnym stopniu" - skwitował premier, odnosząc się do wypowiedzi rzeczniczki rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Marija Zacharowa w rozmowie z propagandową państwową agencją informacyjną TASS uderzyła w Radosława Sikorskiego, oceniając jego słowa jako "zestaw absurdalnych tez".
Expose Radosława Sikorskiego. Tusk wskazuje na Kreml i PiS
Zacharowa poradziła także szefowi polskiej dyplomacji, by zajął się wewnętrznymi kłopotami NATO, a także Unii Europejskiej. Wymieniła przy tym szereg problemów, z jakimi mają mierzyć się wymienione wspólnoty.
W swoim wpisie w serwisie X Tusk wskazał także na reakcje Prawa i Sprawiedliwości po expose Radosława Sikorskiego.
Politycy Zjednoczonej Prawicy reagowali na słowa Sikorskiego w żywiołowy sposób czy próbowali wchodzić z nim w polemikę. - Cieszy diametralna zmiana postrzegania polityki rosyjskiej. Jednak uwagi na temat opozycji budzą obawę, że nieco inna formuła debaty jest panu bliska - mówił poseł PiS Radosław Fogiel.
Wcześniej Sikorski kontestował działania prawicowej partii, wskazując choćby działania polityków PiS w kontekście Węgier i polityki Budapesztu względem pomocy dla Ukrainy.
Krytycznie wystąpienie Radosława Sikorskiego ocenił w środę też prezydent. Andrzej Duda stwierdził, że "pan minister de facto sprowadził wszystko do polityki partyjnej, używając hasła jednego z kandydatów w wyborach prezydenckich i wykrzykując je na sali sejmowej".