W tym trzyczęściowym dokumencie, którego pierwszy odcinek będzie wyemitowany w poniedziałek wieczorem, ówczesny szef brytyjskiego rządu w "bardzo długiej" rozmowie telefonicznej z Putinem ostrzegł go, że inwazja na Ukrainę doprowadzi do zachodnich sankcji i większej liczby wojsk NATO na granicach Rosji. Johnson próbował też powstrzymać rosyjskie działania militarne, zapewniając Putina, że Ukraina nie przystąpi do NATO "w dającej się przewidzieć przyszłości". - W pewnym momencie jakby mi zagroził i powiedział: "Boris, nie chcę cię skrzywdzić, ale z pociskiem rakietowym zajęłoby to minutę" lub coś w tym stylu - kontynuował Boris Johnson. - Myślę, że Putin, sądząc po jego bardzo zrelaksowanym i pewnym tonie, który wydawał się mieć, bawił się moimi próbami skłonienia go do negocjacji - stwierdził były brytyjski premier, który opuścił Downing Street na początku września ubiegłego roku po serii skandali. Boris Johnson: Putin mi groził, że przeprowadzi uderzenie rakietowe Wielka Brytania to nie jedyne państwo, które w ostatnim czasie jest adresatem gróźb Kremla. W czwartek niemiecki dziennik "Bild" opisał na swoich łamach rzekomą reakcję Władimira Putina na decyzję Niemiec o przekazaniu Ukrainie czołgów Leopard. Gazeta podaje, że wraz z momentem ogłoszenia swojego transportu dla Kijowa, Scholz stał się największym wrogiem prezydenta Rosji Władimira Putina. "Jednocześnie Kreml był na tyle zaskoczony, że uznał to za 'bezpośredni udział' Niemiec w konflikcie. Rosyjskie media domagają się ukarania Niemiec - mówi się m.in. o atakach nuklearnych" - wskazuje Bild.