"Prawicowa książka pod choinkę" - w jednym z postów promujących spotkanie zachęca prezes Konfederacji Korony Polskiej, Grzegorz Braun. Frekwencja w budynku przy ul. Stawki 4B mogła być zadowalająca dla organizatorów. Czym jest "Kuźnia"? Z pewnością to spora przestrzeń. Najpierw goście zobaczą 65 mkw. z witryną na ulicę. Dalej schody i pomieszczenie z odrobinę większą salą konferencyjną zapewniającą 80 miejsc. "Misją Centrum Kształcenia Młodzieży 'Kuźnia' jest aktywizacja i integracja szeroko pojętego środowiska patriotycznego, narodowego i konserwatywnego poprzez organizację miejsca spotkań towarzyskich, działalności społecznej oraz wydarzeń politycznych i kulturalnych" - czytamy na stronie stowarzyszenia goszczącego poczytnych autorów prawicy. Jego dyrektorem jest Mateusz Marzoch, kandydat Ruchu Narodowego w ostatnich wyborach do Sejmu z okręgu siedleckiego. To nie jedyny narodowiec związany z placówką. Ale o tym później. Zwolennik Grzegorza Brauna chciał porozmawiać o gaśnicy Chociaż przy wejściu brakuje odpowiedniego oznakowania, fani wiedzą, dokąd pójść. Za szklanymi drzwiami stoisko z książkami. Ścianka z logo narodowców, ekspres do kawy. Na miejscu można kupić m.in. takie pozycje jak "Alfabet Idei", "Judaszyzm, czyli frywaryczenie suwerennością" Stanisława Michalkiewicza czy "Zakazana historia Polski. Od Piastów do Jagiellonów" Grzegorza Brauna. Dochodzi godz. 18, gości nie brakuje. W przejściu do sali konferencyjnej robi się tłoczno. - Warto stawać w tej kolejce, to chyba godzina czekania? - zastanawia się mężczyzna w średnim wieku, który w deszczu przyjechał na spotkanie pociągiem i rowerem, a swoją podróż zaczynał z Piaseczna. Dlaczego przyjechałeś taki kawał? Chciałbyś dedykacji autora w książce? - pytam. - Nie mam książek. Chciałem porozmawiać z Grzegorzem Braunem o jego akcji w Sejmie (chodzi o skandal z gaśnicą i posłem Konfederacji - red.), była w porządku - odpowiada. Chociaż jeszcze na początku spotkania swoje dedykacje w książkach wypisywał przede wszystkim Witold Gadowski, to kiedy na miejscu pojawił się Grzegorz Braun, stanowisko tego pierwszego niemal... opustoszało. Podobny los spotkał, co prawda spóźnionego, Wojciecha Sumlińskiego. Mocne wejście prezesowi Korony zgotował Michalkiewicz, który w najbliższej przyszłości ma działać w jednej partii z Januszem Korwin-Mikkem. Niewykluczone, że panowie będą również bliżej współpracować i z Grzegorzem Braunem. Nie obyło się bez bieżącej polityki i recenzji rządu. Prezes Korony bez wątpienia czuł się w takim środowisku jak ryba w wodzie. Chociaż, wbrew oczekiwaniom wielu zebranych, nie zdecydował się na dłuższą przemowę, zwracał się bezpośrednio do wszystkich gości: - Wykorzystam okazję i złożę państwu życzenia, zgodnie z sugestią przewielebnego pana redaktora Michalkiewicza: wesołych świąt, niechanukowych życzymy! - powiedział Braun. A sala odpowiedziała gromkimi oklaskami. Grzegorz Braun i jego wierni fani Jeszcze zanim Grzegorz Braun pojawił się w budynku, wielu sympatyków nie ukrywało, że popiera to, co parlamentarzysta zrobił w Sejmie. Przypomnijmy, poseł Konfederacji chwycił za gaśnicę, zgasił menorę chanukową, a także zaatakował gaśnicą lekarkę Magdalenę Gudzińską-Adamczyk, która próbowała go powstrzymać. Ktoś na sali rozdawał nawet charakterystyczne naklejki z gaśnicami, które spora część zebranych od razu naklejała na ubrania. Na swoich marynarkach mieli je również działacze Konfederacji Korony Polskiej. W sali konferencyjnej było na tyle tłoczno, że nie sposób było usiąść na przygotowanych wcześniej krzesełkach. Część zgromadzonych musiała oczekiwać na podpis czy rozmowę z posłem na stojąco. Co ze skandalem sprzed tygodnia? Tu oceny zebranych, a przede wszystkim sympatyków Brauana, były jednoznaczne. - Nie wiem, skąd te pretensje do posła. Grzegorz Braun zachował się bardzo grzecznie, widać na filmie, jak lekarka go kopała i na niego pluła - opowiada starsza pani z pierwszego rzędu. - Dla mnie powinien startować na prezydenta. Wiadomo, że by go nie wybrali, ale by się za to zdenerwowali (chodzi o bliżej nieokreślonych rządzących, którzy "pociągają" za sznurki - red.)! Tak, to mój wymarzony kandydat - dodaje kolejna z kobiet. W głośnej dyskusji na sali obrywa się m.in. marszałkowi Szymonowi Hołowni, który po ukaraniu polityka Konfederacji okazał się "fircykiem". Podczas rozmów z sympatykami Brauna można było sporo usłyszeć o historii, komunie, Żydach i ich rzekomych wpływach na Rzeczpospolitą. Większość wypowiedzi nie nadaje się do cytowania. Dość powiedzieć, że jedna z osób, którą spotkaliśmy, sama siebie nazwała "umiarkowanym antysemitą". - Uważam, że to co zrobił Grzegorz Braun w Sejmie było w porządku. Forma też mi nie przeszkadza, przynajmniej wszyscy się dowiedzieli - powiedziała nam jedna z zebranych, na oko w średnim wieku. We własnym sosie Chociaż Centrum Kształcenia Młodzieży "Kuźnia" jest jednoznacznie powiązane z narodowcami i środowiskami zbliżonymi do Konfederacji, z pewnością jego działalność byłaby utrudniona albo w ogóle niemożliwa, gdyby nie pieniądze, które szerokim strumieniem popłynęły z ministerstwa kultury wicepremiera Piotra Glińskiego z PiS. Już przy wejściu do budynku centrum znajdziemy tabliczkę informującą o dofinansowaniu z budżetu państwa. Na utworzenie placówki przeznaczono dotację celową, obiekt został również wsparty w ramach programu Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Jana Paderewskiego oraz Funduszu Patriotycznego - chodzi o edycję z 2021 r "Wolność po Polsku". Z wykazu dofinansowanych podmiotów wynika, że Stowarzyszenie im. Przemysła II, bo formalnie to ono prowadzi "Kuźnię", wnioskowało o 2,8 mln zł. To najwyższa kwota wśród podmiotów pozarządowych, które zainkasowały ministerialne środki. Ostatecznie resort Glińskiego przekazał narodowcom 1,5 mln zł na działalność centrum. Kto o tym zdecydował? Dyrektorem Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej jest prof. Jan Żaryn, w latach 2015-2019 senator PiS. W radzie programowej zasiada m.in. Mieczysław Ryba, do niedawna stały ekspert "Wiadomości" TVP i lubelski radny partii Jarosława Kaczyńskiego. Z Krajowego Rejestru Sądowego wynika, że Stowarzyszenie im. Przemysła II trafiło do rejestru w 2018 r., w rejestrze przedsiębiorców znalazło się we wrześniu ubiegłego roku. Prezesem zarządu jest obecnie Szymon Kasiński, były wiceprezes Młodzieży Wszechpolskiej, a obecnie członek Głównej Komisji Rewizyjnej organizacji. W elektronicznym systemie Ministerstwa Sprawiedliwości ekrs.ms.gov.pl nie udostępniono żadnych dokumentów finansowych dotyczących działalności Stowarzyszenia im. Przemysła II, które prowadzi Centrum Kształcenia Młodzieży "Kuźnia". W ofercie ośrodka czytamy, że odpłatnie udostępnia m.in. sale konferencyjne czy studio nagrań. Jakub Szczepański