Zmień miejscowość
Popularne miejscowości
- Białystok, Lubelskie
- Bielsko-Biała, Śląskie
- Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
- Gdańsk, Pomorskie
- Gorzów Wlk., Lubuskie
- Katowice, Śląskie
- Kielce, Świętokrzyskie
- Kraków, Małopolskie
- Lublin, Lubelskie
- Łódź, Łódzkie
- Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
- Opole, Opolskie
- Poznań, Wielkopolskie
- Rzeszów, Podkarpackie
- Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
- Toruń, Kujawsko-Pomorskie
- Warszawa, Mazowieckie
- Wrocław, Dolnośląskie
- Zakopane, Małopolskie
- Zielona Góra, Lubuskie
Zeznania Morawieckiego przed komisją. Prezes NIK wskazuje jeden szczegół
"Mateusz Morawiecki próbuje przekonać komisję śledczą, że to nie on odpowiada za próbę przeprowadzenia nielegalnych wyborów kopertowych. Ustalenia NIK są inne" - przekazał prezes NIK Marian Banaś, odnosząc się do zeznań byłego premiera Mateusza Morawieckiego przed komisją śledczą ds. wyborów kopertowych. - To Platforma Obywatelska jest winna temu, że "poszło w błoto 70 mln zł" przy organizacji wyborów kopertowych w 2020 r - mówił były premier w czwartek.
Szef Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś odwołał się do wyników kontroli wyborów korespondencyjnych Prezydenta RP, z której raport ukazał się w 2021 r.
Wybory kopertowe. Szef NIK komentuje zeznania Mateusza Morawieckiego
Posiedzenie komisji odbyło się w czwartek. Mateusz Morawiecki był przesłuchiwany w związku z wydanymi przez niego dwiema decyzjami z 16 kwietnia 2020 r. Pierwsza decyzja polecała Poczcie Polskiej podjęcie i realizację "niezbędnych czynności zmierzających do przygotowania przeprowadzenia wyborów Prezydenta RP w 2020 r. w trybie korespondencyjnym, z powodu panującej wówczas pandemii". Druga z kolei zobowiązywała PWPW do podjęcia działań przygotowujących wybory, czyli wydrukowanie pakietów wyborczych.
Szef komisji Dariusz Joński zapytał świadka, czy bierze odpowiedzialność za decyzję, na podstawie której "wyrzucono w błoto ok. 100 mln zł". Mateusz Morawiecki odparł wówczas, że "winna jest temu PO, pana kierownik, ówczesny szef PO, pani Małgorzata Kidawa-Błońska i wszyscy ci, którzy się do tego przyznali, w tym również pan Rafał Trzaskowski".
Mateusz Morawiecki: Winna jest temu PO
Były szef rządu akcentował m.in. szczególną sytuację, w jakiej znalazły się Polska i rząd Zjednoczonej Prawicy w czasie pandemii. - Przygotowanie wyborów było naszym absolutnym obowiązkiem nie tylko dlatego, że marszałek Sejmu ogłosiła, że wybory prezydenckie odbędą się 10 maja, ale taki jest obowiązek konstytucyjny - stwierdził.
Jak przyznał, podpisał decyzję dotyczącą Poczty Polskiej oraz PWPW i jest z tego dumny. Wyjaśnił, że decyzja "umożliwiała przeprowadzenie wyborów, przygotowanie czynności przygotowawczych do przeprowadzenia wyborów i biorę za to odpowiedzialność".
Mateusz Morawiecki został też zapytany, to europoseł Adam Bielan - w 2020 r. rzecznik kampanii prezydenta Andrzeja Dudy - był pomysłodawcą przeprowadzenia wyborów prezydenckich w trybie korespondencyjnym. Świadek stwierdził wówczas, że nie może tego potwierdzić.
Pozytywna opinia Jarosława Kaczyńskiego?
Jak wskazał, pomysł ten pojawił się w dyskusjach w rządzie i kierownictwie politycznym "mniej więcej pod koniec marca, na początku kwietnia". "Wielokrotnie rozmawiałem z Adamem Bielanem, ale nie od niego pierwszego usłyszałem ten pomysł" - relacjonował. Zapytany, kiedy pierwszy raz poruszył ten temat z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim, Mateusz Morawiecki powiedział, że było to po 28 marca 2020 r. Choć - jak przyznał - nie pamięta okoliczności tej rozmowy, opinia lidera PiS była "pozytywna".
Członkowie komisji kilkakrotnie pytali też o prace nad decyzją podpisaną przez byłego premiera. Świadek powiedział m.in., że ówczesny minister Michał Dworczyk poinformował go na kilka dni przed 16 kwietnia 2020 r., że w projekcie decyzji zaproponowanej przez Ministerstwo Aktywów Państwowych - którym kierował Jacek Sasin - pojawiły się wątpliwości prawne.
"Poinformowałem go, że proszę o poprawienie tych decyzji i ich zrekonstruowanie w taki sposób, aby prace przygotowawcze, które miały być przeprowadzone przez Pocztę Polską i PWPW, mogły być wykonane, a jednocześnie żeby nikt nie miał wątpliwości prawnych" - zeznał polityk.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje