Zastępca prokuratora generalnego Michał Ostrowski przekazał w materiale zamieszczonym w mediach społecznościowych, że składa zawiadomienie o "bezprawnej próbie odwołania prokuratora krajowego Dariusza Barskiego i próbie zastąpienia go przez prok. Jacka Bilewicza". - Pracuję w prokuraturze od 26 lat. Nigdy nie przypuszczałem, że będę zmuszony do złożenia zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Prokuratora Generalnego - stwierdził Ostrowski. Jak dodał, działanie Adama Bodnara "złamało prawo", ponieważ naruszyło uprawnienia prezydenta. Zastępca prokuratora generalnego składa zawiadomienie wobec Adama Bodnara Według zastępcy prokuratora generalnego działania ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego to "nieudolna próba obejścia przepisów prawa o prokuraturze, które wprost przewidują pisemną zgodę prezydenta RP na odwołanie prokuratora krajowego". Ostrowski przekazał również, że razem ze swoim kolegą na tym samym stanowisku Robertem Hernandem zwrócił się do Adama Bodnara, że ten łamie prawo i "wciąż ma możliwość wycofania się z bezprawnych działań". - Stan ten powoduje potężny chaos w tak ważnej instytucji państwowej, jaką jest prokuratura. Wpłynie to negatywnie na jej funkcjonowanie i walkę z przestępczością - ocenił. - W demokratycznym państwie prawa podstawą działania organów państwa są akty prawa określone w Konstytucji, a nie opinie prawne pisane na zamówienia polityków - oświadczył zastępca prokuratora generalnego i zaapelował do wszystkich prokuratorów, by stosowali się do "poleceń legalnie powołanych przełożonych". - Nie ulegajcie naciskom medialnym. Pamiętajcie, że waszym zdaniem jest stanie na straży prawa i walka z przestępczością - dodał. Zastępcy Bodnara wydali komunikat. "Bezprawne działania omijające prawo" Wcześniej w sobotę zastępcy Prokuratora Generalnego Adama Bodnara wydali oświadczenie w sprawie "powołania prok. Jacka Bilewicza na nieistniejącą funkcję p.o. Prokuratora Krajowego". Jak stwierdzają, powierzenie mu funkcji "z bezprawnym pominięciem procedury ustawy prawa o prokuraturze jest bezskuteczne", ponieważ - jak podkreślają - stanowisko nie zostało przewidziane w przepisach. "Minister Sprawiedliwości Prokurator Generalny Adam Bodnar wspólnie z premierem Donaldem Tuskiem bezprawnie stworzyli nową funkcję, nieznaną ustawie Prawo o prokuraturze. Bezprawne działanie Adama Bodnara i Donalda Tuska ma na celu ominięcie przepisów dotyczących trybu odwołania I Zastępcy Prokuratora Generalnego przy wyraźniej pisemnej zgodzie Prezydenta RP" - czytamy. Zastępcy PG zastrzegli, że działania Adama Bodnara, Donalda Tuska i Jacka Bilewicza "zostaną poddane ocenie prawnokarnej". Ponadto w oświadczeniu dodano, że będą oni "przeciwdziałać próbie bezprawnego usunięcia Prokuratora Krajowego i zawłaszczenia prokuratury dla celów politycznych". "Wykorzystamy wszystkie środki przewidziane prawem" - zapewniają autorzy pisma. Wśród nich znaleźli się: Krzysztof Sierak, Michał Ostrowski, Robert Hernand, Beata Marczak, Krzysztof Urbaniak, Tomasz Janeczek, Andrzej Pozorski. Wszyscy trafili do pracy w Prokuraturze Generalnej w trakcie rządów Prawa i Sprawiedliwości. Adam Bodnar zdecydował. Dariusz Barski pozbawiony stanowiska W piątek minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar odwołał z funkcji prokuratora krajowego Dariusza Barskiego. MS podkreśliło, że decyzja zapadła po zleceniu zewnętrznych opinii prawnych. Skład trzech ekspertów (prof. Anna Rakowska, prof. Sławomir Patyra oraz prof. Grzegorz Kuc) stwierdził, że Dariusz Barski został powołany do służby czynnej w sposób nieprawidłowy. Kilkadziesiąt minut później resort przekazał, że prokurator Prokuratury Krajowej Jacek Bilewicz został pełniącym obowiązki prokuratora krajowego. "Zwiększenie niezależności" vs. "betonowanie ludzi Ziobry" Dariusz Barski został powołany na prokuratora krajowego w marcu 2022 roku, zastępując na tym stanowisku wybranego na sędziego TK Bogdana Święczkowskiego. Z urzędu pełnił także funkcję zastępcy prokuratora generalnego. Należał do bliskiego grona współpracowników byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro. Funkcję zastępcy prokuratora generalnego pełnił już w czasie pierwszych rządów PiS w 2007 roku. Zgodnie z przyjętą przed wyborami ustawą, do odwołania Prokuratora Krajowego, potrzebny jest podpis prezydenta. Ówczesny minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro przekonywał, że zmiany w prawie, polegające na umocnieniu pozycji Prokuratury Krajowej to "mechanizm, który daje większą sferę niezależności". Zdaniem obecnego obozu władzy celem rządów PiS było z kolei "betonowanie władzy i ludzi Ziobry w prokuraturze". *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!