Na uroczystości zaprzysiężenia zjawi się premier Mateusz Morawiecki oraz powołani przez niego ministrowie. Wszystko wskazuje na to, że nowy rząd Mateusza Morawieckiego będzie pełnił urząd przez około dwa tygodnie. Najpóźniej 14 dni po zaprzysiężeniu przez prezydenta Andrzeja Dudę premier powinien przedstawić Sejmowi program działania rządu (wygłosić expose) i złożyć wniosek o wotum zaufania dla rządu. Sejm wotum zaufania udzielić może bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Zaprzysiężenie rządu Mateusza Morawieckiego. Podano datę i godzinę Wszystko wskazuje jednak na to, że Mateuszowi Morawieckiemu misja ta się nie uda, bowiem większością dysponują w Sejmie partie deklarujące wspólne rządy - Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga (PSL i Polska 2050) oraz Nowa Lewica. Formacje te umowę koalicyjną podpisały jeszcze przed inauguracyjnym posiedzeniem Sejmu X kadencji, a współpracę deklarowały też w czasie kampanii wyborczej. Mimo to w ostatnich dniach premier Morawiecki wciąż liczył na sformowanie większościowego rządu Prawa i Sprawiedliwości. - Mamy niepowtarzalną szansę, aby zbudować Koalicję Polskich Spraw - powiedział w piątek na specjalnej konferencji i zaznaczył, że konstruowany przez niego rząd zaczerpnął swój plan działania z programów politycznych innych partii, by znaleźć "wspólny mianownik". Podczas spotkania z mediami szef rządu w stanie dymisji podkreślał, że jego celem jest patrzenie w przyszłość, a nie zemsta i rozliczanie. W tym kontekście warto przypomnieć wypowiedzi zarówno Morawieckiego, jak i polityków PiS, którzy po wyborach parlamentarnych wielokrotnie zaznaczali, że partia Jarosława Kaczyńskiego wciąż ma szansę na znalezienie koalicjantów. W ostatnich dniach premier Morawiecki zaprosił na rozmowy w sprawie tworzenia nowego rządu Konfederację, która ostatecznie na spotkanie się wybrała. Zaproszenie wystosowano także do Nowej Lewicy. Marcin Mastalerek: Bardziej będzie to rząd ekspercki Co obecnie wiadomo o nowym rządzie premiera Morawieckiego? Z dotychczasowych ustaleń wynika, że zabraknie w nim m.in. Jacka Sasina czy Mariusza Błaszczaka, który informował w sobotę, że PiS na skonstruowanie rządu ma nowy "pomysł polityczny". - Jestem politykiem z pierwszego szeregu PiS, a nowy rząd ma być skonstruowany trochę inaczej: to nie będą politycy z pierwszego szeregu, taki jest pomysł polityczny - zadeklarował w Polskim Radiu 24. Z kolei Marcin Mastalerek przekazał, że "będzie to rząd zupełnie inny niż wcześniej". - Jak rozumiem, inna będzie jego konstrukcja, dlatego pewnie będzie mniej polityków partyjnych, bardziej będzie to rząd ekspercki - ocenił. Sam Morawiecki szczegółów na temat prowadzonych rozmów nie chciał zdradzać. Dopytywany w piątek przez dziennikarzy przekazał, że rozmawiał z kilkudziesięcioma posłami różnych formacji, ale nie podał żadnych nazwisk. - Obiecaliśmy poufność negocjacji (...), nie mogę przedstawiać nazwisk, bo byście zniszczyli potem tych ludzi - mówił. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!