Sejm w piątek przyjął poprawki Senatu do ustawy o ochronie sygnalistów. Zakładają one m.in. wykreślenie prawa pracy z katalogu obszarów, w ramach których będzie można dokonać zgłoszenia naruszeń. Ustawa trafi teraz do podpisu prezydenta Andrzeja Dudy. Sejm. Głosy posłów KO, Trzeciej Drogi i Konfederacji zdecydowały. Lewica krytykuje Za odrzuceniem poprawki Senatu głosowali wszyscy posłowie Lewicy, 167 posłów PiS, jeden poseł KO - Franciszek Sterczewski, poseł Kukiz'15 Marek Jakubiak i posłanka niezrzeszona Monika Pawłowska. Przeciw odrzuceniu poprawki głosowało 136 posłów KO, 25 posłów Polski 2050-TD, 29 posłów PSL-TD, wszyscy posłowie Konfederacji, pięciu posłów PiS i poseł niezrzeszony Adam Gomoła. Wstrzymało się trzech posłów KO - Dominik Jaśkowiec, Katarzyna Osos i Przemysław Witek, a także marszałek Sejmu Szymon Hołownia (Polska 2050-TD) i Jarosław Rzepa (PSL-TD). "Smutny dzień", "haniebna poprawka". Lewica ostro o decyzji Sejmu Na decyzję posłów zareagowały w mediach społecznościowych polityczki Lewicy. "KO, PL2050, PSL i Konfederacja ramię w ramię zagłosowały dziś przeciwko pracującym, wybijając zęby ustawie o ochronie sygnalistów" - napisała szefowa resortu rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. "Jeśli pracownik zgłosi złe traktowanie świni w hodowli, zostanie objęty ochroną sygnalisty. Ale jeśli zgłosi, że szef molestuje jego koleżanki, takiej ochrony nie otrzyma. Smutny to dzień, gdy Sejm wyżej ceni trzodę chlewną niż polskiego pracownika" - oceniła. Decyzję Sejmu skrytykowała także szefowa klubu Lewicy Anna Maria Żukowska. "Haniebna poprawka Senatu wykluczająca zgłoszenia naruszenia prawa pracy z ochrony przysługującej sygnalistom przeszła głosami egzotycznej koalicji KO-Trzecia Droga-Konfederacja!" - napisała posłanka. Spór wokół ustawy o ochronie sygnalistów Kwestia prawa pracy od początku budziła największe kontrowersje w ustawie o ochronie sygnalistów. Przedsiębiorcy wyrażali obawy, że ustawa w kształcie przyjętym przez rząd skupi się na zupełnie innych sprawach niż jej pierwotny cel. Podnosili, że od kontroli prawa pracy jest Państwowa Inspekcja Pracy. O odrzucenie poprawki Senatu apelowała z kolei strona społeczna, m.in. Fundacja im. Stefana Batorego, Fundacja Instytut Spraw Publicznych czy Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Ustawa ma na celu wdrożenie dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady UE. Dokument ten miał być wprowadzony przez kraje unijne do 17 grudnia 2021 roku. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej wskazuje, że sygnalista to ktoś, kto alarmuje o naruszeniach prawa i ma do tego uzasadnioną podstawę. Resort podkreśla, że sygnalista może być narażony na działania odwetowe ze strony pracodawcy po dokonaniu zgłoszenia, dlatego konieczne jest zapewnienie ochrony takiej osobie. Instytucją odpowiedzialną za udzielanie wsparcia sygnalistom będzie Rzecznik Praw Obywatelskich. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!