Jak wskazało MON, priorytetową ewakuacją ma zostać objęta wycieczka ze szkoły muzycznej w Chełmie. "Dzieci i opiekunowie czekają na ewakuację na lotnisku w Tel Awiwie. Grupa liczy około 10 osób, zostaną objęci ewakuacją priorytetową" - podkreślono. MON podaje, że w razie potrzeby w gotowości są już kolejne samoloty ewakuacyjne. Lecą najlepsi piloci O wylocie samolotów poinformował także na platformie X szef MON, Mariusz Błaszczak. "Wojskowe Herculesy wyleciały do Izraela, by ewakuować naszych rodaków. Będziemy tam tak długo, jak będzie tego wymagała sytuacja. W operacji Neon biorą udział najlepsi polscy piloci. W gotowości pozostaje także zespół medyczny wojsk specjalnych" - napisał. Wcześniej w niedzielę szef MON Mariusz Błaszczak poinformował, że trwają też rozmowy z Grecją na temat ewentualnego "ustanowienia mostu ewakuacyjnego". "Jeśli będzie taka konieczność, to Herculesy mogą zabierać turystów polskich z Izraela do Grecji, a z Grecji CASY - do Polski". Jak mówił, obecnie na ewakuację z Izraela oczekuje około 200-osobowa grupa Polaków. "Jesteśmy przygotowani do tego, żeby szybko i sprawnie zapewnić powrót do domu polskich turystów, którzy obecnie przebywają w Izraelu" - zapewnił szef MON. Na miejscu, jak mówił prezydent Andrzej Duda w "Śniadaniu Rymanowskiego", jest wiele osób z Polski. - Z tego co wiemy, co przekazuje MSZ i polski kontyngent w Libanie, żaden Polak nie ucierpiał w dotychczasowych atakach - oświadczył. Duda przekazał też na Twitterze, że "do przeprowadzenia ewakuacji Polaków przebywających w tej chwili w Izraelu kierujemy samoloty transportowe z sił powietrznych". "Żołnierze naszych wojsk specjalnych zapewnią ochronę załadunku oraz bezpieczeństwo na pokładach. Działamy tak by wszyscy nasi Rodacy mogli spokojnie wrócić do domu" - napisał. Rośnie bilans ofiar po obu stronach W Izraelu cały czas trwają walki z bojownikami Hamasu. Gwałtownie rośnie bilans ofiar po obu stronach konfliktu. "Liczba ofiar śmiertelnych ataku Hamasu na Izrael przekroczyła 600" - poinformował w niedzielę po południu portal "Times of Israel". Izraelskie siły znajdują kolejne ciała w regionie przy granicy ze Strefą Gazy. Z kolei "w izraelskich nalotach w Strefie Gazy zginęło jak dotąd co najmniej 370 osób, a 2200 zostało rannych" - poinformowały w niedzielę palestyńskie władze cytowane przez agencję Reutera. Siły zbrojne Izraela bombardują Strefę Gazy w odwecie za rozpoczęty w sobotę rano bezprecedensowy atak bojowników Hamasu na Izrael. "Izrael dosięgnie bojowników Hamasu w każdym miejscu, w którym się ukryją" - mówił w sobotę premier Izraela Benjamin Netanjahu i zaapelował do ludności Gazy o opuszczenie terytoriów, na których przebywają bojownicy.