- Uważam że w tych przedwojennych czasach prezydentem powinien być ktoś, kto się zna na sprawach bezpieczeństwa, i mam nadzieję, że takiego prezydenta będziemy mieli - powiedział Radosław Sikorski 30 lipca na antenie TVP Info, odpowiadając na pytanie, czy jest gotowy wystartować w wyborach prezydenckich. Przypomnijmy, że Sikorski to były szef MON, jeszcze w czasach pierwszych rządów Prawa i Sprawiedliwości. - Bezpieczeństwo Europy, odstraszanie Putina, bycie efektywną głową sił zbrojnych, to będą bardzo ważne tematy w tej kampanii - kontynuował swój wywód szef polskiej dyplomacji. Dopytywany o możliwość zorganizowania w Platformie Obywatelskiej prawyborów, ocenił, że decyzja w tej materii należy do przewodniczącego PO Donalda Tuska. Czy sam chciałby wziąć w prawyborach udział, gdyby się odbyły? - Wtedy się będę zastanawiał. Pożyjemy, zobaczymy - odpowiedział Sikorski z szerokim uśmiechem na twarzy. Sam Trzaskowski odniósł się do tych słów 1 sierpnia w "Graffiti" Polsat News, przyznając, że ma wszystkie kompetencje, które wymienił szef polskiej dyplomacji. Był wiceszefem MSZ, a jako prezydent stolicy musiał radzić sobie z kryzysem w trakcie pandemii koronawirusa, a także z kryzysem migracyjnym po wybuchu wojny w Ukrainie - wyliczał Trzaskowski. Na koniec dyplomatycznie i kurtuazyjnie dodał: - Natomiast to, że inni politycy PO czy KO mają pewnego rodzaju ambicje jest czymś całkowicie naturalnym. Jesteśmy partią demokratyczną i to naturalne, że wiele polityków może takie ambicje zgłaszać. Walka o wybory 2025. Ministerialne ego Radosława Sikorskiego W otoczeniu Rafała Trzaskowskiego dyplomacji i kurtuazji jest już znacznie mniej. Aczkolwiek również nie ma zaskoczenia, że szef MSZ coraz mocniej interesuje się prezydenturą, powraca do tematu prawyborów w PO i, co prawda nie wprost, ale jednak promuje swoją kandydaturę. - To jest po prostu ego. Radek ma bardzo duże ego - mówi osoba kojarzona z frakcją Trzaskowskiego w Platformie. I dodaje: - To człowiek o wielkich ambicjach, który mimo wielu bardzo ważnych funkcji w CV wciąż czuje się niespełniony. Szkoda, bo ma wielki talent polityczny do tego, co robi, ale to ego wyraźnie mu przeszkadza. Nasi rozmówcy z otoczenia prezydenta Warszawy wypominają też Radosławowi Sikorskiemu, że co wybory prezydenckie robi to samo, czyli forsuje koncepcję prawyborów, licząc, że w końcu zdobędzie partyjną nominację do wyścigu o Pałac Prezydencki. W przeszłości Sikorski już raz startował w prezydenckich prawyborach w PO. W 2010 roku zdecydowanie przegrał w takiej formule z ówczesnym marszałkiem Sejmu Bronisławem Komorowskim stosunkiem głosów 68,5 do 31,5 proc. Mówi parlamentarzystka KO z frakcji Trzaskowskiego: - Już w 2020 roku Radek był na wszystkich obrażony, że nie jest naszym kandydatem na prezydenta. Uważał, że to nieuczciwe i że gdyby to on startował, wygrałby wybory. Teraz też nie będzie kandydatem KO. Jest dobry w tym, co robi i niech na tym się skupi. Bliski współpracownik Trzaskowskiego: - Dopóki Donald nie ogłosi światu, kto jest kandydatem Koalicji Obywatelskiej, Radek będzie od czasu do czasu wypuszczać takie "setki" jak w wywiadzie dla TVP Info, będzie sondować partię i opinię publiczną. Jest niespełnionym marzycielem, jeśli chodzi o prezydenturę. Inny z naszych rozmówców, prominentny polityk Koalicji Obywatelskiej, nie odbiera Sikorskiemu prawa do posiadania ambicji, nawet tych prezydenckich, ale podkreśla, że całej KO przyświeca "idea zmian w Polsce". - Żeby ta idea się ziściła, musimy wygrać wybory prezydenckie, a uda nam się to tylko z najlepszym możliwym kandydatem. Na ten moment wszystko wskazuje, że jest nim Rafał - mówi w rozmowie z Interią. Kto kandydatem KO? Badania elektoratu ciosem dla Sikorskiego Nasi rozmówcy z Koalicji Obywatelskiej przytaczają jeszcze jeden argument przeciwko kandydaturze Radosława Sikorskiego. To zamawiane przez partię analizy i badania elektoratu, jeśli chodzi o wybory prezydenckie. - Wszystkie badania, które mamy i które zlecamy, pokazują, że dla Polaków najlepszą ofertą ze strony KO jest Rafał Trzaskowski. Radek wypada dużo gorzej od Rafała w tych badaniach - mówi nam polityk z władz Platformy. - Nie wiem, czy może być jakiś ważniejszy argument niż to. Sprawa jest jednoznaczna - ocenia. - Nie ma sensu komentować kandydatury, czy też ewentualnej kandydatury Radosława Sikorskiego - stwierdza w rozmowie z Interią inny z bliskich stronników prezydenta Warszawy. - To byłaby dobra kandydatura, ale to bez znaczenia. Kandydatem Koalicji Obywatelskiej był i jest Rafał Trzaskowski. W 2020 roku nie wygrał wyborów tylko dlatego, że wykorzystano przeciwko niemu cały aparat państwa ze wszystkimi jego możliwościami - słyszymy od naszego rozmówcy. Frakcja Trzaskowskiego w KO jest przekonana, że przed przyszłorocznymi wyborami prezydenckimi nie będzie żadnych prawyborów, a kandydat zostanie wskazany przez przewodniczącego partii. - Nie będzie prawyborów. Rafał nie będzie kandydatem wyłącznie Platformy, a tylko wtedy moglibyśmy wyłonić kandydata w drodze prawyborów. Myślę, że Rafał będzie kandydatem całej Koalicji Obywatelskiej, a są szanse na jeszcze szersze poparcie - słyszymy w kierownictwie Platformy. Wśród współpracowników Trzaskowskiego pojawia się jeszcze jeden argument przeciwko prawyborom. - Prawybory to ruletka. Nie ma sensu się w to bawić. Organizowanie prawyborów pokazuje, że jest rozłam w obozie, że nie jesteśmy monolitem, nie jesteśmy jak jedna pięść - tłumaczy w rozmowie z Interią zaufany człowiek prezydenta stolicy. Wybory 2025: Zagrożeniem nie Sikorski, a Tusk? Chociaż swoje prezydenckie ambicje coraz mocniej zgłasza Radosław Sikorski, w otoczeniu Rafała Trzaskowskiego większa obawa towarzyszy Donaldowi Tuskowi. Premier i szef Platformy co prawda jakiś czas temu wykluczył ewentualność startu w wyborach prezydenckich, ale nie każdy w otoczeniu prezydenta Warszawy daje temu pełną wiarę. - Startować jako kandydat KO, tak zupełnie realnie, mogliby tylko Rafał i Tusk - słyszymy od rozmówcy z rządu. Inne z naszych źródeł odnosi się do tego następująco: - Dlatego trochę między bajki można włożyć te zapewnienia, że Donald na pewno nie wystartuje. To, czy wystartuje, czy nie, wie tylko on. Nawet Graś tego nie wie. A wyborcy i media dowiedzą się za jakiś czas, jak się namyśli i podejmie ostateczną decyzję. Jeśli zobaczy po sondażach, że ma realną szansę wygrać, to może postawić na siebie. Na razie Tusk nie jest jednak ujmowany ani w wewnętrznych sondażach prezydenckich Platformy, ani w badaniach ogólnie dostępnych opinii publicznej. W tych drugich ujmowany nie jest też Sikorski, prym wiedzie za to Trzaskowski. W najnowszym sondażu prezydenckim United Surveys dla RMF FM i "Dziennika Gazety Prawnej", którego wyniki opublikowano 1 sierpnia, prezydent Warszawy zdobywa 34,8 proc. głosów, dystansując Mateusza Morawieckiego (29,3) oraz Szymona Hołownię (10,1). Trzaskowski dobrze wypada też w rankingach zaufania do polityków. W lipcowym badaniu IBRiS-u dla Onetu był liderem - ufa mu 43 proc., nie ufa 41,6. Drugie miejsce w stawce zajął Tusk, którego zaufaniem obdarza 42,9 proc. Polaków, nieufność deklaruje 42,4 proc. Sikorski nie znalazł się w zestawieniu pracowni. Także w lipcowym sondażu zaufania do polityków przeprowadzonym przez CBOS Trzaskowski wypada najlepiej z polityków Koalicji Obywatelskiej. Ufa mu 45, a nie ufa 37 proc. społeczeństwa. Przegrywa jedynie z marszałkiem Szymonem Hołownią (48 do 36 proc.) i prezydentem Andrzejem Dudą (49 do 41 proc.). Premier Tusk zajął w tym badaniu piąte miejsce w stawce z zaufaniem na poziomie 41 proc. i nieufnością na poziomie 47. Minister Sikorski był w rankingu CBOS-u siódmy - ufa mu 39, a nie ufa 34 proc. Polaków. Z informacji Interii wynika, że oficjalne ogłoszenie kandydata Koalicji Obywatelskiej na prezydenta odbędzie się jesienią, w październiku lub listopadzie. - Ustalenie momentu prezentacji kandydata zapadnie wspólnie, w dialogu i synergii pomiędzy kandydatem i przewodniczącym partii - enigmatycznie stwierdza nasze źródło we władzach partii. Niemal przesądzone jest więc, że do ogłoszenia kandydata nie dojdzie podczas sierpniowego Campusu Polska Przyszłości, który od kilku lat Trzaskowski i jego środowisko polityczne organizują w olsztyńskim Kortowie. Tegoroczna edycja odbędzie się w dniach 23-29 sierpnia.